Reklama

Niedziela Małopolska

By poznać historię

– W oddziale „Żandarmerii” ks. Władysław Gurgacz, dzieląc los żołnierzy Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej (PPAN), przede wszystkim dbał o ich morale – mówi Dariusz Walusiak, reżyser powstającego filmu pt. „Gurgacz” o niezłomnym jezuicie, który został zamordowany we wrześniu 1949 r. z wyroku komunistycznego sądu

Niedziela małopolska 37/2017, str. 6

[ TEMATY ]

film

Julia Popławska-Walusiak

– Fabuła ma wprowadzić w realia tamtego okresu i co najważniejsze, ożywić emocje widza – wyjaśnia reżyser filmu (pierwszy z prawej). Obok Wojciech Trela jako ks. Gurgacz

– Fabuła ma wprowadzić w realia tamtego okresu i co najważniejsze,
ożywić emocje widza – wyjaśnia reżyser filmu (pierwszy z prawej).
Obok Wojciech Trela jako ks. Gurgacz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Twórca filmu, związany w latach 80. XX wieku z opozycją antykomunistyczną, jest autorem kilkudziesięciu dokumentów przybliżających najnowszą historię Polski, w tym cyklu „Wyklęci – Niezłomni. Przywróćmy pamięć naszym bohaterom”. Tragiczne dzieje ks. Gurgacza to kolejny obraz ukazujący walkę polskich żołnierzy z komunistycznym reżimem w drugiej połowie l. 40. XX wieku.

Przywracanie pamięci

Dariusz Walusiak informuje, że film powstaje dzięki wsparciu finansowemu udzielonemu przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Mówi, że ważną rolę przy realizacji filmu odgrywają pasjonaci historii, dzięki którym postać niezłomnego kapelana wychodzi z cienia. Z reżyserem współpracuje Jerzy Basiaga z Nowego Sącza, twórca fundacji „Osądź mnie Boże”, dla którego przywracanie pamięci o ks. Gurgaczu stało się życiową misją. Twórca podkreśla też zasługi Jakuba Klimczaka, który niedaleko Hali Łabowskiej (w miejscu, gdzie było obozowisko partyzantów) wspólnie z synami zbudował na potrzeby filmu ołtarz polowy, odtworzony na podstawie zachowanej fotografii, przedstawiającej ks. Gurgacza podczas odprawiania Mszy św. Reżysera wsparła także Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Żandarmeria” z Nowego Sącza, kultywująca tradycję żołnierzy PPAN.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Twórca filmu zaznacza, że ks. Gurgacz pomimo tego, że trafił do oddziału zbrojnego, sam nigdy nie używał broni. Zachowała się relacja człowieka, który widział, jak kapelanowi Żandarmerii próbowano wręczyć pistolet. Nie przyjął go, mówiąc: „Moją bronią jest Ten, Który jest nade mną”. Dariusz Walusiak podkreśla, iż ks. Gurgacz w oddziale dbał przede wszystkim o stronę moralną żołnierzy. Wyjaśnia: – Odprawiał Mszę św., nauczał, spowiadał. Dzieląc z nimi trudy partyzanckiego życia, oddziaływał na młodych chłopaków, którzy zdecydowali się walczyć z komunistycznym reżymem. On był dla nich jak ojciec.

Rola fabuły

W powstającym fabularyzowanym dokumencie wykorzystano m.in. fotografie oddziału PPAN, zrobione przez jednego z partyzantów Tadeusza Rybę, ps. Jeleń, pochodzące ze zbiorów IPN oraz zachowane pamiątki po ks. Gurgaczu. Te eksponaty ożywają na planie filmu w wątkach fabularnych. Reżyser wyjaśnia: – Fabuła ma wprowadzić w realia tamtego okresu i co najważniejsze, ożywić emocje widza. Rolę ks. Władysława Gurgacza gra Wojciech Trela.

Reklama

Krakowski aktor wspomina, jak doszło do spotkania z twórcami filmu: kierownikiem produkcji Beatą Popławską-Walusiak i reżyserem Dariuszem Walusiakiem: – To była dla mnie niespodzianka. Ale gdy już doszło do rozmowy, to zrobiłem wszystko, by ich przekonać, że bardzo mi zależy na tej roli. Aktor przyznaje, że wcześniej nie znał historii niezłomnego jezuity. Uczył się o nim, poznawał jego losy, przygotowując się do zagrania roli. Dodaje: – Najbardziej odkrywczą pracą nad tą rolą był długi dzień zdjęciowy w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie, gdzie odtwarzaliśmy chwile przed śmiercią ks. Gurgacza. Wtedy sobie uświadomiłem, kim był i jest ten kapłan, polski bohater, na którego zdaniu, na którego przyjaźni można było polegać w tych bardzo trudnych czasach.

Bohaterstwo kapelana

Dlaczego warto poznać historię niezłomnego kapelana – jezuity? – dopytuję moich rozmówców. Wojciech Trela stwierdza: – Z jednej strony jest to film opowiadający o bohaterstwie kapłana, o jego poświęceniu dla idei, w którą wierzył i której służył. Równocześnie film może nam, Polakom, uświadomić, że żyjemy w pięknym, niepowtarzalnym kraju, którego istnienie zawdzięczamy także takim bohaterom jak ks. Władysław Gurgacz.

Z kolei Dariusz Walusiak zaznacza, że ks. Gurgacz to jeden z tych polskich kapłanów, którzy hasło „Bóg – Honor – Ojczyzna” wcielali w życie, bez względu na grożące im za to konsekwencje. Przypomina, że podczas procesu ksiądz atakowany przez propagandę komunistyczną, oczerniany w prasie nie uległ swym oprawcom. Podkreśla: – W ostatnim słowie ks. Gurgacz powiedział: „Na śmierć pójdę chętnie. Cóż jest zresztą śmierć? To tylko przejście z jednego życia w drugie. A przy tym wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę”. Myślę, że historie takich bohaterów musimy odtwarzać i pokazywać.

Informacje o kolejnych etapach prac nad filmem można znaleźć na Facebook’u „Gurgacz film”. Premiera fabularyzowanego dokumentu będzie miała miejsce w Krakowie w listopadzie br., podczas IV Krakowskich Zaduszek Za Żołnierzy Wyklętych – Niezłomnych.

2017-09-06 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tolkien na ekranie – Święta przygoda

Niedziela Ogólnopolska 51/2014, str. 65

[ TEMATY ]

film

www.filmweb.pl

Epickie – przymiotnik, który zrobił ostatnio oszałamiającą karierę, choć wzbudza zapewne jak najbardziej uzasadnioną odrazę polskich językoznawców. Dla tych, którzy nie rozumieją: epickie (inaczej niż dotychczas, czyli „pochodzące z epiki” lub „opisowe”) znaczy od dziś niezapomniane, bohaterskie, majestatyczne, imponująco wielkie. Jest to, oczywiście, kalka z angielskiego słowa „epic”. Chodzi o np. „epic fail”, podchwycone przez internautów i miłośników gier komputerowych, używane w znaczeniu „totalna porażka, wielka wpadka”. Rzecz jasna, obok wyrażenia „epic fail” musiało się pojawić antonimiczne wyrażenie „epic win” – „wielkie, wspaniałe zwycięstwo”. Mamy więc w mediach omawiane przez dziennikarzy epickie wystąpienia, epickie gole, epickie podróże i epickie wspomnienia. Piszę tak rozwlekle o jednym z licznych nadużywanych w polszczyźnie określeń, bo oto po raz pierwszy w życiu muszę – po prostu muszę – użyć wyrazu, którym do tej pory gardziłem. Nie da się bowiem pisać o ostatniej części drugiej trylogii Petera Jacksona inaczej, jak tylko z użyciem tego właśnie obmierzłego dla mnie zwrotu. Nie da się, bo majestatyczność, poziom emocjonalny, ilość wzruszeń i zachwytów, a także kryjąca się za akcją piękna, chrześcijańska myśl autora książki Johna Ronalda Reuela Tolkiena każe mi wreszcie wykrzyczeć: To wszystko jest po prostu EPICKIE!

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie Nycz i Ryś krytycznie o decyzji prezydenta Warszawy ws. symboli religijnych

2024-05-17 20:17

[ TEMATY ]

Warszawa

kard. Kazimierz Nycz

Kard. Grzegorz Ryś

symbole religijne

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

To próba zaprowadzenia “urawniłowki” w pluralistycznym społeczeństwie - tak zarządzenie prezydenta Warszawy w sprawie symboli religijnych w stołecznych urzędach komentuje dla KAI kard. Kazimierz Nycz. Z kolei kard. Grzegorz Ryś stwierdza: “Neutralność, która domaga się tego, żeby każdy ‘wyzerował’ się ze swoich przekonań i poglądów nie buduje wspólnoty międzyludzkiej”.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w przestrzeniach stołecznych urzędów. Jest to zapisane w jego wydanym w ub. tygodniu zarządzeniu dotyczącym “Standardów równego traktowania w Urzędzie m.st. Warszawy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję