Reklama

Wiara

Amnestia z wysokiego nieba

W niektórych regionach Polski piecze się tego dnia wyborne ciasta i zaprasza najbliższych na świąteczny obiad. Niestety, zdarza się, że niektórzy pozostają jedynie w przestrzeni zewnętrznej obyczajowości, zapominając o skarbie, który nieodłącznie wiąże się z odpustami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z wieloma ludźmi za życia wchodzimy w relacje, dzięki którym rodzą się prawdziwe więzi. Czy po śmierci zakopujemy je w grobach wraz z doczesnymi szczątkami najbliższych? Okazuje się, że te więzi nie tylko nie umierają, ale nawet mogą się pogłębiać.

Listopadowe dni w przypadku katolików przebiegają pod znakiem modlitwy za zmarłych. Na grobach zapalamy znicze, a w kościołach odmawiamy Różaniec i uczestniczymy w Mszach św. w intencji najbliższych, którzy wyprzedzili nas w drodze do wieczności. O czym jeszcze warto pamiętać, by nie przegapić czegoś bardzo ważnego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nieśmy im pomoc

Przed laty informacje o odpustach w dekanacie podawane były wiernym podczas ogłoszeń duszpasterskich. Dziś zwyczaj ten należy raczej do rzadkości. A chodziło o to, by nie ograniczać się jedynie do święta patronalnego we własnej parafii, ale korzystać też z okazji, którą daje kalendarz. Wokół są przecież inne parafie, więc można wybrać się do którejś z nich, zmówić stosowne modlitwy, spełnić niezbędne warunki i wyjednać sobie nie lada łaskę. łaskę tę można także wyjednać zmarłym, których nosimy w sercach – możemy im realnie pomóc.

Skoro więc nasi przodkowie zdawali sobie sprawę z doniosłości tego wydarzenia, może warto sobie przypomnieć, o co chodzi w tej uświetnionej długą tradycją praktyce.

Katechizm Kościoła Katolickiego jest w tym temacie bardzo precyzyjny. Nauczanie katolickie opiera się także na praktyce modlitwy za zmarłych, o której mówi już Pismo Święte: „Dlatego właśnie [Juda Machabeusz] sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu” (2 Mch 12, 45). Kościół od początku czcił pamięć zmarłych i przekazywał im pomoce, a w szczególności Ofiarę eucharystyczną, by po oczyszczeniu mogli dojść do uszczęśliwiającego zjednoczenia z Bogiem. Kościół zaleca także jałmużnę, odpusty i dzieła pokutne za zmarłych: „Nieśmy im pomoc i pamiętajmy o nich. Jeśli synowie Hioba zostali oczyszczeni przez ofiarę ich ojca, dlaczego mielibyśmy wątpić, że nasze ofiary za zmarłych przynoszą im jakąś pociechę? Nie wahajmy się nieść pomocy tym, którzy odeszli, i ofiarujmy za nich nasze modlitwy” (św. Jan Chryzostom, „Homiliae in primam ad Corinthios”, por Hi 1, 5).

Reklama

Drogocenna kolekcja

Czym jest zatem odpust z punktu widzenia katolickiej wiary? „Odpust polega na darowaniu przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy. Dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi, określonymi warunkami, za pośrednictwem Kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych. Jak tłumaczy Katechizm, aby zrozumieć tę naukę i praktykę Kościoła, trzeba się najpierw przekonać, że grzech ma podwójny skutek. Grzech ciężki pozbawia nas komunii z Bogiem, a przez to zamyka nam dostęp do życia wiecznego, którego pozbawienie nazywa się „karą wieczną” za grzech. Każdy grzech, nawet powszedni, powoduje ponadto nieuporządkowanie, które wymaga oczyszczenia, albo na ziemi, albo po śmierci, w stanie nazywanym czyśćcem. Takie oczyszczenie uwalnia od tego, co nazywamy „karą doczesną” za grzech. Obydwie kary nie mogą być traktowane jako rodzaj zemsty, którą Bóg stosuje od zewnątrz, ponieważ wypływają one jakby z samej natury grzechu. Nawrócenie, które pochodzi z żarliwej miłości, może doprowadzić do całkowitego oczyszczenia grzesznika, tak że nie pozostanie już żadna kara do odpokutowania.

Gdyby się jednak okazało, że ktoś popełnił grzech i nie odpokutował za niego w dostateczny sposób, wówczas – w przypadku osób żyjących – rodzi się konieczność poniesienia kary w doczesności, a w przypadku osób, które przeszły już „na drugą stronę” – obowiązek ten przekłada się na pokutę czyśćcową. Dlatego możemy zyskiwać odpusty dla siebie albo dla zmarłych. Skoro widzimy w tej możliwości tak ogromną szczodrobliwość ze strony Pana Boga, warto, byśmy wręcz kolekcjonowali odpusty, korzystając jak najczęściej z okazji ich uzyskania. Stąd właśnie m.in. praktyka odwiedzania parafii, które przeżywają akurat uroczystość odpustową.

Reklama

Nie stawiać granic Miłosierdziu

Dobrą wiadomością dla katolika jest także fakt, że okazji do zyskania odpustu jest naprawdę wiele. Przyzwyczailiśmy się mówić o odpustach w związku ze świętem patronalnym parafii. Ale przecież pobożne odmawianie Różańca, uczestnictwo w Drodze Krzyżowej czy lektura Pisma Świętego także wiążą się z odpustem.

Człowiek musi jednak spełnić pewne warunki, by móc zaczerpnąć z tego skarbca Kościoła. Po pierwsze, musi być w stanie łaski uświęcającej. Musi też zmówić modlitwy przypisane tej praktyce oraz być wolnym od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, także lekkiego. Ten ostatni warunek nie polega na bezgrzeszności, bo taki stan jest prawie niemożliwy do spełnienia, ale na wewnętrznym przekonaniu, że nie chcemy grzeszyć i zapraszamy Chrystusa z Jego uzdrawiającą mocą do każdego zakątka naszego serca. Niektórzy bowiem chcieliby zarezerwować sobie taki czy inny nałóg, a może nawet grzech, i nie przejmują się z powodu jego popełniania. Otrzymanie odpustu uwarunkowane jest jednak wewnętrzną dyspozycją, by Miłosierdzie Pana uzdrawiało każdą niedoskonałość, szczególnie tę, do której się przyzwyczailiśmy i która nam nie przeszkadza. Zatem – obowiązek spełnienia tego warunku sprawia również, że dzięki odpustom stajemy się doskonalsi. Korzystajmy więc z tej okazji jak najczęściej. I

2017-10-31 11:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie z Chrystusem

Niedziela lubelska 10/2017, str. 8

[ TEMATY ]

modlitwa

Duch Święty

Archiwum Anny Saj

Szkoła miłości łączy pokolenia

Szkoła miłości łączy pokolenia

Weekendowe Szkoły Miłości koordynowane przez Annę Saj są okazją do spotkania dzieci, młodzieży i dorosłych na modlitwie uwielbienia, a także poznania osób, które w swoim życiu doświadczyły mocy Ducha Świętego

Spotkanie, zorganizowane w Lublinie w dniach 10-12 lutego, odbyło się z udziałem Marii Vadii, świeckiej misjonarki, która podróżując po świecie, głosi prawdę o królestwie Bożym, zachęca ludzi do poznania Jezusa i doświadczenia Jego miłości. – W Weekendowej Szkole Miłości uczymy się i wzrastamy w wierze. Chcemy z pasją oddawać Bogu chwałę w taki sposób, jaki Mu się najbardziej podoba – mówiła Anna Saj, założycielka Armii Dzieci. – Wierzymy, że Bóg przygotował dla nas wielkie rzeczy. Pragniemy być w miejscu, które On dla nas przygotował, dlatego nie trzymamy się sztywno planu. Jako że są z nami wszystkie pokolenia, staramy się dopasowywać treść i formę do wieku odbiorców. 3 dni to wspaniały czas poznawania nowej tożsamości, w której nie chodzi o to, co robimy, ale o to, co Jezus uczynił na krzyżu – wyjaśniała Gabriela Sawa. Prowadzący spotkanie podkreślali, że Bóg poniósł największą ofiarę z miłości do nas, dlatego chcemy miłością odpowiedzieć na miłość Bożą. Weekendowa Szkoła Miłości jest czasem poznawania i uwielbienia Boga przez modlitwę, rozważanie Słowa Bożego, śpiew i taniec. Tutaj nikt nie jest bierny, ale ciągle zachęcany do przemiany myślenia i stylu życia.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Wielu pielgrzymów informuje o łaskach, które otrzymali za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, a ks. Józef Niżnik skrzętnie archiwizuje tę swoistą księgę cudów udzielonych za jego przyczyną.

W Strachocinie, na Bobolówce – wzgórzu nieopodal kościoła, gdzie prawdopodobnie urodził się Andrzej Bobola, jest dziś kaplica. Rokrocznie podczas uroczystości odpustowych w tym miejscu gromadzą się rzesze ludzi, czcicieli św. Andrzeja.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: pokaz słynnego filmu Krzysztofa Żurowskiego "Duszochwat" o św. Andrzeju Boboli

2024-05-16 19:24

[ TEMATY ]

film

Warszawa

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Pokaz znanego filmu "Duszochwat", w reżyserii Krzysztofa Żurowskiego, ukazującego niezwykłe dzieje i męczeństwo św. Andrzeja Boboli SJ, odbędzie się 19 maja o godz. 19.00 w Kinie Duchowym Carmelitanum w klasztorze karmelitów bosych przy ul. Solec 51 w Warszawie. Po projekcji filmu odbędzie się spotkanie z reżyserem.

Film Krzysztofa Żurowskiego ma charakter poetyckiej impresji na temat życia świętego i dziejów jego kultu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję