Reklama

O lepszą jakość życia

Jakie są Twoje pragnienia? Czy uświadamiasz je sobie? Do czego dążysz? Jakie masz marzenia? Czy je w ogóle masz...? Czy jesteś szczęśliwy? Z czym najczęściej stajesz przed Bogiem?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tez pozoru banalne pytania pozwalają zatrzymać się na chwilę przy tym, co stanowi każdego z nas. A stawianie ich sobie nie jest pozbawione sensu w żadnym wieku i w żadnej sytuacji życiowej. Często – przez prozę życia, problemy – zapominamy o tym, do czego dążyliśmy, co było naszym wyzwaniem. Warto zrobić krótkie doświadczenie – na poważnie albo choćby z przymrużeniem oka – i odpowiedzieć sobie na te lub jeszcze podobne dodatkowe pytania. Co mówią o nas odpowiedzi?

Pragnienia są konieczne dla rozwoju człowieka, ponieważ motywują do działania. Ponadto mają wpływ na przeżywanie wolności, bo wolność traci sens dla kogoś, kto rezygnuje z własnych marzeń i aspiracji. Dlatego Jezus pyta rozmówców: Co chcesz, bym ci uczynił? Kogo szukasz? Czego pragniesz? Dla Niego to jest ważne, ponieważ ceni ludzką wolność. Tymczasem człowiek ma trudności z uświadomieniem sobie swoich najważniejszych pragnień oraz ich realizacją. Jednak warto podejmować nad nimi refleksję, bo trudno przecenić ich wartość. Pragnienia są lustrem natury człowieka, a także odbiciem jego aktualnej sytuacji życiowej i wyznacznikiem stopnia osiągniętej dojrzałości. Mają olbrzymi wpływ na jakość życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Życie w pełni

Czym ona jest? W encyklopedii PWN jest zdefiniowana następująco: jakość życia to stopień zaspokojenia potrzeb materialnych i niematerialnych – spełniania standardów lub realizacji wartości: biologicznych, psychologicznych, duchowych, społecznych i politycznych, kulturalnych, ekonomicznych i ekologicznych jednostek, rodzin i zbiorowości; pojęcie stosowane w polityce społecznej, psychologii, medycynie, ekonomii i socjologii.

Krótko mówiąc: im wyższa jakość życia, tym człowiek czuje się bardziej szczęśliwy. Dotyczy to poziomu zarówno fizycznego, psychicznego, jak i duchowego. Żeby jednak mówić o wysokiej jakości życia, musi być zachowana jeszcze integracja między tym, co dzieje się w ciele, i tym, co przeżywamy w sferze psychiki i duchowości. Konieczna jest harmonia między tymi wymiarami życia ludzkiego.

Reklama

Przyjaźń z Jezusem uwalnia od stania w miejscu i zadowalania się tym, co już udało się osiągnąć. Otwiera na chrześcijańską mentalność życia: aby pragnąć życia w pełni. Nie jesteśmy stworzeni dla marnej wegetacji, ale dla pełni życia, którą Chrystus obiecuje w swoim królestwie.

Warto zrobić krok dalej – wyższa jakość życia to świętość. Grzech sprawia, że jakość naszego życia się obniża. Jednak świętość to nie tylko brak grzechu, bo świętość nie jest brakiem, ale wartością samą w sobie. A żeby ją osiągnąć, potrzeba rozwoju, by żyć mądrzej, lepiej, w sposób bardziej świadomy.

Nazwać siebie

Jak dążyć do świętości? Jest wiele narzędzi, które możemy wykorzystać do tego, żeby być bardziej świętym, szczęśliwym, spełnionym w sobie i przed Panem Bogiem. To w pierwszej kolejności modlitwa, która jest słuchaniem tego, co Bóg mówi, i próba odpowiedzi na Jego słowo. To także praktyka kierownictwa duchowego, które pozwala skonfrontować swoje życie, upadki, niespełnienia z pragnieniami, które ma wobec nas Bóg.

Jako spowiednik, a także terapeuta mam świadomość, że ludziom często jednak to nie wystarcza, bo brakuje pojęć, żeby opisać, co się w nich dzieje, nie potrafią nazwać swoich stanów. Dlatego zdecydowałem się podjąć inicjatywę warsztatów biblijno-psychologicznych oraz warsztatów bibliodramy. Mają one charakter psychoedukacyjny i rozwojowy. Dają narzędzia do podjęcia próby samodzielnego zmierzenia się z trudnymi tematami, jak choćby z kwestią krzywdy i przebaczenia.

Na przykład wiele osób błędnie utożsamia przebaczenie z pojednaniem. Tymczasem to dwie różne rzeczywistości. Przebaczenie nie zawsze pociąga za sobą pojednanie, które czasem z różnych powodów jest niemożliwe, np. z powodu śmierci drugiej strony, co nie wyklucza naszego przebaczenia krzywd, które nam ona wyrządziła. Przebaczenie jest moją wolną decyzją, moim wyborem i tylko ode mnie zależy, czy i komu przebaczę. Pojednanie zależy nie tylko ode mnie, jest procesem między dwiema stronami, które muszą go chcieć i realizować.

Reklama

Rozróżnienie więc tych pojęć i opisanie ich powoduje, że ludzie mogą lepiej zrozumieć siebie, a co za tym idzie – również drugiego człowieka. W konsekwencji można żyć bardziej świadomie, co daje szansę na wyższą jakość życia, nawet jeśli ktoś będzie musiał się mierzyć z tym samym problemem, co wcześniej. Nie wszystko przecież zależy od nas, jak choćby trudna sytuacja w domu, której nie da się szybko rozwiązać ze względu na pozostałych domowników (to może być temat alkoholu, ciężkiej choroby).

Po-moc sobie

Celem warsztatów ma być umocnienie człowieka – co zwykle nie oznacza szybkiej, łatwej i przyjemnej zmiany sytuacji, ale sprawienie, by człowiek uzyskał pomoc. Po-moc, bo na terapię czy warsztaty ludzie przychodzą właśnie po moc, jakiś rodzaj siły i wsparcia.

Warsztaty to nie tylko wykłady. Ich uczestnicy nie tylko siedzą i słuchają, ale też są zapraszani do różnego rodzaju aktywności. Można się więc spodziewać jakiegoś rodzaju wizualizacji treści, ich zobrazowania, współpracy w grupie, różnych form pracy grupowej, pracy ciałem, wykorzystania różnych dziedzin sztuki – śpiewu, teatru, rysunku czy tańca (posiadanie tych umiejętności nie jest absolutnie rzeczą konieczną, żeby uczestniczyć w warsztatach).

W świetle słowa

W naszej fundacji poszliśmy dalej. Po warsztatach, na których uczestnicy otrzymują wiedzę, mają możliwość wzięcia udziału w bibliodramie. Tak więc po części psychoedukacyjnej mają przestrzeń na doświadczenie tego samego problemu w świetle słowa Bożego. Mogą wejść w konkretną scenę biblijną nawiązującą do podejmowanego tematu i tam odpowiedź zarówno znaleźć, jak i ją przepracować. Myślę, że wielu zdziwiłoby się, jak wiele w Piśmie Świętym można znaleźć o depresji czy tak modnej dziś asertywności.

Reklama

Bibliodrama jest więc bardziej angażująca. Nie tylko pomaga zrozumieć, np. dlaczego Pan Bóg dopuszcza coś w naszym życiu, ale też pozwala realnie doświadczyć przebaczania, które wcześniej nie było możliwe. Stwarza przestrzeń dla doświadczenia Boga i Jego działania w naszym życiu. Jest jak medytacja, tyle że we wspólnocie. Zakłada interakcję między uczestnikami grupy a słowem Bożym. I to właśnie daje poczucie solidarności, doświadczenie drugiego człowieka, współodczuwanie, umocnienie, które płynie od grupy.

Jakie są twoje pragnienia? Czy jesteś szczęśliwy? Z czym teraz staniesz przed Bogiem?

Ks. Tomasz Knop
Fundacja Integralnego Rozwoju Człowieka

2018-09-04 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 11.): Popsuty termometr

2024-05-10 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co zrobić, jeśli nikt nie widzi we mnie dobra? Kto jest w stanie przywrócić mi wiarę w siebie? Jak działa Maryja na serce przygniecione złem? Zapraszamy na jedenasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że Matka Boża z każdego potrafi wykochać dobro.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Papież: edukujmy młodych do stawiania czoła wyzwaniom i wzrostu solidarności

2024-05-10 16:37

[ TEMATY ]

młodzi

edukacja

papież Franciszek

PAP/Riccardo Antimiani

Edukować młodych tak, aby mogli stawiać czoła wyzwaniom - takie wezwanie skierował dziś Ojciec Święty do odwiedzających go pracowników Merrimack College z Massachusetts w USA. Papież podkreślił konieczność wspierania tych, którym się przekazuje wiedzę, w integrowaniu trzech „języków”: umysłu, serca, ręki, tzn. w budowaniu swojego życia w pełnej zgodności między wspomnianymi trzema wymiarami. Tego bardzo potrzeba pośród trudnych sytuacji współczesnego świata.

Wszystko to, jak zaznaczył Franciszek, ma prowadzić do następnego celu w życiu młodych: wzrostu solidarności, ubogacenia się miłością. Ojciec Święty również tutaj nawiązał do obecnych okoliczności.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję