Reklama

Edytorial

Edytorial

Trudna konfrontacja

Jeśli chcę wywrzeć wpływ na rzeczywistość, muszę przekuć wiarę w czyn, bo tylko wiara w działaniu potrafi doprowadzić do przemiany życia.

Niedziela Ogólnopolska 46/2020, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bycie katolikiem nie jest łatwe i nigdy łatwe nie było. Wiara w Chrystusa i Jego Kościół zawsze stawia wymagania i zobowiązuje... do miłości bliźniego, do przebaczania, nawet nieprzyjaciołom, do respektowania przykazań, do stawiania Boga na pierwszym miejscu. Życie jest zadaniem postawionym nam przez Boga, ale czy to oznacza, że niewierzący mają łatwiej? Wydaje się, że niewiara jest łatwiejsza, mniej zobowiązująca, że życie bez wiary jest pozornie „prostsze w obsłudze”. Może właśnie dlatego tak wielu ludzi odrzuca dziś Boga? Bo tak jest łatwiej... Konsekwencji takiego myślenia my, wierzący, doświadczamy na własnej skórze – nasz głos, opinia, przekonania są dziś spychane na margines dyskusji. Wyśmiewa się je, uznaje za anachroniczne, nierealne. Dotyczy to zwłaszcza braku naszej zgody na łamanie prawa naturalnego, na aborcję w każdej postaci, na związki osób tej samej płci, na promocję wzorców zachowań, które są sprzeczne z naturalnym modelem rodziny. W imię fałszywie pojętej tolerancji żąda się dziś od ludzi wierzących, żeby zrobili krok w tył – zrezygnowali praktycznie ze wszystkiego, co uznają za prawdziwe i słuszne.

Jak odpowiadać na to tsunami nienawiści i pogardy? Na pewno nie obojętnością. Mamy prawo, bo też jesteśmy obywatelami Polski, domagać się, by przekonania ludzi wierzących były traktowane z należytą powagą. Katolikom nie wolno dziś przyjmować postawy milczenia, apatii czy obojętności wobec zła. Nie można popadać w bierną rezygnację czy w bezduszny fatalizm. Ludzie wierzący muszą się od nowa zjednoczyć, uwierzyć, że Bóg współdziała z człowiekiem w jego walce ze złem – bo „jeśli Bóg jest przy nas, to któż przeciwko nam?” (Rz 8, 31).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeśli milczenie jest dziś grzechem, musimy stanąć do konfrontacji. Warto pamiętać, że aby zrobić krok naprzód, najpierw trzeba wiedzieć, gdzie się znajdujemy, w jakim miejscu wspólnej drogi. Bez wspólnej refleksji nie zdołamy tego dokonać... W Kościele zaczyna się od rachunku sumienia, w tej sytuacji – wspólnotowego rachunku sumienia, duchownych i świeckich. Trzeba odważnie zapytać, co się stało, że nagle tak wielu ochrzczonych wyszło na ulice z żądaniem pełnej dostępności do aborcji, negacji wartości, które od wieków stanowią fundament naszego trwania, naszą narodową tożsamość.

Reklama

Zdecydowaliśmy się większą część bieżącego numeru Niedzieli poświęcić temu tematowi. Ocenie niedawnych wydarzeń dokonywanej z różnej perspektywy, ale zawsze z miłości do Boga i troski o Kościół, jak podkreśla dr hab. Monika Przybysz, prof. UKSW. Z kolei prof. Eugeniusz Sakowicz pisze o potrzebie swoistej „eklezjalnej terapii”, która ma zapobiec traktowaniu Kościoła jako obcego ciała. Trzeci uczestnik naszego panelu – Tomasz Strużanowski jest przekonany, że przyznanie się do Jezusa i Jego Kościoła będzie nas więcej kosztować (s. 6-10).

Oddajemy też nasze łamy czytelnikom, by mogli wyrazić swoje obawy, ale i nadzieje: rodzicom, którzy nie zgadzają się na udział swoich dzieci w protestach (s. 18-19); młodym, pięknym kobietom, które zdecydowanie opowiadają się za życiem (s. 16-17), wreszcie ludziom, którzy idą pod prąd ulicznej modzie protestowania wobec wszystkiego, co chrześcijańskie (s. 11-13). Szukamy dróg wyjścia z impasu, jaśniejszych stron, nadziei...

Sił dodaje nam przekonanie, że wiara to coś więcej niż słowa, idee czy deklaracje. Wiara jest odwagą wśród przeciwieństw. Nie wystarczy powiedzieć, że w coś wierzę. Jeśli chcę wywrzeć wpływ na rzeczywistość, muszę przekuć wiarę w czyn, bo tylko wiara w działaniu potrafi doprowadzić do przemiany życia. Nasza chrześcijańska wiara nie jest odświętnym ubraniem ani wyróżnieniem, które wydobywa się z lamusa rodzinnych pamiątek na uroczyste okazje. Wiara w Boga to przede wszystkim odpowiedzialność za słowa i czyny. Właśnie takiej konsekwentnej wiary tak bardzo dziś nam potrzeba!

2020-11-10 10:07

Ocena: +10 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z pasją i przekonaniem

Niedziela Ogólnopolska 14/2023, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Wiara żywa, wiara wyznawana z pasją może doprowadzić do przemiany życia u innych, często w sposób zupełnie zaskakujący.

Wiara to coś więcej niż słowa czy jakaś idea. „Wiara wymaga dwóch postaw: jej wyznawania i ufności” – powiedział papież Franciszek i dodał: „Tymczasem Kościół jest pełen przegranych chrześcijan, wierzących tylko połowicznie i mających rozcieńczoną nadzieję. A przecież wiara może wszystko, bo wiara to zwycięstwo. Jeśli nie żyje się wiarą, to dochodzi do porażki. Wygrywa wtedy świat i książę świata – szatan. Trzeba więc żyć pełnią wiary”.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: Jezus ujawnia nam piękno "Ojczyzny" ku której zmierzamy

2024-05-12 13:01

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

"Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno `Ojczyzny`, ku której zmierzamy" - powiedział Franciszek przed modlitwą Regina Coeli w Watykanie. Papież nawiązał do obchodzonej dzisiaj we Włoszech i w innych krajach uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego.

Franciszek zwrócił uwagę, że powrót Jezusa do Ojca nie jest rozłąką z nami, ale raczej dojściem przed nami do celu. Porównał to górskiej wspinaczki, kiedy wchodząc na szczyt otwiera się horyzont i widać krajobraz. Wtedy też całe ciało - ręce, nogi i każdy mięsień - wytęża się i koncentruje, żeby dotrzeć na szczyt. "I my, Kościół, jesteśmy właśnie tym ciałem, które Jezus, wstąpiwszy do nieba, pociąga ze sobą, jak w `grupie wspinaczy`” - powiedział Franciszek zaznaczając, że "Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno `Ojczyzny`, ku której zmierzamy.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję