Reklama

Wiadomości

Czym ogrzewasz dom

Zostało tylko 5 miesięcy, by zgłosić państwu informacje o tym, czym ogrzewamy dom, mieszkanie, zakład rzemieślniczy, a nawet domek letniskowy. Co później? Kary finansowe.

Niedziela Ogólnopolska 4/2022, str. 70-71

AdobeStock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mimo że upłynęło już 7 miesięcy od początku akcji, obowiązek zdążyło wypełnić dopiero kilkanaście procent zobowiązanych obywateli. Sprawa dotyczy blisko 5 mln budynków, które są ogrzewane kotłami do mocy 1 MWh. Moc naszych domowych pieców jest dużo mniejsza. Dlaczego idzie tak wolno? Nie ma wątpliwości, że pies jest pogrzebany w tym, iż zabrakło kampanii informacyjnej dotyczącej nowego obowiązku. Ludzie po prostu o tym nie wiedzą. Jeszcze mniej osób jest świadomych, że jeśli po 1 lipca 2021 r. montowały piec w nowym domu, czas na zgłoszenie tego faktu do bazy wynosił tylko 14 dni.

Kogo dotyczy obowiązek?

Sprawa dotyczy budynków zarówno mieszkalnych, jak i niezamieszkałych. Obowiązek ciąży na właścicielach np. domów jednorodzinnych. W przypadku kamienic czy bloków zobowiązanie ciąży na zarządcy. Sprawa jest prosta, gdy np. blok jest ogrzewany z jednego źródła. Nieco bardziej skomplikowana staje się, kiedy w różnych mieszkaniach są różne źródła ciepła – w takiej sytuacji zarządca musi sam zewidencjonować źródła grzewcze w podległych mu mieszkaniach lub sam użytkownik może to zgłosić on-line albo w gminie. Jeśli kamienica korzysta np. z ogrzewania miejskiego, a w którymś lokalu znajduje się dodatkowo kominek, najemca jest zobowiązany zgłosić to samodzielnie do Centrum Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Także w sytuacji, gdy korzysta z niego „od wielkiego dzwonu”. Liczy się, że ów kominek jest. Obowiązek ewidencji dotyczy również ogrzewania w altance w ogródku działkowym. Co należy zgłaszać? Praktycznie wszystko: piece gazowe, na olej opałowy, na paliwo stałe, kaflowe, wolnostojące, popularne kozy, kuchnie węglowe, kominki, ogrzewanie elektryczne, instalacje fotowoltaiczne, pompy ciepła, kolektory słoneczne i inne. Nie trzeba zgłaszać przenośnych źródeł ogrzewania, np. farelki. Obowiązkowi zgłaszania nie podlegają również klimatyzatory, nawet jeżeli są wyposażone w funkcję grzania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Gdzie można złożyć deklarację?

Najwygodniej – za pośrednictwem strony: https://ceeb.gov.pl/ . Logowanie odbywa się przez profil zaufany, e-dowód lub za pośrednictwem MojegoID, jeżeli tę usługę oferuje nasz bank. Druga opcja to ścieżka via urząd gminny. Na razie Polacy wybierają częściej tę drugą możliwość.

Do czego posłuży baza? Oczywiście, do kontroli. Do tej pory bowiem informacje o tym, jak wiele kotłów należałoby wymienić, żeby ograniczyć smog i poprawić jakość powietrza oraz wypełnić zobowiązania wynikające z europejskich regulacji, na które się zgodziliśmy jako kraj, opierały się jedynie na szacunkach. Wyliczono np., że w Polsce do wymiany jest 3 mln kotłów pozaklasowych, czyli tzw. kopciuchów. Pierwsze realne dane z bazy pokazują, że szacunki nieznacznie odbiegają od rzeczywistości. Dodatkowo w CEEB znajdą się informacje na temat wszystkich możliwości finansowania wymiany starych pieców.

Potrzebne dane

Wypełnienie deklaracji nie powinno nastręczać kłopotów. Obok danych identyfikacyjnych, takich jak imię, nazwisko, adres nieruchomości i adres zamieszkania właściciela czy zarządcy – o ile przebywa w innym miejscu, wymagane jest podanie tylko specyfikacji źródła ciepła, a szczególnie jego mocy.

Jak sprawdzić, jaką klasę ma nasz kocioł? Informacje powinny się znajdować w instrukcji obsługi lub na tabliczce znamionowej kotła. Jeśli mamy piec starszy, kupowany przed 8 czy 10 laty, najpewniej nie ma on żadnej klasy (kotły zaczęto klasyfikować dopiero 7 lat temu) i wkrótce będzie musiał być wymieniony. Obowiązek w tym zakresie istnieje już w dwóch województwach: podkarpackim i śląskim, które wprowadziły uchwały antysmogowe. Niestety, wymiana kotłów idzie powoli. Przeszkodami są nie tylko koszty, nieświadomość użytkowników czy ich niechęć, ale też brak na rynku nowoczesnych urządzeń grzewczych spowodowany niedostatkami na rynku mikroprocesorów i półprzewodników. Na nowoczesne kotły, a także na sprzęt do instalacji czeka się dziś nawet kilka miesięcy.

Czy posypią się kary?

Co po 30 czerwca 2022 r.? Nikt nie zapowiada masowych kontroli, ale zgodnie z ustawą ukarać za niewypełnienie obowiązku mogą policjanci, strażnicy miejscy czy inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Ci mogą nałożyć mandat do kwoty 500 zł. Sprawa może również trafić do sądu. Ruch należy tu do wójta, burmistrza lub prezydenta, którzy będą działali w roli oskarżyciela publicznego. Maksymalna grzywna, która grozi właścicielowi lub zarządcy za niewpisanie danych do CEEB, to 5 tys. zł. Główny Urząd Nadzoru Budowlanego, który zarządza CEEB, uspokaja, że nie chodzi o masowe karanie obywateli. Nawet jeżeli ktoś spóźni się z deklaracją, może uniknąć kary, o ile wyrazi tzw. czynny żal i pod warunkiem, że nastąpi to, zanim wójt, burmistrz czy prezydent powezmą wiedzę o wykroczeniu. Co się stanie w sytuacji, gdy ktoś podał w deklaracji nieprawdziwe dane, świadomie lub nie? Ustawa nie przewiduje za to sankcji. Może to być sprawdzane przy badaniach kominiarskich lub przy kontroli środowiskowej. Te pierwsze są np. konieczne, żeby działało ubezpieczenie majątkowe. W przypadku wystąpienia szkody, np. pożaru, ubezpieczyciel prawdopodobnie sprawdzi, czy kominiarz cyklicznie kontrolował sprawność instalacji wentylacyjnej czy oddymiającej. ?

2022-01-18 11:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Egzaminem z języka polskiego rozpoczął się trzydniowy egzamin ósmoklasisty

2024-05-14 07:42

[ TEMATY ]

egzamin ósmoklasisty

Adobe Stock

Dla ponad 226 tys. uczniów VIII klas szkół podstawowych we wtorek o godz. 9. egzaminem pisemnym z języka polskiego rozpoczął się egzamin ósmoklasisty. Jest on trzydniowy. W każdym dniu uczniowie będą zdawać egzamin z innego przedmiotu.

Wśród przystępujących do egzaminu ósmoklasisty jest 11,6 tys. uczniów będących obywatelami Ukrainy, którzy przybyli do Polski po wybuchu wojny.

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję