Reklama

Niedziela Częstochowska

Życie jest muzyką

Jasnogórska Szkoła Muzyczna jest spadkobierczynią 400-letniej tradycji słynnej Kapeli Jasnogórskiej – wyjaśnia Jolanta Muratów.

Niedziela częstochowska 46/2022, str. VI

[ TEMATY ]

jubileusz szkoły

Karol Porwich/Niedziela

Szkolny chór reprezentuje wysoki poziom

Szkolny chór reprezentuje wysoki poziom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jej przygoda z muzyką zaczęła się już w przedszkolu. Trafiła do placówki, która działała przy szkole muzycznej na ulicy Jasnogórskiej w Częstochowie. – Kiedy miałam pięć lat, już wystąpiłam z bratem w Filharmonii Częstochowskiej, grając na cztery ręce fortepianowe utwory Antonia Diabellego. Wtedy wydawało mi się, że to, co robię, jest niczym szczególnym. Ale z perspektywy wielu lat, ucząc dzieci i młodzież, dostrzegam z satysfakcją, że nie było to takie proste – śmieje się Jolanta Muratów, wicedyrektor Jasnogórskiej Publicznej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I Stopnia.

Marzenia

W wieku sześciu lat dostała się do częstochowskiej szkoły muzycznej I stopnia. Była to szkoła popołudniowa, bo wtedy nie było jeszcze w Częstochowie muzycznej, ogólnokształcącej szkoły podstawowej. – Jako małe dziecko nie wyobrażałam sobie, że ucząc się w szkole muzycznej, nie będę jednocześnie uczęszczać na lekcje do normalnej szkoły. W tamtych czasach nie posyłano sześciolatków do placówek edukacyjnych. Musiałam zdać egzamin wstępny, który trwał dwie godziny – opowiada o swej dziecięcej determinacji Muratów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na pięciolinii

Przygodę z muzyką kontynuowała na Wydziale Wokalno-Aktorskim, a potem na Wydziale Edukacji Muzycznej Akademii Muzycznej w Łodzi. Uczyła się dyrygentury u prof. Kazimierza Wiencka, dyrygenta w Teatrze Wielkim w Łodzi. Następnie odbyła studia podyplomowe z zakresu dyrygentury chóralnej na Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie u prof. Bogdana Goli, dyrektora chóru Opery Narodowej. Były jeszcze studia podyplomowe z zakresu emisji głosu na Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy. Uczyła się też emisji głosu i techniki wokalnej u prof. Jadwigi Gałęskiej-Tritt w Poznaniu. Potem wróciła, by dokończyć studia na łódzkim Wydziale Wokalno-Aktorskim.

Swoją pracę zawodową związała z oświatą. Uczyła dzieci i młodzież w szkołach częstochowskich i jednocześnie zaczęła współpracę z chórem męskim „Pochodnia”, który prowadziła przez pięć lat. – Jeszcze będąc na studiach wokalno-aktorskich, brałam udział jako solistka w I edycji zasłużonego dla miasta Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”. A w tym roku poprowadziłam chór Jasnogórskiej Szkoły Muzycznej na inaugurację już 31. edycji festiwalu – opowiada wicedyrektor Muratów.

Reklama

Miasto tętni muzyką

Częstochowa jest miejscem sprzyjającym muzycznym talentom. Stąd wywodzi się wielu uznanych solistów i zespołów działających w tzw. rozrywce. Niemniej prężne jest środowisko związane z muzyką klasyczną, w tym muzyką sakralną. Działają filharmonia, Katedra Muzyki Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza czy Zespół Szkół Muzycznych im. Marcina Józefa Żebrowskiego. Jest zatem spora konkurencja. – Nie podoba mi się słowo „konkurencja”. Jeżeli chodzi o działające w Częstochowie szkoły muzyczne, to wolę słowo „współpraca”, bo nie tylko lepiej brzmi, lecz określa wymierne korzyści. Częstochowa z bliższymi i dalszymi okolicami jest na tyle duża, by znalazło się miejsce dla obu szkół. My, zakładając w 2011 r. Jasnogórską Publiczną Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną I Stopnia, wypełniliśmy lukę, bo nie było do tej pory w naszym mieście ogólnokształcącej szkoły muzycznej tego typu – uzasadnia powołanie placówki Jolanta Muratów.

Tonika

– Oczywiście w większości uczniowie naszej szkoły nie zostaną muzykami, bo to trudny zawód i mocno konkurencyjny, ale nauka w naszej szkole daje w perspektywie inne profity. Mamy przedmioty ogólnokształcące i związane ściśle z muzyką. Im starsza klasa, tym więcej muzycznych przedmiotów. Uczniowie z wiadomych względów dużo pracują, ale dzięki temu przyzwyczajają się do ciężkiej i systematycznej pracy; uczą się tym samym, że w życiu nie ma nic za darmo. Poza tym kształcenie słuchu, gra na instrumencie i śpiew angażują wszystkie zmysły młodego człowieka. Nasza poniekąd polisensoryczna metoda zajęć edukacyjnych pomaga w odbiorze wrażeń zmysłowych z otaczającego świata oraz z ciała – wskazuje na wiele zalet muzycznej edukacji wicedyrektor szkoły.

Reklama

Subdominanta

Szkoła od samego początku jest związana z Jasną Górą. Opiekę duchową nad uczniami sprawują ojcowie paulini, na czele ze szkolnym kapelanem o. Nikodemem Kilnarem. Do dyspozycji kadry i uczniów jest kaplica. Raz w miesiącu w bazylice jasnogórskiej jest sprawowana szkolna Msza św.

– Ćwiczymy repertuar muzyki religijnej, bo np. nasz szkolny chór często uczestniczy w uroczystościach na Jasnej Górze. Bazylika jest prestiżowym miejscem, tam nie można sobie pozwolić na bylejakość. Dlatego do jasnogórskich Liturgii przygotowujemy się szczególnie starannie, i to nie tylko pod względem muzycznym. Naszych podopiecznych uczymy, jak się zachować w kościele i na scenie, jak mają się ubrać na koncert i spektakl; uczymy ich szacunku dla sztuki, która jest przecież sferą ducha – Jolanta Muratów wskazuje na kolejne priorytety, przyświecające edukacji w tej ciekawej placówce, i przypomina pewną znaczącą przygodę: – W ramach kongresu chóralnego szkoła odwiedziła Włochy. Tam korzystaliśmy z komunikacji miejskiej. Pasażerowie byli pod wrażeniem grzecznego zachowania się naszych wychowanków, którzy widząc starsze osoby, w naturalny sposób ustępowali im miejsca. Zdumieni pytali: skąd wy jesteście, że dzieci są tak dobrze wychowane? Nasi uczniowie dobrze świadczyli o Polsce.

Gama

Do szkoły można się dostać przez egzaminy wstępne. W piątej klasie do wybranego instrumentu dochodzi kształcenie na fortepianie, jeżeli nie jest on wybrany jako podstawowy instrument. Od czwartej klasy jest obowiązkowy chór, ale jeżeli jest się przydzielonym do zespołu instrumentalistów, to z zajęć chóralnych jest się zwolnionym. Im wyższe roczniki, tym więcej szczegółowych przedmiotów. Najwięcej dochodzi w ciągu czterech lat kształcenia licealnego. – Matura u nas odbędzie się za rok, bo szkoła II stopnia działa dopiero od trzech lat. Jeżeli chodzi o maturę muzyczną, by ją zdać, trzeba będzie zagrać recital na instrumencie bądź zaśpiewać, zdać historię muzyki i kształcenie słuchu – informuje Muratów i dodaje zachęcająco: – W naszej Jasnogórskiej Niepublicznej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II Stopnia, powstałej w 2020 r., w atrakcyjnej klasie śpiewu solowego mamy dziewięcioro uczniów, a na obu stopniach ponad 200. W ramach zajęć szkolnych prowadzimy chór szkolny, są zajęcia z emisji głosu, rytmiki, tańca ludowego, solfeża oraz zespołów instrumentalnych i wokalnych.

Dominanta

Jolanta Muratów w czasie rozmowy przypomniała, że odśpiewane czy zagrane utwory sakralne nie zrobią wrażenia na słuchaczach, jeżeli w interpretacji pominie się ich modlitewny charakter. Doskonałość wykonawcza nie wystarczy. Ten sposób rozumienia sztuki, nie tylko tej sakralnej, pozwala zatem inaczej spojrzeć na charakter muzycznej edukacji Jasnogórskiej Szkoły Muzycznej.

2022-11-07 17:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wychowanie sercem

Niedziela wrocławska 44/2022, str. III

[ TEMATY ]

jubileusz szkoły

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Uroczysty apel w murach szkoły

Uroczysty apel w murach szkoły

Najstarsza katolicka szkoła podstawowa przeżywa jubileusz.

Niepubliczna Szkoła Podstawowa Sióstr Salezjanek im. Jana Pawła II we Wrocławiu, w której przeplata się wychowanie i nauka na wysokim poziomie, rodzinna atmosfera i przekazywanie wartości chrześcijańskich, obchodzi 20-lecie działalności. To najstarsza katolicka podstawówka we Wrocławiu. Powstała z inicjatywy rodziców dzieci z Przedszkola Sióstr Salezjanek. – To rodzice pragnęli, aby wychowanie katolickie ich dzieci było kontynuowane, dlatego nasza szkoła jest pierwszą katolicką szkołą podstawowa we Wrocławiu. Na ich prośbę odpowiedziała s. Bernadeta Lewek, pierwszy dyrektor tej szkoły – mówiła podczas uroczystości jubileuszowych salezjanka s. Izabela Gryń, obecny dyrektor. – Dziękujemy Bogu i ludziom za 20 lat istnienia. Dziękuję gronu pedagogicznemu i pracownikom szkoły za tworzenie wspólnoty, w której wychowujemy sercem, tworząc rodzinną atmosferę, gdzie każdy czuje się życzliwie przyjęty i dowartościowany – podkreślała siostra dyrektor.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę.

2024-05-21 16:21

s. Ewa Kata CSMM

Wzięło w niej udział ok. 2300 kobiet z całej Polski. Diecezję legnicką reprezentowało 60 pań z różnych stron diecezji.

Przybyły one w ramach pielgrzymki autokarowej, zorganizowanej przez Diecezjalne Duszpasterstwo Kobiet Diecezji Legnickiej im. św. Rity. Mottem spotkania były słowa św. s. Faustyny: „Pójdę ufna za Tobą”. Dzień pielgrzymowania przypadał w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, dlatego podczas drogi autokarem, jak i na Jasnej Górze, rozlegało się modlitewne wołanie o dary Ducha Świętego. Grupę pielgrzymów prowadzili duchowo: ks. Krzysztof Wiśniewski i s. Ewa Kata ze Zgromadzenia Sióstr św. Marii Magdaleny od Pokuty. Uczestniczyła też w pielgrzymowaniu s. Olga Soroka z tegoż zgromadzenia. Współorganizatorką była Jolanta Urbańska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję