Reklama

Polska

Gnieźnieńska szkoła dialogu

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

zjazd gnieźnieński

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z abp. Henrykiem Muszyńskim - Prymasem Seniorem, który w 1997r. reaktywował ideę Zjazdów Gnieźnieńskich - rozmawia Andrzej Tarwid

Andrzej Tarwid: - Jubileuszowy X Zjazd Gnieźnieński przeszedł do historii. Jak Jego Ekscelencja podsumowałby bilans trzydniowych wykładów, dyskusji i warsztatów?

Abp. Henryk Muszyński: - Tematyka tegorocznego Zjazdu była bardzo bogata i szeroka. Nie podejmę się więc na gorąco oceny merytorycznej. Jednak generalnie można powiedzieć, że odbywające się tutaj spotkania są szkołą dialogu. Osobiście cieszę się, że ten dialog jest kontynuowany w różnorodności podejmowanych tematów oraz pojęć i wyobrażeń. To znakomicie pobudza do myślenia różne pokolenia, od najstarszych aż do najmłodszych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Kryterium wiekowe to jeden z elementów składających się na swoisty fenomen Zjazdów Gnieźnieńskich. Inny element łatwy do zaobserwowania to fakt, że w spotkaniach biorą udział setki osób i to nie tylko z naszego kraju, ale coraz chętniej przyjeżdżają tutaj goście z zagranicy. Co zdaniem Ks. Arcybiskupa przyciąga te rzesze do Gniezna?

- Na początku chciałbym podkreślić, że Zjazd jest przede wszystkim dziełem osób świeckich. To oni zgłaszają tematy, które rzeczywiście nurtują ludzi. A to przekłada się na żywotność spotkania. Na to, że ludzie uczestniczący w Zjeździe trwają tutaj do ostatniego dnia w pełnym składzie. I właśnie ten właściwy dobór tematów sprawia, że Zjazd Gnieźnieński ma tak wysoką rangę.

Reklama

- Na tegorocznym kongresie Ks. Arcybiskup wziął udział w sesji poświęconej pojednaniu ukraińsko - polsko - rosyjskiemu. W naszym kraju nie brakuje osób, które krytykują takie podejście. Twierdzą one, że powinniśmy odłożyć sprawy przebaczenia i pojednania do czasu zakończenia działań wojennych. Co Jego Ekscelencja odpowiedziałby osobom twierdzącym, że z dialogiem trzeba się teraz wstrzymać?

- Postawiłbym im pytania: co jest alternatywą, jeżeli nie będziemy rozmawiali ze sobą? I co będzie, jeżeli nie będziemy drążyli tematu z tymi wszystkim, którzy są gotowi z nami rozmawiać? Przecież to jest podstawowe powołanie i zadanie chrześcijaństwa. To zadanie zlecił nam sam Chrystus. My wierzymy, że jesteśmy ludźmi pojednanymi i jako tacy mamy obowiązek dzielić się tym darem z wszystkimi, którzy są gotowi z nami rozmawiać.

- Niemal wszyscy uczestnicy zjazdu, z którymi rozmawialiśmy, byli pod wrażeniem poziomu dyskusji podejmowanych na Zjeździe. Na koniec chciałbym jednak zapytać Ks. Arcybiskupa, która z odbytych w Gnieźnie debat i postawione w jej trakcie pytania powinny odbić się szerokim echem w całym kraju?

- Pamiętajmy, że trwa Rok Miłosierdzia. Powinniśmy patrzeć na ten czas jako na wielki dar dany nam po to, abyśmy dzielili się tym, co otrzymaliśmy nie od kogo innego tylko od Pana Boga. Dlatego właśnie teraz jest dobry czas, aby postawić sobie pytania: w jaki sposób dotyka mnie osobiście problem miłosierdzia? I jaki użytek czynię z niego w wymiarze osobistym, wspólnotowym i wymiarze parafii?

2016-03-14 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W polskiej debacie cenię o. Rydzyka

Artur Stelmasiak - Na Zjeździe Gnieźnieńskim chrześcijanie różnych wyznań dyskutują i łączą siły. Czy takie spotkania i Debaty mają wpływ na otaczającą nas rzeczywistość?

O. Dariusz Kowalczyk SJ: - Gdybym nie widział sensu takiej rozmowy, to chyba mnie by tu nie było…. (śmiech). Przyznam, że jak zrobiłem doktorat w Rzymie w 1998 roku i wróciłem do Warszawy, to miałem dużo większy entuzjazm do debatowania z różnymi środowiskami. Jednak z biegiem lat byłem coraz bardziej rozczarowany postawą ludzi, którzy tylko pozornie chcieli dialogować. Myślę, że rozmowa z takimi osobami jak prof. Magdalena Środa, czy prof. Jan Hartman była jedynie salonowym chwaleniem wzajemnej „otwartości”. Dziś stałem się sceptyczny wobec debatowania z takimi środowiskami.

- Ale tu w Gnieźnie chyba nie ma takich pozornych debat.

- Właśnie do tego chciałem nawiązać… Jeśli debata jest konstruktywna i jej tematyka może prowadzić do zbliżenia i wzajemnego poznania, to ma sens. Myślę, że Gniezno jest tego dobrym przykładem, bo ten kongres zaistniał w świadomości Polaków jako coś ważnego. Moim zdaniem, gdybyśmy takich debat nie prowadzili, to popełnilibyśmy grzech zaniechania.

- Ojciec prowadził warsztaty „między konserwatyzmem chrześcijańskim i progresywizmem”. Wiele mówi się też o Kościele otwartym i konserwatywnym. Ja osobiście znam wielu konserwatystów, którzy są jednocześnie otwarci, a może nawet progresywni. Jak ojciec postrzega ten podział?

- W Polsce często jest tak, że jak duchowny udzieli wywiadu Gazecie Wyborczej, to już jest uznany za „otwartego”, a jak się pojawi w Radiu Maryja, to jest „zamknięty”. Tymczasem wiele środowisk, które same uważają się za otwarte i obiektywne w rzeczywistości są najbardziej zamknięte. Ja osobiście wolę jak ktoś wychodzi z otwartą przyłbicą i mówi kim jest i co uważa za słuszne. Takie środowiska są bardziej szczere niż te, które udają kogoś, kim tak na prawdę nie są. Przytoczę przykład ojca Tadeusza Rydzyka. Jeśli weźmiemy jego sposób działania, to jest on bardzo nowoczesny, ale bez wątpienia jest też konserwatywny. Cenię go za szczerość, a nie udawanie. Wszyscy doskonale wiedzą, że są wartości, których jego środowisko zawsze będzie broniło.

- Zjazd Gnieźnieński wpisuje się w obchody 1050. rocznicy Chrztu Polski. Chyba uwaga Polaków powinny być skierowana w kierunku Gniezna?

- Nie sądzę, aby to wydarzenie zmieniło tak duchowo Polaków, jak Millenium w 1966 roku i program duszpasterski zaproponowany wówczas przez Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Dziś akcyjność nie zastąpi żmudnej pracy duszpasterskiej w parafiach i we wspólnotach.

- To nie powinniśmy obchodzić tego jubileuszu?

- Nie chce tego deprecjonować. To ważne wydarzenie i powinno zostać zauważone. Nie od niego będzie jednak zależeć przyszłość Kościoła w Polsce. O wiele więcej zależy od proboszczów, którzy będą otwierać się na inicjatywy w swoich parafian.

- Ale to jest jakiś klucz do otwarcia pewnej debaty publicznej o roli chrześcijaństwa w historii Polski. Uważam, że do ludzi powinno dotrzeć, że gdyby chrztu w 966 roku nie było, to nie byłoby też Polski. Możemy pokazać, że Kościół jest dla nas wszystkich instytucją państwowotwórczą, a wspieranie wartości chrześcijańskich w życiu społecznym to Polską racja stanu.

- Oczywiście. W tym sensie pełna zgoda… Od dawna mówię, że nie będzie Polski i nie będzie Europy bez tego wszystkiego, co nazywamy „korzeniami chrześcijańskimi”. I rzeczywiście nasza historia jest wyjątkowa, bo początek państwowości jest jednocześnie początkiem Kościoła katolickiego… Zupełnie tak jakbyśmy wyłonili się z niebytu.

CZYTAJ DALEJ

Papież: najubożsi płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne

2024-05-16 16:55

[ TEMATY ]

bieda

papież Franciszek

zmiany klimatyczne

www.vaticannews.va/pl

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papież Franciszek przyjął na audiencji uczestników międzynarodowego kongresu pt. „Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej”. Został on zorganizowany w Watykanie przez Papieskie Akademie Nauk. W spotkaniu wzięli udział naukowcy, politycy i burmistrzowie z całego świata.

W czasie audiencji Papież wskazał na pilne wyzwanie, jakim jest troska o ochronę życia i pomoc najuboższym, którzy płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne. Zauważył, że najbiedniejsze narody muszą otrzymać większe wsparcie. Ojciec Święty przypomniał też o tym, że to od naszych obecnych działań zależy przyszłość dzieci i młodzieży. „To na nas spoczywa obowiązek podjęcia takich działań, które nie zanegują ich przyszłości” – mówił Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reforma podstaw programowych. Czy rośnie nam szparagowe pokolenie?

2024-05-17 07:23

[ TEMATY ]

szkoła

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

MEN obiecało ściąć treści podstaw programowe dla 18 przedmiotów. Najwięcej emocji wciąż wywołują propozycje zmian z historii i języka polskiego. Resortowa gilotyna nie oszczędziła ani chrztu Polski, ani Sienkiewicza obecnego w kanonie lektur nawet w czasach PRL. Czy w konsekwencji wyrośnie nam "szparagowe pokolenie" nie znające nawet Szekspira? 13 maja br. zakończył się termin konsultacji publicznych.

Rollercoaster konsultacji społecznych i publicznych 

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję