Reklama

Polska

Nuncjusz Apostolski Józwowicz: Idę do służby w Afryce z entuzjazmem

- Postaram się być dobrym ambasadorem Stolicy Apostolskiej i jak najlepiej świadczyć o Polsce, o kraju z którego jestem bardzo dumny i który kocham – mówi abp nominat Andrzej Józwowicz, nowo mianowany Nuncjusz Apostolski w Rwandzie w rozmowie z ks. Pawłem Rytel-Andrianikiem, rzecznikiem Konferencji Episkopatu Polski. Arcybiskup nominat przyjmie święcenia biskupie 27 maja w łowickiej katedrze. Głównym konsekratorem będzie kard. Pietro Parolin, Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej.

[ TEMATY ]

nuncjusz

rozmowa

Artur Stelmasiak/Niedziela

Abp Andrzej Józwowicz

Abp Andrzej Józwowicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy treść rozmowy:

Ks. Paweł Rytel-Andrianik: Do księdza arcybiskupa przyznają się szczególnie dwie diecezje, drohiczyńska, skąd ​e​kscelencja pochodzi i łowicka, której jest kapłanem. Jak wyglądała droga z jednej diecezji do drugiej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nuncjusz Apostolski abp nominat Andrzej Józwowicz: – Urodziłem się w diecezji drohiczyńskiej, ale studiowałem w seminarium w Warszawie. Inspiracją wstąpienia do tego seminarium były pielgrzymki, na które chodziłem z Warszawy do Częstochowy i przyjaźnie wówczas zawarte. Również proboszcz parafii Boćki, z której pochodzę, skończył seminarium warszawskie i zachęcał mnie do pójścia właśnie tam. Ponieważ diecezja drohiczyńska miała wielu kapłanów, myślałem początkowo o pójściu do seminarium do Koszalina, gdzie brakowało księży. Chciałem pójść do seminarium w diecezji, która ma mało kapłanów i ich potrzebuje. Po rozmowach z księżmi ostatecznie wstąpiłem właśnie do seminarium warszawskiego, gdzie były również potrzeby. Ukończyłem je w 1990 roku i zostałem skierowany do pierwszej parafii – Nowego Miasta nad Pilicą. Parafia ta wówczas należała do archidiecezji warszawskiej. Kiedy w 1992 roku – w wyniku reformy struktur kościelnych – powstały nowe diecezje, znalazłem się na terenie diecezji łowickiej. Pracowałem tam jednak niedługo, ponieważ nowy ordynariusz – bp Alojzy Orszulik zaproponował mi studia z prawa na Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie. Po trzech latach zaś studia dyplomatyczne. I tak zaczęła się moja posługa w dyplomacji watykańskiej.

Ks. P.R.-A: W tym roku mija 20 lat w służbie dyplomatycznej. Placówki były bardzo różne, od Mozambiku, przez Tajlandię, Węgry, Syrię, Iran po Rosję. Co najbardziej utkwiło w pamięci księdza arcybiskupa z tej posługi?

– Najbardziej utkwiła mi w pamięci moja pierwsza placówka – placówka afrykańska w Mozambiku, gdzie spotkałem się z ogromną życzliwością ludzi. Największą satysfakcję sprawiała mi szczera radość tych, z którymi się spotykałem. Z nieukrywanym entuzjazmem tam wracam, bo czuję się naprawdę potrzebny. Na kolejnych placówkach również spotykałem się z życzliwością. To, co najbardziej łączy wszystkie te miejsca, to wspólnoty katolickie, wśród których czułem się jak u siebie w domu.

Ks. P.R.-A.: Jak ksiądz arcybiskup przyjął decyzję Ojca Świętego o posłudze w Rwandzie?

– Osoby pracujące w służbie dyplomatycznej wiedzą, iż istnieje prawdopodobieństwo, że mogą zostać nuncjuszami. Gdy dowiedziałem się o decyzji Ojca Świętego, przyjąłem ją z radością i dyspozycyjnością. Poprosiłem jednak o trzy dni namysłu, które spędziłem na modlitwie, na której pytałem Pana Boga czy On na pewno mnie tam chce. Nigdy nie miałem specjalnych preferencji, co do kraju, w którym chciałbym pracować. Ta dyspozycyjność powoduje, że łatwiej mi jest zaakceptować każdy kraj, do którego zostanę skierowany. Teraz idę do służby w Afryce z entuzjazmem.

Reklama

Ks. P.R-A.: Jaka jest symbolika herbu i motta księdza arcybiskupa?

– W herbie mam złoty krzyż św. Andrzeja na czerwonej tarczy i dwa kosze z chlebami oraz dwie ryby. W herbie jest zatem mój patron, którego imię noszę od chrztu. Ryby są w kształcie wczesnochrześcijańskiej ryby (ichtis) w kolorze złotym. Oba te symbole to wyraźne odniesienie do Eucharystii i do pierwszego rozmnożenia chleba. Kolor czerwony jest kolorem krwi oraz męczeństwa, kolor ten jest wpisany też w krzyż św. Andrzeja. Pod tarczą widnieje motto biskupie, które brzmi „Miłość nigdy nie ustaje”.

Ks. P.R.-A.: Dlaczego wybrał ksiądz arcybiskup takie motto?

– Jest to motto z Hymnu o Miłości, z Pierwszego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian, który jest nazywany Pieśnią nad Pieśniami Nowego Testamentu i powstał po podróży misyjnej św. Pawła. To, co zobaczył Paweł w Koryncie, bardzo go zaniepokoiło, ponieważ widział spory, trudności Kościoła i bał się rozłamu. Celem tego listu było zaprowadzenie ładu i pojednania wśród chrześcijan w Koryncie.

Podoba mi się w tym hymnie to, że wymienia on cechy i zalety prawdziwej miłości widzianej jako uosobionej Miłości Boga. Jest to kodeks postępowania, który powinniśmy mocno włączyć do serca i według niego postępować, a naprawdę nasze życie byłoby piękniejsze.

Reklama

Miłość sprawia, że życie człowieka nabiera szczególnej wartości. Św. Paweł podkreśla, że miłość widziana jest jako dar Boga, który ma wpływ na nasze codzienne zachowanie. Nic dziwnego, że św. Augustyn, analizując hymn o miłości powiedział „Kochaj i rób co chcesz”. Ktoś by powiedział, że jest to trochę niebezpieczne stwierdzenie. A jednak pokazuje, że jeżeli naprawdę kochasz, nikogo nigdy nie skrzywdzisz. Kochając, można osiągnąć wszystko. I nie wystarczy tylko rozkoszować się tym Boskim darem miłości. Trzeba pozwolić, aby miłość rozprzestrzeniała się dalej przez nas, jako świadków miłości. I docierała do ludzi, do całego świata.

Ks. P.R.-A.: Co chciałby powiedzieć ksiądz arcybiskup rodakom przed swym wyjazdem do Rwandy?

– Chociaż nie będę reprezentował Polski jako dyplomata, to będę ją reprezentował jako Polak. Mogę tylko powiedzieć, że postaram się być dobrym ambasadorem Stolicy Apostolskiej i jak najlepiej świadczyć o Polsce, o kraju z którego jestem bardzo dumny i który kocham. Przed wyjazdem zwracam się do Polaków z prośbą o modlitwę, właśnie w tej intencji, abym był dobrym ambasadorem Stolicy Apostolskiej i dobrym Polakiem. Abym zawsze był tym posłanym czyli nuncjuszem, który niesie pokój, pojednanie, Dobrą Nowinę wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy żyją na peryferiach ludzkiego życia, jak przypomina papież Franciszek. Abym niósł nadzieję ubogim, opuszczonym, tym, o których świat współczesny zapomniał.

Ks. P.R.-A.: Dziękuję za rozmowę!

2017-05-27 12:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Polak nuncjuszem w Panamie

[ TEMATY ]

Watykan

nuncjusz

Panama

railwayfx/Fotolia

Ojciec Święty mianował dotychczasowego nuncjusza apostolskiego w Liberii, Gambii i Sierra Leone, abp Mirosława Adamczyka swoim przedstawicielem w Panamie. W tym charakterze będzie on witał papieża podczas 34. tych Światowych Dni Młodzieży w dniach 22−27 stycznia 2019 r.

Abp Mirosław Adamczyk urodził się 16 lipca 1962 w Gdańsku. Święcenia kapłańskie przyjął 16 maja 1987 z rąk abp Tadeusza Gocłowskiego. Jest kapłan diecezji gdańskiej. Po dwóch latach pracy wikariuszowskiej w parafii św. Ignacego w Gdańsku – Starych Szkotach został skierowany na studia na Papieskiej Akademii Kościelnej. Po ich ukończeniu 1 lipca 1993 rozpoczął pracę w służbie dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej, pełniąc posługę w nuncjaturach na Madagaskarze, w Indiach, na Węgrzech, w Belgii, Republice Południowej Afryki i w Wenezueli. Po powrocie do Watykanu pracował m.in. w Sekcji ds. Stosunków z Państwami Stolicy Apostolskiej. 22 lutego 2013 roku Benedykt XVI mianował go nuncjuszem apostolskim w Liberii. 8 czerwca tego roku Franciszek mianował go swoim przedstawicielem w Gambii, a 21 września 2013 w Sierra Leone. Abp Adamczyk przyjął sakrę biskupią 27 kwietnia 2013 roku w katedrze oliwskiej z rąk kard. Kazimierza Nycza. Oprócz polskiego zna języki: włoski, angielski, francuski i hiszpański.
CZYTAJ DALEJ

Cudotwórca z Majorki

Widział przyszłość, prorokował, czytał w ludzkich sercach, miał dar bilokacji. Święty Alfons Rodríguez po dziś zadziwia charyzmatami, którymi obdarzył go Bóg.

Kto by przypuszczał, że ten skromny furtian z klasztoru w Palmie na Majorce okaże się jednym z największych mistyków. Niemal całe zakonne życie spędził na klasztornej furcie, dzieląc się tu z ludźmi łaskami, którymi obdarzył go Bóg. Odwiedzających klasztor ujmował pogodą ducha, dobrocią, uprzejmością oraz optymizmem, a przecież po ludzku patrząc, nie miał wielu powodów do takiej postawy – w pewnym sensie jego żywot przypominał to, co spotkało Hioba.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski na Wszystkich Świętych: nie lękajmy się patrzeć w wieczność

2024-10-31 20:53

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

prymas Polski

BP KEP

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Pierwsze dni listopada pozwalają nam spojrzeć w stronę wieczności. Świętujemy to, co jest celem i prawdziwą nadzieją naszego życia - urodziliśmy się nie po to, aby skończyć w grobie, ale po to, by żyć, by na wieki cieszyć się szczęściem spotkania z Bogiem, by z Nim żyć na wieki” - mówił abp Wojciech Polak w telewizyjnym orędziu na Uroczystość Wszystkich Świętych, wyemitowanym 31 października wieczorem w TVP1.

Orędzie nagrano na Polach Lednickich k. Gniezna, gdzie od przeszło dwudziestu lat zbiera się młodzież z całej Polski, by wspólnie się modlić i przekraczając Bramę Rybę zaświadczyć o wyborze Chrystusa w swoim życiu. Brama Lednicka - jak zauważył abp Polak - to obraz naszego chrztu. Chrzest bowiem to „brama życia duchowego”, przez którą przechodząc, staliśmy się prawdziwie synami Bożymi i uczestnikami Bożej natury.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję