Reklama

Temat tygodnia

Pięciolatka

Niedziela amerykańska 11/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mija właśnie 5 lat, gdy na zaproszenie ks. Adama Galka i z polecenia szefa „Niedzieli” ks. Ireneusza Skubisia, 15 marca wylądowała na lotnisku w Chicago dwójka dziennikarzy „Niedzieli”: ks. Jacek Kowalik i niżej podpisana. Naszym zadaniem numer jeden było przygotowanie relacji z uroczystości przyjęcia sakry biskupiej przez ks. Tomasza Paprockiego w katedrze Holy Name. Relacja ta miała być przetestowaniem możliwości warsztatowych koniecznych dla uruchomienia wydania chicagowskiego „Niedzieli”.
Czas wydawał się wyjątkowo trudny. Lecieliśmy do USA w chwili, gdy wojna z Irakiem wisiała na włosku. A wiadomo, że scenariusze konfliktów zbrojnych są nie do przewidzenia. Śledząc relacje w CNN odbyliśmy równocześnie tuziny spotkań z Polakami mieszkającymi w aglomeracji Chicago. Korzystaliśmy z dobrodziejstwa gościnności Jadwigi Cholewy i Stanisławy Macanowicz, i wielu wielu innych miłych ludzi, którzy poświęcali nam swój czas i energię. Naszym opiekunem, przewodnikiem i mentorem był ks. Adam Galek, który zgodził się wówczas sprzyjać na siebie trudy redagowania edycji chicagowskiej „Niedzieli”. A łatwo nie było.
Sporo kłopotów sprawiała nam różnica w czasie, kompletowanie współpracowników, którzy zdołają tydzień w tydzień dostarczać do centrali w Częstochowie wiadomości z życia Kościoła w Chicago, gnębiły nas różnice w programach komputerowych między Ameryką a Europą, zdjęcia, które „zapychały” nam elektroniczną pocztę. Spokoju nam nie dawały skomplikowane przepisy celne i jeszcze trudniejsze kwestie kolportażu. By odebrać pierwszy nakład „Niedzieli” w Chicago poświęciliśmy kilka nocnych godzin na błądzeniu po gigantycznym lotnisku, odsyłani „od Iwana do pogana”. Wreszcie udało się i z jaką radością patrzyliśmy potem na kolejki czytelników, stojących po pierwszy numer pisma, którego stosy dosłownie znikały w oczach.
Po 5 latach z edycji chicagowskiej zrobiła się amerykańska. Rozwinęliśmy skrzydła. Wiele rzeczy robimy już niemal na pamięć. Docierając do Polaków w USA i Kanadzie ciągle szukamy tematów, autorów, natchnień. I trwamy w nadziei, że nasz trud komuś przynosi korzyść, że podtrzymuje łączność z Kościołem i z krajem ojców…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Włoszczowska

Niedziela kielecka 18/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

Matka Boża

Autorstwa Mqrcin79 - Praca własna, commons.wikimedia.org

Po raz pierwszy na kartach historii Włoszczowa pojawiła się w 1154 r., kiedy to Henryk Sandomierski przekazał Joannitom z Zagości małą wieś o nazwie Vloszczova. Miejscowość przechodziła z rąk do rąk, by w XVI wieku trafić w posiadanie możnego rodu Szafrańców.

Od połowy tego wieku notuje się wzrost znaczenia Włoszczowy. Dzięki Hieronimowi Szafrańcowi, staroście chęcińskiemu, w 1539 r. król Zygmunt I Stary nadaje jej prawa miejskie. Włoszczowa rozwija się, lecz nie jest to rozwój gwałtowny. Na początku XIX wieku jest znowu wsią, a utracone prawa miejskie w latach insurekcji kościuszkowskiej odzyskuje w 1815 r. Kilkadziesiąt lat później, w 1867 r., staje się centrum utworzonego powiatu. Szybko zwiększa się liczba mieszkańców, wśród których znaczny procent to Żydzi. Według ks. Jana Wiśniewskiego „Nad szarzyzną małomiasteczkowych domów góruje tu starożytna świątynia i nowozbudowany gmach miejscowego gimnazjum”. Aż trudno uwierzyć, że jeden z takich szarych małomiasteczkowych domów był miejscem, w którym nastąpiły wydarzenia na trwale zmieniające historię miejscowości. Aby je poznać, trzeba cofnąć się kilkaset lat.

CZYTAJ DALEJ

Hetmańska Zwycięska Mariampolska, módl się za nami...

2024-05-27 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

W 1945 roku Polacy zamieszkujący te ziemie musieli opuścić ojczyznę niepewni swych losów. Wyruszając w nieznane, niepewnie byli też losów świętych obrazów, które dotąd czcili w swych kościołach, gdyby je w nich pozostawili. Tak więc zabierali je ze sobą, modlili się przed nimi i przechowywali pieczołowicie.

Rozważanie 28

CZYTAJ DALEJ

Świętych obcowanie w praktyce

2024-05-28 21:37

[ TEMATY ]

relikwie

bł. kard. Stefan Wyszyński

parafia św. Łukasza na Tarchominie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Do parafii św. Łukasza Ewangelisty na Kępie Tarchomińskiej uroczyście wprowadzono relikwie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego.

Koncelebrowanej Mszy św. w liturgiczne wspomnienie bł. Prymasa Tysiąclecia przewodniczył i homilię wygłosił ks. prałat dr Maciej Miętek, kanclerz kurii diecezji warszawsko-praskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję