Reklama

Sport

Lekkoatletyczne MŚ - Fajdek: chyba tak daleko w kwalifikacjach jeszcze nie rzucałem

Paweł Fajdek awansował do sobotniego finału rzutu młotem w lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Eugene najlepszym wynikiem obu sesji eliminacyjnych - 80,09 m. "Chyba tak daleko w kwalifikacjach jeszcze nie rzucałem" - zauważył.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czterokrotny mistrz globu zaczął - zawsze trudne, a czasem dla niego nieudane - eliminacje od 74,63. W drugiej próbie znacząco się jednak poprawił i wynikiem 80,09 o dwa i pół metra przekroczył kwalifikacyjne minimum (77,50).

"Pierwszy rzut za delikatny i przyplątały się problemy techniczne. Dlatego taki styl. Drugi już normalny, w granicach przyzwoitości. Chyba tak daleko w kwalifikacjach jeszcze nie rzucałem. Zapraszam na finał" - powiedział wyraźnie zadowolony podopieczny trenera Szymona Ziółkowskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W jego ocenie w finale pięciu zawodników może przekroczyć granicę 80 metrów.

"To będą na pewno bardzo mocne zawody. Tokio otworzyło jakiś woreczek z wynikami. Miejmy nadzieję, że będzie to kontynuowane i chłopaki będą rzucać daleko. Byle nie dalej od nas..." - nawiązał do Wojciecha Nowickiego, który w grupie A eliminacji już pierwszą próbą na 79,22 wszedł do finału.

W kwalifikacjach Fajdek wyglądał na bardzo skoncentrowanego. Przyznał jednak, że było to raczej... znudzenie.

"Kwalifikacje są dosyć nudne, a jednak stresujące. To najgorszy element startu na każdej dużej imprezie. Największe emocje towarzyszą zawsze kwalifikacjom. Za 25 godziny mamy finał i wystarczy teraz odpocząć i przespać noc" - wskazał.

Mówił o tym, że finał tej konkurencji - rozgrywany w sobotę o 21 czasu polskiego - bardzo mu pasuje, bo stara się żyć w USA według krajowego rytmu.

Zapytany o to, czy piąty z rzędu tytuł mistrza świata jest blisko, odparł: "O kwalifikacje bliżej".

Tegoroczną listę światową w rzucie młotem otwiera Nowicki.

"Wiem, że to nieskromnie zabrzmi, ale był to po prostu taki treningowy rzut. Jeszcze tak naprawdę bez czwartego obrotu. Szkoda, że nie dokręciłem do końca" - przyznał Nowicki po bardzo krótkich dla siebie eliminacjach.

Podkreślił, że zgodnie z planem całe siły szykuje na finał.

"Wszystko idzie zgodnie z planem. Jest forma, jestem zdrowy. Jutro nastawiamy się na rywalizację" - podkreślił mistrz olimpijski.

Reklama

Wrotyński w drugim rzucie uzyskał 73,55 m, co nie wystarczyło do awansu.(PAP)

Z Eugene - Tomasz Więcławski

twi/ pp/

2022-07-15 21:04

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Memoriał Szewińskiej — rekord Polski Marcina Lewandowskiego w biegu na 2000 m

[ TEMATY ]

sport

lekkoatletyka

PAP/Tytus Żmijewski

Marcin Lewandowski

Marcin Lewandowski

Marcin Lewandowski wynikiem 4.57,09 poprawił podczas II Memoriału Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy 29-letni rekord Polski na dystansie 2000 m. Polak finiszował drugi, za Australijczykiem Matthew Ramsdenem.

Najlepszy wynik w historii polskiej LA należał w tej konkurencji od 1991 roku do Michała Bartoszaka i wynosił 5.01,70. Lewandowski - specjalista od biegów na 800 i 1500 m - już we wtorek zapowiadał, że jej gotowy poprawić ten wynik. W środę lepszy od niego był tylko Ramsden wynikiem 4.55,44.

CZYTAJ DALEJ

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 21, 20-25.

Sobota, 18 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana I, papieża i męczennika

CZYTAJ DALEJ

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28

[ TEMATY ]

krzyż

rozmowa

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Dr Błażej Poboży: To jest w mojej ocenie odbieranie obywatelom, urzędnikom prawa do okazywania swoich uczuć religijnych i swojego związku z religią. Jest to sytuacja absolutnie niedopuszczalna i oburzająca. Stanowi pewną konsekwencję działań, które stołeczny ratusz podejmował od dłuższego czasu. Pamiętam, jako radny Warszawy z pięcioletnim stażem, jak najpierw niektórym radnym z zaplecza prezydenta Trzaskowskiego przeszkadzały kolędy w windach, które jeździły w Pałacu Kultury. Później, już dwa lata z rzędu, zrezygnowano z tradycyjnego „opłatka”, który przez lata, niezależnie od tego, kto był prezydentem stolicy, był czymś zupełnie naturalnym w okresie świątecznym. A teraz, w myśl zasady jednego z aktualnych ministrów w rządzie Donalda Tuska, który mówił o opiłowywaniu katolików z przywilejów, mamy skandaliczne, niezrozumiałe, w mojej ocenie sprzeczne z Konstytucją RP i z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję