Reklama

Aspekty

Trwają zapisy na IX Bieg do Pustego Grobu

Bieg tradycyjnie odbędzie się w Poniedziałek Wielkanocny, a w tym roku będzie miał szczególnego patrona.

[ TEMATY ]

Nowa Sól

Bieg do Pustego Grobu

zapisy

Karolina Krasowska

Bieg każdego roku jest dobrą alternatywą na to, by aktywnie spędzić drugi dzień świąt Wielkanocnych

Bieg każdego roku jest dobrą alternatywą na to, by aktywnie spędzić drugi dzień świąt Wielkanocnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ubiegłym roku bieg udało się zorganizować po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią, w tym roku jego organizatorzy „idą za ciosem”. - To będzie już dziewiąta edycja biegu. W tym roku zmniejszyliśmy limit uczestników do 700 osób. W tej chwili jest zapisanych ok. 200 biegaczy, warto zatem nie czekać do ostatniej chwili – mówi o. Grzegorz Marszałkowski.

- Do dnia 3 lutego cena za pakiet startowy wynosi 50 zł, czyli tak jak zawsze. Po tym terminie będzie to 65 zł. W tym roku, opcjonalnie można dokupić koszulkę ze św. Michałem Archaniołem, który jest patronem tegorocznej edycji biegu. Koszulka jest opcją do zakupu. Nie jest w pakiecie startowym. Każdy kto chce mieć koszulkę z Michałem Archaniołem musi podczas zapisów zdeklarować się na zakup. Koszulki są w podziale na damskie i męskie, w pełnej rozmiarówce, a ich cena to 60 zł. Wybraliśmy takiego patrona, gdyż jest on patronem Ukrainy, a także ostatniego kościoła, który mijamy na trasie tego biegu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


Reklama

Uważamy, że dziś szczególnie jest on nam potrzebny w tej duchowej walce dobra ze złem. 10 kwietnia w Poniedziałek Wielkanocny pobiegniemy razem z apostołami do Pustego Grobu, aby uwierzyć, że Chrystus żyje, że zmartwychwstał – dodaje kapucyn.

Link do zapisów znajdziecie: tutaj

2023-01-17 12:15

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowa Sól. Parafia dziękuje młodzieży

[ TEMATY ]

młodzież

Nowa Sól

Szklarska Poręba

archiwum ks. Pawła Mikołajczaka

Parafia św. Michała Archanioła w Nowej Soli podziękowała posługującej przy kościele młodzieży. 29 maja zorganizowano wycieczkę w góry.

- Razem z oazą, ministrantami, scholą, zespołem działającym przy parafii pojechaliśmy do Szklarskiej Poręby – mówi ks. Paweł Mikołajczak. – Z jednej strony miała to być okazja do odpoczynku, ale przede wszystkim chciałem w ten sposób podziękować za całoroczną pracę. Był to też prezent z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka.
Po drodze uczestnicy wycieczki zatrzymali się w Legnicy, w miejscu cudu eucharystycznego. - Zostaliśmy oprowadzeni przez bardzo sympatycznego księdza, który nie tylko opowiedział nam o tym cudzie i o sanktuarium św. Jacka, ale także podzielił się swoim świadectwem życia. Przeżyliśmy tam piękne rekolekcje. Bardzo nas umocnił ten czas – opowiada ks. Paweł.
W górach młodzież powędrowała do wodospadu Kamieńczyka. – Chodziliśmy po Szklarskiej Porębie, zjedliśmy też obiad w miasteczku i ruszyliśmy w drogę powrotną, żeby zdążyć na Ligę Mistrzów. Młodzież by sobie tego nie odpuściła – mówi ks. Paweł.
Wyjazd odbył się dzięki życzliwości i pomocy parafialnej Caritas oraz firmy autobusowej Hliwa. – Mam nadzieję, że ta integracja przyczyni się do tego, że młodzież będzie chciała jeszcze bardziej angażować się w życie parafii i tu się gromadzić – dodaje ks. Paweł.
Zapraszamy do galerii zdjęć.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję