Reklama

Zdrowie

105 lat Polskiego Czerwonego Krzyża – „Pomagamy od początku – bez końca”

105 lat temu powstała najstarsza organizacja humanitarna - Polski Czerwony Krzyż. Od 18 stycznia 1919 r. nieprzerwanie niesie pomoc potrzebującym. - Gdyby nie Polski Czerwony Krzyż, prawdopodobnie wiele osób nie przeżyłoby i nie znalibyśmy losów wielu zaginionych, bo Niemcom dokładnie o to chodziło, aby zniszczyć państwo, naród i pamięć o narodzie - mówi KAI Michał Mikołajczyk, członek Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża.

[ TEMATY ]

rocznica

Polski Czerwony Krzyż

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najstarsza organizacja humanitarna w Polsce - Polski Czerwony Krzyż - świętuje 105 lat istnienia. Dzisiejsza rocznica odbywa się pod hasłem: „Pomagamy od początku - bez końca”. - Idea Polskiego Czerwonego Krzyża jest jedna, przyświeca tej organizacji do dziś, to niwelowanie ludzkiego cierpienia, bez względu na rasę, wyznanie, kolor skóry, miejsce zamieszkania. Jeśli ktoś jest potrzebujący, to mamy mu pomagać - wyjaśnia KAI członek Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża, będący także prezesem PCK na Mazowszu, Michał Mikołajczyk.

Zasadami Czerwonego Krzyża są neutralność i niezależność. - Aby powstało to stowarzyszenie, państwo musi być niezależne, a więc po odzyskaniu niepodległości czekaliśmy dosłownie dwa miesiące - tłumaczy Mikołajczyk. - Polski Czerwony Krzyż powstaje w 1919 r., kiedy Polska boryka się z ogromnymi problemami: dziesiątki tysięcy sierot, tysiące chorych i wracających z frontu, osób nie mających gdzie mieszkać. Organizacja zasilana była od początku przychylnością osób odpowiedzialnych za losy państwa, tj. marszałka Józefa Piłsudskiego czy gen. Hallera. PCK buduje wówczas szpitale, ochronki, punkty sanitarne, zaczyna walczyć z analfabetyzmem, a także z chorobami zakaźnymi, takimi jak dur - przypomina członek Zarządu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W początkowym okresie działalności Polskiego Czerwonego Krzyża w realiach pierwszych lat po zakończeniu I wojny światowej organizacja stanęła zatem przed szeregiem wyzwań. Głównymi problemami była wówczas opieka nad rannymi, a także inwalidami. Pojawiło się zjawisko masowego bezrobocia. Pomocy potrzebowały także osoby bezdomne i wykluczone. Szerzono również edukację. Szkolono nowe kadry pielęgniarek, sanitariuszy czy ratowników medycznych. Już wtedy, w dwudziestoleciu międzywojennym, rozpoczęto masowe krwiodawstwo, które istnieje do dziś. - To jest ogromna armia. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy dzielą się tym, co jest najcenniejsze, czyli własną krwią - podkreśla prezes Polskiego Czerwonego Krzyża na Mazowszu.

Reklama

Wraz z wybuchem II wojny światowej wiele szkoleń medycznych odbywało się w konspiracji. Personel Polskiego Czerwonego Krzyża trafił na pole walki, aby tam wspierać potrzebujących. Uczestniczyli w ekshumacji grobów katyńskich w 1943 r., pomagali więźniom obozów koncentracyjnych. - II wojna światowa to kolejne nieszczęście i kolejne wyzwania. Wtedy rusza pełną parą działalność medyczna, socjalna, a także Biuro Poszukiwań i Informacji, którego zadaniem było poszukiwanie zaginionych osób w wyniku działań wojennych. Gdyby nie PCK, wiele osób by nie przeżyło, nie znalibyśmy losów zaginionych. Niemcom chodziło o to, aby zniszczyć państwo, naród i pamięć o narodzie - mówi Michał Mikołajczyk. Biuro Informacji i Poszukiwań PCK tylko w 1945 r. otrzymało 1 020 845 zapytań. Odpowiedzi zdołało udzielić w 120 364 przypadkach. - Rocznie jest kilkadziesiąt tysięcy listów i próśb, które do nas wpływają. Niestety od trzech lat poszukujemy także ludzi zaginionych, którzy ucierpieli w wojnie w Ukrainie - dodaje członek Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża.

Polski Czerwony Krzyż rozwija ogólnopolski System Ratownictwa, wyposażając ratowników w nowoczesny sprzęt. W ramach tego systemu tworzone są Grupy Pomocy Humanitarnej, złożone z przeszkolonych wolontariuszy. - Nie każdy musi być medykiem, żeby służyć swoim wsparciem. Ta przysłowiowa herbata czy maskotka dla dziecka po ogromnym pożarze, to ogromny dar serca - wskazuje Mikołajczyk.

W Ruchu Młodzieżowym PCK działa już ponad 80 000 wolontariuszy. - Nasza siła tkwi w wolontariacie. Uczymy empatii i pokazujemy młodym, jak można pomagać. Mówimy: rozejrzyj się dookoła, czy jest ktoś, komu jest gorzej niż tobie, jeśli tak, to poświęć kawałek swojego serca, kawałek swojego czasu, portfela, domu, po to, aby mu pomóc, bo dobro zawsze wraca! - podkreśla członek Zarządu Głównego PCK.

Reklama

Organizacja nieustannie pomaga ofiarom obecnych konfliktów. - Znamy sytuację z wojny w Ukrainie, gdzie jedna ze stron bombardowała budynki chronione pod znakiem Czerwonego Krzyża. To jest barbarzyństwo przeciwko ludziom i ich godności, przeciwko humanitaryzmowi. My mierzymy się z tym cały czas, to nie jest miniona historia - podkreśla Michał Mikołajczyk.

Obecna Strategia 2030 opiera się na trzech filarach działań: gotowości do działania w czasach kryzysu, działań na rzecz zdrowia i profilaktyki oraz aktywizacji społeczeństwa i niwelowania nierówności społecznych.

Polski Czerwony Krzyż powstał 18 stycznia 1919 r. w Warszawie, dwa miesiące po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Jest częścią największej światowej organizacji humanitarnej Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Był obecny podczas najważniejszych dziejowych wydarzeniach, takich jak: konflikt zbrojny 1920 r., przewrót majowy 1926 r., wielkie katastrofy naturalne II Rzeczpospolitej, kampania wrześniowa 1939 r., ekshumacja grobów katyńskich, Powstanie Warszawskie, odbudowa Polski po wojnie, przemiany 1989 r., powódź stulecia w 1997 r., pandemia Covid19 czy także teraz - wojna w Ukrainie. Na świecie jest ponad 30 konfliktów zbrojnych, podczas których z pomocą potrzebującym spieszy Polski Czerwony Krzyż.

2024-01-18 16:06

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: bp Stefan Bareła był człowiekiem maryjnym

[ TEMATY ]

rocznica

abp Wacław Depo

Msza św.

Paweł Kmiecik/Radio Fiat

„Maryjny nurt posługi bp. Stefana Bareły został potwierdzony wprost słowami «Testamentu», że duszpasterstwo winno iść drogą maryjną, powinno być maryjne, co potwierdził także św. Jan Paweł II” - powiedział w homilii abp Wacław Depo, który wieczorem 12 lutego przewodniczył Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie, z okazji 34. rocznicy śmierci bp. Stefana Bareły, trzeciego ordynariusza diecezji częstochowskiej w latach 1964-1984.

Mszę św. z metropolitą częstochowskim koncelebrowali m.in. bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej, kapłani z Kapituły Archikatedralnej. W Mszy św. wzięły udział osoby życia konsekrowanego oraz wierni z parafii Kodrąb, rodzinnej parafii bp. Bareły.

CZYTAJ DALEJ

Przypadki św. Feliksa

Niedziela przemyska 20/2015, str. 8

[ TEMATY ]

sylwetka

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich; ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Św. Feliks z Cantalice jest szczególnie czczony w kościołach kapucyńskich;
ponieważ Feliks bardzo kochał dzieci i wielu z nich pomagał istnieje
zwyczaj święcenia w dniu jego święta specjalnego oleju i namaszczania
nim dzieci (tu obraz św. Feliksa z koś

Dwadzieścia lat pracował ciężko jako oracz. Do zakonu Kapucynów wstąpił jako dojrzały mężczyzna, dopiero w wieku trzydziestu lat. Kiedy zmarł 18 maja 1587 r. ludzie już wtedy oddawali mu cześć jak świętemu...

Wypadek przy pracy w polu, kiedy to dwa niebezpieczne byki zerwały się z zaprzęgu i powaliły Feliksa na ziemię, a jemu nic się nie stało, spowodował podjęcie przez niego decyzji o wstąpieniu do zakonu Kapucynów.

CZYTAJ DALEJ

Historia powołania. Znajomy w seminarium, Jezus na krzyżu i… Jan Paweł II

2024-05-18 10:30

[ TEMATY ]

świadectwo

zakonnica

archwium s. Joanny Cybułki

Chciałam wiedzieć, co ze sobą zrobić, ale… żeby to było na zawsze! Szukałam swojego miejsca. Czułam pewnego rodzaju niepokój – tak o początkach swojego powołania opowiedziała portalowi Polskifr.fr s. Joanna Cybułka z Instytutu Zakonnego Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Ważną rolę w jej powołaniu odegrał św. Jan Paweł II, który przyszedł na świat dokładnie 104 lata temu.

„W ciągu nauki w szkole średniej zastanawiałam się nad sobą, moim życiem i przyszłością, szukałam mojej drogi. Po maturze z koleżanką z liceum zaczęłyśmy jeździć do Krakowa na skupienia i rekolekcje powołaniowe. Dało mi to dużo, bo mogłam poznawać siebie, pogłębiać życie modlitwy i znajomość Pisma Świętego” – podkreśliła s. Joanna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję