Reklama

Niepowtarzalne trzy dni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Członkowie Zarządu oraz Komisji Rewizyjnej Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Częstochowskiej w dniach 19-21 grudnia uczestniczyli w trzydniowej sesji, podsumowując roczną działalność oraz planując działania na najbliższy czas. Zawierzaliśmy swoją działalność i młodzież Bożej Opatrzności w domu zakonnym Sióstr Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Msza św. i budzące refleksję kazanie dotyczące zagrożeń, jakie czyhają na współczesnego człowieka, które wygłosił ks. Norbert Pikuła, zapoczątkowały nasze wieczorne obrady. Mogliśmy cieszyć się również obecnością ks. Roberta Glena - asystenta Oddziału KSM parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej, który wspomagał nas w planowaniu i weryfikacji pomysłów działania na następny rok.
Od wczesnych godzin rannych następnego dnia przygotowywaliśmy spotkanie opłatkowe naszego Stowarzyszenia. Zgromadziliśmy się przy słodko zastawionym stole, by cieszyć się swoją obecnością i zbliżającym się Bożym Narodzeniem. Tradycyjne kolędowanie nie miałoby końca, gdyby nie przybycie znamienitego gościa, który sprawował w naszej intencji Eucharystię. Abp Stanisław Nowak w słowie kierowanym do nas podkreślał rolę młodego człowieka w Kościele - odważnego apostoła, świadka wiary.
Po Mszy św. czekała na nas najlepsza na świecie tradycyjna zupa grzybowa, której przygotowania dla tak licznej grupy młodzieży podjęła się wspaniała pani Renata - mama jednej z KSM-owiczek.
Następnie udaliśmy się na spotkanie z asystentem generalnym KSM ks. Zbigniewem Kucharskim, który podczas 4-godzinnego spotkania przedstawił nam szerokie spektrum możliwości kształtowania środowiska kulturalnego, sportowego i intelektualnego młodych ludzi, nie tylko KSM-owiczów. Opowiadając również o działalności oddziałów w innych diecezjach wzbudził w nas zapał i gorliwość do podejmowania inicjatyw obywatelskich w duchu wiary i 10 zasad KSM-owicza. Ks. Zbigniew wskazał nam także jak istotną rolę w dobrym funkcjonowaniu całego Stowarzyszenia odgrywa wzajemne zrozumienie wśród członków zarządu i kierownictw. Świadomi swojej ludzkiej niedoskonałości udaliśmy się na Apel Jasnogórski, by omadlać nasze pomysły i zapał do działania a także młodzież archidiecezji częstochowskiej.
Nieoficjalna część programu, kontynuowana przez młodzież, czyli tak zwane „nocne rozmowy o KSM” trwały do późnych godzin. Podczas dyskusji „usprawniliśmy” wiele z przemyślanych pomysłów oraz nabraliśmy motywacji do ich realizacji.
Dzień Pański zapoczątkowaliśmy Mszą św., która była dla nas niecodziennym wydarzeniem ze względu na miejsce i ludzi w niej uczestniczących. Ks. Norbert będący diecezjalnym duszpasterzem osób niewidomych i ociemniałych zaprosił nas na Mszę św. z dziećmi, młodzieżą i starszymi ze Związku Niewidomych. Po Mszy św. w gościnnej atmosferze ubogaciliśmy się nawzajem. My ich śpiewem i muzyką a oni nas żywym świadectwem wiary, zawierzenia się Bogu w radości i optymizmie. Dzieci wygłosiły najpiękniejsze „kazanie” - jasełka. Z właściwym sobie dziecięcym urokiem i poczuciem humoru przedstawiły nam najpiękniejszą prawdę Narodzenia Pańskiego.
Nasze trzydniowe spotkanie zakończyliśmy uroczystym obiadem, smakołykami z kuchni zakonnej. Siostry nie poprzestały jednak na wyśmienitej strawie dla ciała, serwując nam zapowiadany deser w formie krótkiego przedstawienia teatralnego. Zaskoczeni ukrytymi talentami aktorskimi s. Edyty i nowicjuszki Beaty a także naszej koleżanki Moniki, ze zdziwieniem odnajdywaliśmy się w osobie głównego bohatera. Człowieka, który na co dzień musi przywdziewać wiele „masek”, by się innym przypodobać.
Wiemy że stając przed Bogiem nie osłonimy się żadną maską fałszu i kłamliwego kompromisu ze światem, tylko Prawdą - którą jak mówi św. Paweł, poznamy a ona nas wyzwoli.

Zaproszenie!
Już teraz zapraszamy młodzież rejonu wieluńskiego na „Walentynkowy” Dzień Skupienia, który odbędzie się 14 lutego w parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Wieluniu.
Rozpoczęcie Dni skupienia o godz. 10 Szczegółowe informacje na www.ksmczestochowa.com oraz w każdej parafii rejonu wieluńskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem umacnia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Graziako

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

Poniedziałek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: od początku roku reżim wydalił 34 osób duchownych

2024-04-30 13:15

[ TEMATY ]

prześladowania

Nikaragua

Pomoc Kościołowi w Potrzebie/www.pkwp.org

34 katolickich osób duchownych musiało opuścić Nikaraguę w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2024 r. z powodu prześladowań Kościoła katolickiego przez reżim Daniela Ortegi i Rosario Murillo. Informację tę podała na niezależnej stronie internetowej „Despacho 505” badaczka i aktywistka Martha Molina, która na bieżąco informuje o atakach na Kościół w tym środkowoamerykańskim kraju.

Prawie wszystkie te osoby pełnią swoją posługę w innych krajach, głównie w Kostaryce i Stanach Zjednoczonych, a te, które są jeszcze seminarzystami, kontynuują formację poza Nikaraguą, wyjaśniła Molina, dodając, że jest świadoma sytuacji, ponieważ same ofiary skontaktowały się z nią, ale proszą o nieujawnianie ich tożsamości, ponieważ ich rodziny i członkowie ich zakonów pozostają w kraju. „Mam listę ze wszystkim, nazwiskami, parafiami i zgromadzeniami” - potwierdziła badaczka.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję