Reklama

Kryzys w oczach związkowców

Skutki światowego kryzysu finansowego „będą długotrwałe” - co do tego zgadzają się niemal wszyscy ekonomiści. Jak oceniają sytuację w kraju i w regionie łódzkim związkowcy z NSZZ „Solidarność”? O rozmowę poprosiliśmy przewodniczącego Zarządu Regionu Ziemi Łódzkiej NSZZ „Solidarność” - Waldemara Krenca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marian Miszalski: - Jak wypada region łódzki na tle sytuacji w kraju?

Waldemar Krenc: - Skutki kryzysu nas nie ominą. Już dzisiaj wykorzystuje się kryzys do grożenia redukcją płac, zaniechaniem podwyżek czy redukcją etatów. Kryzys traktuje się jak alibi dla redukcji kosztów pracy, a pracownicy, pod presją, godzą się na ograniczenia wynagrodzeń. Na pewno nie czeka nas taki kryzys, jak z początku lat 90., gdy lawinowo zamykano zakłady pracy. Dzisiaj upatruję dla Łodzi szansę w przezwyciężaniu kryzysu poprzez tworzenie nowych miejsc pracy. Na przykład zakłady z branży AGD nie mają zamiaru ograniczać produkcji, a likwidowane zakłady pracy w Irlandii przenoszą produkcję do Łodzi, która po wielu latach jest wreszcie dobrze postrzegana przez wielki kapitał, a także pozytywnie oceniana przez firmy ratingowe. Duża w tym zasługa prezydenta Łodzi i władz samorządowych.

- Czy Zarząd bada stan bezrobocia w regionie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Prezydium Zarządu Regionu Ziemi Łódzkiej NSZZ „Solidarność” podjęło bieżące monitorowanie rynku pracy w regionie łódzkim. Na podstawie informacji, które otrzymujemy z zakładów pracy, można stwierdzić, że narastające skutki kryzysu gospodarczego w regionie łódzkim mają różne formy: zwolnień z pracy (np. Coca Cola HBC, Hutchinson Poland, WZB Wi-Ma S.A., Ytong Xella w Sieradzu, Fabryka Osi Napędowych w Radomsku, Welton w Wieluniu, General Electric Power Controls), obniżek wynagrodzenia zasadniczego (Sommer Polska w Sieradzu), nieprzedłużania umów na czas określony (Indesit Company Polska, Prima, SJ Inlam, Sommer Polska w Sieradzu), niewypłacania premii regulaminowej (ZM Chemitex w Sieradzu), zwolnień ze świadczenia pracy (PKP Cargo, WZPB Wi-Ma S.A., East-West Spinning), „dobrowolnych” urlopów (ale de facto - przymusowych... - Hutchinson Poland, Recticel Komfort Snu, East-West-Spinning, Indesit)), wypłat wynagrodzeń w ratach (Jotes), narzucania aneksów do umów o pracę, nieprzestrzegania ustawy o zwolnieniach grupowych (Coca-Cola HBC), ograniczeń w wypłatach świadczeń z ZFŚS (Coca-Cola,ZM Chemitex w Sieradzu, Sommer Poland, Prima), niewypłacania nagród jubileuszowych itp. Według naszych informacji na 31 grudnia 2008 w województwie łódzkim było 99 191 zarejestrowanych bezrobotnych (w tym w Łodzi - 22 548); stopa bezrobocia dla województwa wynosiła 8,8 procent (dla Łodzi - 6,5 proc.). 31 stycznia bieżącego roku, więc po pierwszym kryzysowym miesiącu, dane te wynoszą odpowiednio: 109 tys. bezrobotnych w województwie łódzkim (stopa bezrobocia - 9,2 proc.) i 24 600 w Łodzi (stopa bezrobocia - 6,7 proc.).

- Jak rozkładają się obecnie skutki kryzysu na poszczególne branże gospodarki? Jak postrzega Związek zapobiegawcze działania rządu premiera Tuska?

Reklama

- Kryzys jest silnie odczuwalny w sektorze motoryzacyjnym. Jesteśmy powiązani kooprodukcją z koncernami zachodnimi i gdy dzisiaj we Francji, Niemczech, Włoszech wstrzymuje się produkcję samochodów, nasze firmy z nimi powiązane czynią to samo. Niepokojąco zabrzmiała wypowiedź prezydenta Francji, proponującego dofinansowanie przemysłu motoryzacyjnego, ale tylko we Francji, co spowodowałoby likwidację miejsc pracy w Europie Środkowej. Na razie w przemyśle motoryzacyjnym ogranicza się czas pracy. Wpływ na przebieg kryzysu ma też rząd polski. Jesteśmy krajem, który duży procent produktu PKB osiąga przez konsumpcję obywateli i dzisiaj, aby uniknąć skutków kryzysu, należy podtrzymać konsumpcję obywateli, polskich, podtrzymać inwestycje i wzrost wynagrodzeń. Rząd premiera Tuska podjął nowelizację budżetu poprzez cięcia w inwestycjach, co jest ewenementem w skali światowej, bo rządy wielu państw, przeciwnie, zwiększają nakłady na inwestycje. Skutki tej decyzji widać w kryzysie przemysłu zbrojeniowego i ciągnikowego. Wstrzymano produkcję, grozi poważna utrata miejsc pracy. Decyzja o likwidacji Stoczni Szczecińskiej i Gdyńskiej to likwidacja kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy w firmach powiązanych ze stoczniami. Dzisiaj skutki decyzji rządu czy też Unii Europejskiej widzimy na przykładzie spadku przewozów towarowych na kolei, to jest barometr. PKP Cargo ma najmniejsze przewozy towarów od wielu lat i groźbę zwolnień ok. 7000 osób. „Solidarność” uważa, że wyjściem z kryzysu jest zwiększenie środków na inwestycje, na tworzenie miejsc pracy i wzrost wynagrodzeń, a przede wszystkim nieustanny dialog społeczny. Dzisiaj do dialogu brakuje nam rządu. Wiele dobrych pomysłów powstaje przy współudziale pracodawców i pracobiorców. Po raz pierwszy udało się znaleźć wspólne rozwiązania, a teraz chcemy, żeby rząd i parlament zawarł je w prawie. Właśnie z powodu braku dialogu wobec kryzysu w tych branżach, „Solidarność” rozpoczyna akcje protestacyjne w postaci manifestacji i pikiet.

- Jakie jest stanowisko Pana Przewodniczącego na tle sporu między prezydentem a premierem w sprawie wolniejszego lub szybszego wejścia w strefę „euro”? Czy NSZZ „Solidarność” opowiada się za referendum w tej sprawie?

- W Polsce mamy problem rządzenia: bardziej opartego na propagandzie niż na rozwiązywaniu problemów. Próbuje się wmówić społeczeństwu, że wprowadzenie „euro” jest lekarstwem na obecny kryzys. Jest to nieprawda!!! Dzisiaj Niemcy z „euro” mają większy kryzys niż my. W interesie Polski i Polaków jest wprowadzenie „euro” w momencie, dającym nam najlepsze szanse integracji. Podejmowanie decyzji w trakcie kryzysu jest niebezpieczne i należy znaleźć taki czas, który będzie najlepszy, a więc czas spokojny. Dzisiaj Polska jest wstrząsana aferami sektora finansowego (np. opcje walutowe, spekulacyjne zaniżanie wartości złotego). Mamy prawo się bać, że szybkie wprowadzenie „euro” będzie kolejną aferą okradania polskich obywateli. Uważam, że to Prezydent ma rację i należy znaleźć kompromis w sprawie daty wejścia „euro”. „Solidarność” nie wypowiadała się o terminie, ale wskazuje zagrożenia wynikające z wprowadzenia „euro” na przykładzie Włoch, gdzie nastąpił niekontrolowany wzrost cen, a więc znaczne zubożenie obywateli. W mojej ocenie każda decyzja ograniczająca suwerenność kraju powinna zapadać w drodze referendum. Wprowadzenie „euro” będzie także ograniczeniem niezależności finansowej państwa polskiego, więc należy przeprowadzić referendum, aby rządzący mieli przyzwolenie społeczne.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kartuz

Święty Brunon – założyciel zakonu kartuzów, jednego z najsurowszych zakonów istniejących do dziś w Kościele, wybrał charyzmat milczenia, samotności i ciszy.

O zakonie kartuzów usłyszeliśmy zapewne dzięki filmowi Wielka cisza. Kim był jego założyciel? Brunon urodził się w Kolonii i pochodził ze znamienitej rodziny. Uczył się m.in. w szkole katedralnej w Reims, a także w Tours. Około 1055 r. przyjął święcenia kapłańskie. Rok później biskup Reims – Manasses I powołał Brunona, aby prowadził tam szkołę katedralną. Trwało to ok. 20 lat (1056-75). Wychował wielu wybitnych mężów owych czasów. W 1080 r. zaproponowano mu biskupstwo, nie przyjął jednak tej godności. Udał się do opactwa cystersów w Seche-Fontaine, by poddać się kierownictwu św. Roberta. Po pewnym czasie opuścił klasztor i w towarzystwie ośmiu uczniów udał się do Grenoble. Tam św. Hugo przyjął swojego mistrza z wielką radością i jako biskup oddał mu w posiadanie pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w 1084 r. Brunon urządził klasztor, zbudowany też został skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę „Wielkiej Kartuzji” (La Grande Chartreuse). W 1090 r. Brunon został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia – papieża bł. Urbana II na doradcę. Zabrał ze sobą kilku towarzyszy i zamieszkał z nimi przy kościele św. Cyriaka. Wkrótce, w 1092 r., w Kalabrii założył nową kartuzję, a w pobliskim San Stefano in Bosco Bruno stworzył jej filię. Tam zmarł. Kartuzję w Serra San Bruno odwiedził w 1984 r. św. Jan Paweł II. Uczynił to również Benedykt XVI 9 października 2011 r. W słowie do kartuzów podkreślił wówczas znaczenie charyzmatu milczenia we współczesnym świecie. Charyzmat kartuzji – powiedział – sprawia, że „człowiek wycofując się ze świata, poniekąd «eksponuje się» na rzeczywistość w swej nagości, eksponuje się na tę pozorną pustkę, aby doświadczyć Pełni, obecności Boga, Rzeczywistości najbardziej realnej, jaka istnieje, i która wykracza poza wymiar zmysłowy”.
CZYTAJ DALEJ

Trzy proste słowa: Jezu, ufam Tobie!

2025-10-06 17:48

Marzena Cyfert

Pamiątkowe zdjęcie młodzieży z bp. Jackiem Kicińskim

Pamiątkowe zdjęcie młodzieży z bp. Jackiem Kicińskim

Odpust parafialny, bierzmowanie młodzieży i rozpoczęcie peregrynacji relikwii św. Faustyny oraz Tryptyku Bożego Miłosierdzia przeżywała parafia św. Faustyny we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył bp Jacek Kiciński.

– Ten dzień jest dla nas ważny podwójnie, bo przeżywamy bierzmowanie i dzień odpustu w naszej parafii. Jak powiedział św. Jan Paweł II podczas Mszy św. kanonizacyjnej s. Faustyny, jej osoba była znana całemu światu. Ale jest też szczególnie bliska dla naszej wspólnoty parafialnej. Dziękujemy dziś Bogu za świętość, posługę i osobę św. s. Faustyny – mówił ks. Marek Dutkowski, proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin o Gazie: niedopuszczalne jest sprowadzanie ludzi do roli ubocznych ofiar

2025-10-06 17:53

[ TEMATY ]

kard. Parolin

Vatican Media

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej rozmawia z mediami watykańskimi w drugą rocznicę „nieludzkiego” ataku Hamasu na Izrael, który wywołał zniszczenie Strefy Gazy: wzywamy do uwolnienia zakładników i zakończenia spirali przemocy. W Gazie konsekwencje są „nieludzkie”; nie wystarczy, by wspólnota międzynarodowa mówiła, że to, co się dzieje, jest nie do przyjęcia, ale by to się działo. Porusza mnie udział w manifestacjach na rzecz pokoju. Antysemityzm jest rakiem, który trzeba wykorzenić - mówi.

Minęły dwa lata od owego strasznego dnia ataku terrorystycznego, przeprowadzonego przez Hamas przeciwko Izraelowi, i od początku tego, co przerodziło się w prawdziwą wojnę, która zrównała Strefę Gazy z ziemią. O tych wydarzeniach i tym, co po nich nastąpiło, rozmawiamy z Sekretarzem Stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolinem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję