Reklama

Kościół

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

10 maja w kaplicy pałacu arcybiskupów krakowskich zostanie zaprzysiężony trybunał prowadzący proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć. Będzie to formalny początek prac i od tego momentu libiążanka będzie już oficjalnie tytułowana służebnicą Bożą. Także od tej pory członkowie trybunału będą spotykać się na tajnych sesjach w celu przesłuchania świadków życia kandydatki na ołtarze. Dopiero ostatnia sesja będzie miała ponownie charakter publiczny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czym ten proces różni się od innych dochodzeń? O. Paweł Wróbel SDS, który został postulatorem już pod koniec 2022 roku, podkreśla, że bez wątpienia chodzi o sposób komunikowania się Heleny. Proces beatyfikacyjny to nie tylko badanie życiorysu kandydata na ołtarze, to również analiza jego pism, czyli różnych zapisków dotyczących życia i wiary.

„Zbieraliśmy to, co możliwe do zebrania, jeśli chodzi o pisma Heleny. Pozostawiła ona po sobie niewiele tych tak ściśle rozumianych pism. Ale to znak czasu - w przypadku badania zgodności pism kandydatów na ołtarze z nauką Kościoła bada się też wiadomości na Messengerze, na Whatsappie czy korespondencję w formie elektronicznej" - wyjaśnia Radiu Watykańskiemu o. Wróbel i dodaje, że Helena chętnie korzystała z Facebooka czy innych komunikatorów elektronicznych. Wszystko ze względu na misje zagraniczne - zanim wyjechała do Boliwii była m. in. w Zambii i na Węgrzech. „Często pisała wiadomości mailowe. Większość jej komunikacji pisanej była przez media elektroniczne a nie przez tradycyjne listy, czy jakieś inne wiadomości pisane na kartce papieru. To jest też znak dzisiejszych czasów, święci idą z duchem czasu” - podkreśla o. Paweł Wróbel.

Reklama

Żmudna praca postulatora

Duchowny dodaje, że przez prawie 1,5 roku pracy w roli postulatora udało mu się lepiej poznać życiorys Heleny. „Zadaniem postulatora jest zgromadzenie dokumentów, związanych z historią życia kandydatki na ołtarze - aktu urodzenia, aktu chrztu, aż do aktu zgonu. Zbieraliśmy też informacje dotyczące znaków czy łask, które różne osoby przypisują wstawiennictwu Heleny, modląc się prywatnie” - opowiada salwatorianin.

O. Paweł Wróbel zapewnia, że choć żyje wiele osób, które na różnych etapach życia miały styczność z Heleną, to nie oznacza to, że proces beatyfikacyjny będzie musiał objąć przesłuchanie tysięcy osób. „Dotarcie do świadków nie będzie trudne, natomiast trybunał będzie musiał wybrać osoby, które uzna za mające największą wiedzę na temat Heleny. Gdyby przesłuchiwał wszystkich, którzy mieli z nią kontakt, ten proces nie miałby końca” - mówi salwatorianin. O. Paweł Wróbel wyjaśnia, że choć trudno mówić o perspektywie czasowej wszystkich przesłuchań, to archidiecezja krakowska ma ogromne doświadczenie w prowadzeniu procesów beatyfikacyjnych. „Są one prowadzone sprawnie i myślę, że można mieć nadzieję, że tak samo będzie w tym przypadku” - dodaje rozmówca Radia Watykańskiego, który przygotuje też pierwszą listę świadków.

Przesłanie Heleny

O. Paweł Wróbel podkreśla, że postać Heleny Kmieć to inspiracja szczególnie dla młodych i utalentowanych osób, by znaleźć swoje miejsce w Kościele. „Może właśnie to miejsce jest dla nich w Kościele. Często tacy młodzi ludzie tego miejsca nie widzą, mając Kościół za instytucję przestarzałą. Helena to miejsce odnalazła i z pasją realizowała swoje powołanie do świętości, też poprzez powołanie misyjne, które odkryła przez 5 ostatnich lat życia w wolontariacie misyjnym Salvator prowadzonym przez nasze zgromadzenie salwatorianów" - zauważa postulator procesu beatyfikacyjnego.

Helena Kmieć była zaangażowana nie tylko w działalność misyjną, angażowała się w duszpasterstwo akademickie, Caritas i organizację Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. „Myślę, że jej przesłanie dotyczy też tego, że warto zwracać w swym życiu uwagę na pomoc drugiemu człowiekowi - choćby przez działalność wolontariacką czy misyjną, właśnie ze względu na Chrystusa. Helena zachwyciła się tą ideą salwatoriańską” - podsumowuje o. Paweł Wróbel.

Reklama

Kim była Helena Kmieć?

Helena Agnieszka Kmieć urodziła się 9 lutego 1991 roku w Krakowie. W 2012 roku znalazła swoje miejsce w Wolontariacie Misyjnym Salvator działającym przy zgromadzeniu zakonnym salwatorianów. W 2013 roku pojechała na misję do Zambii, gdzie przez dwa miesiące pracowała z dziećmi ulicy. Kolejną jej misją była posługa w Rumunii (Timisoara, 2014 r.). Ostatnią jej misją miała być półroczna posługa w Ameryce Południowej. 8 stycznia 2017 roku rozpoczęła posługę na placówce misyjnej sióstr służebniczek dębickich w Cochabambie w Boliwii. 24 stycznia, miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci, w której Helena przebywała wraz z drugą wolontariuszką. Podczas zdarzenia napastnik ugodził nożem Helenę, która pomimo prób ratowania życia, zmarła.

Postulator prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą podzielić się wiedzą na temat życia Heleny Kmieć oraz informacjami dotyczącymi łask, które przypisywane są jej wstawiennictwu.

Ocena: +23 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta pustelnica

Niedziela Ogólnopolska 13/2023, str. 18

[ TEMATY ]

święci

commons.wikimedia.org

Św. Maria Egipcjanka

Św. Maria Egipcjanka

Porzuciła grzeszne życie, aby pokutować na pustyni.

Żyła w latach ok. 344 – 421. Kiedy miała 12 lat, uciekła z domu rodzinnego, udała się do Aleksandrii i prowadziła tam życie rozpustne. Przez 17 lat uwodziła mężczyzn, nie dla zarobku, ale z potrzeby oddawania się rozpuście. Jej życie zmieniło się podczas pobytu w Jerozolimie – mimo grzesznego życia uważała się za chrześcijankę. W uroczystość Znalezienia Krzyża Świętego zamierzała wejść do Bazyliki Grobu Pańskiego, jednak została odepchnięta jakąś niewytłumaczalną siłą. Zwróciła się wówczas w modlitwie do Maryi. „Matko Miłosierdzia! Skoro odrzuca mnie Twój Syn, Ty mnie nie odrzucaj! Pozwól mi ujrzeć drzewo, na którym dokonało się także moje zbawienie” – modliła się. Ślubowała porzucić grzeszne życie i pokutować. Udała się na pustynię, nad rzekę Jordan, i tam w samotności, na umartwieniach i postach spędziła resztę swojego życia. W VI wieku powstał opis jej życia, zatytułowany Życie naszej matki św. Marii Egipcjanki. Według wszelkiego prawdopodobieństwa jego autorami byli mnisi z klasztoru św. Zozyma, kapłana, który odnalazł Marię na pustyni. W Wielki Czwartek o. Zozym wziął Najświętszy Sakrament, trochę żywności dla Marii i wyruszył na pustynię. Nad brzegiem Jordanu znalazł ją czekającą na niego i udzielił jej Komunii św. O św. Marii Egipcjance pisali: św. Cyryl Aleksandryjski, św. Zozym i św. Sofroniusz.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Życie bez łaski to życie bez radości

2024-05-05 19:16

Marzena Cyfert

Suma odpustowa ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin.

Suma odpustowa ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin.

W kościele św. Karola Boromeusza przeżywano odpust ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin. Tym samym rozpoczęło się przygotowanie do jubileuszu 30. rocznicy koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Łaskawej.

Eucharystii przewodniczył bp Maciej Małyga, który udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję