Reklama

Polska

Przez miłość do miłości

Niedziela Ogólnopolska 48/2012, str. 18-19

[ TEMATY ]

miłość

zakon

zakonnica

Archiwum Barbary Jelonek

Dzwonek do klasztoru

Dzwonek do klasztoru

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieczór poprzedzający wyjazd na konklawe kard. Karol Wojtyła spędził wśród krakowskich klarysek. Towarzyszył mu ks. Stanisław Dziwisz. Do klasztoru przybył o godz. 17 na Mszę św., po czym razem z siostrami spożył kolację. Poprosił wcześniej, by przygotowały mu ziemniaki i zsiadłe mleko. Było to jego ulubione danie - wspomina m. Zofia Tracz, fundatorka klasztoru Sióstr Klarysek w Sandomierzu i odpowiedzialna za jego budowę, która przebywała wówczas w krakowskim klasztorze.

Po kolacji siostry zaprosiły gości do obejrzenia przygotowanego na ten wieczór spektaklu „Wilczek”, nawiązującego do św. Franciszka i wilka z Gubbio. Ksiądz Kardynał, oglądając ten spektakl w wykonaniu sióstr, był radosny. Dziękował za uroczy wieczór, podczas którego, jak powiedział, zapomniał o wszystkich problemach. Opuścił klasztor o 21. Następnego dnia udał się do Watykanu i... tam pozostał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Już jako papież napisał do nas piękny list - mówi m. Zofia. Było to z okazji 750-lecia wstąpienia do Zakonu św. Klary bł. Salomei, pierwszej klaryski w Polsce, założycielki pierwszego klasztoru Sióstr Klarysek w naszej Ojczyźnie. Ojciec Święty interesował się zakonami klauzurowymi.

Lot nad klasztorem

Jan Paweł II kochał siostry zakonne, te klauzurowe szczególnie. Był ich oddanym ojcem. Pytał często o nowo powstający wówczas klasztor Sióstr Klarysek w Skaryszewie k. Radomia (diecezja radomska). Siostry, podejmując budowę tego klasztoru, powróciły w 1996 r. na ziemie dawnego księstwa sandomierskiego po 750 latach nieobecności. - Można powiedzieć, że Ojciec Święty w pewnym sensie odwiedził nas w Skaryszewie - kontynuuje m. Zofia. - Byłam wówczas ksienią w tym klasztorze, zajmowałam się jego budową. Otóż, Ojciec Święty, udając się helikopterem do Sandomierza w 1999 r., poprosił pilota, by ten zniżył się w miarę możliwości nad naszym klasztorem. Siostry i robotnicy pracujący przy budowie, domyślając się, że pasażerem jest Papież, spontanicznie wymachiwali przedmiotami, które mieli akurat pod ręką. Zapytałam o to wydarzenie nieżyjącego już bp. Jana Chrapka, potwierdził, że helikopter pojawił się nad klasztorem na prośbę Ojca Świętego.

Reklama

Byłyśmy w stałym kontakcie korespondencyjnym z Janem Pawłem II. W listach adresowanych do Ojca Świętego zapewniałam, że modlimy się za niego. On zawsze dawał nam znaki mówiące o tym, że myśli o nas. Adam Bujak, artysta fotografik, z którym współpracowałam przy albumie poświęconym żeńskim zakonom klauzurowym w Polsce, miał okazję często spotykać się z Janem Pawłem II. Potwierdzał, że z wielkim uznaniem wypowiadał się o siostrach klaryskach. Świadczy o tym chociażby zaproszenie jako pierwszych do Watykanu właśnie sióstr klarysek, jako modlitewne wsparcie dla Papieża. Zamieszkały blisko Jana Pawła II, w domu w Ogrodach Watykańskich - wspomina z miłością i tęsknotą o tamtych dniach m. Zofia.

- Wysyłałyśmy też Ojcu Świętemu pierniczki w czekoladzie, upieczone przez naszą siostrę ze Skaryszewa. To taki specjał klarysek. Jan Paweł II bardzo je lubił. Smakołyki te przekazywałyśmy przez różne osoby udające się do Watykanu, jedną z nich był Paweł Łukaszka, znany bramkarz hokejowy, który zrezygnował z kariery sportowej i został księdzem.

Wyjątkowa klaryska

Matka Zofia jest wyjątkową osobowością. Pochodzi z Żywca. Wychowała się w wielodzietnej rodzinie, z której 4 córki wybrały życie w zakonie, 3 - w klauzurowym. W zakonie jest od 50 lat. Pełni, jak mówi, rolę Marty w duchu Marii. Kocha zwyczaje klasztorne i stare klasztory z długimi korytarzami jak ten w Krakowie. Lubi połatane habity i swoje 50-letnie buty... Czułaby się źle, gdyby dorównywała materialnie ludziom świeckim. Ukończyła teologię. Zna świetnie łacinę. Przywiązuje wagę do edukacji. Zachęca siostry do podejmowania nauki. U s. Zofii, widzi się wielką otwartość na drugiego człowieka.

Reklama

Na pytanie, czy w dzisiejszych czasach konsumpcyjnych, nastawionych na zysk, potrzebne są komukolwiek zakony klauzurowe, odpowiada ze spokojem, że tak. Młody człowiek zarzucany - w jego odczuciu - atrakcyjnymi propozycjami życiowymi zastanawia się często: Do czego mi ten Bóg jest potrzebny? Dopiero kiedy przychodzi choroba, zdrada małżeńska lub inne nieszczęścia, wraca do Boga i do modlitwy. Dla nas - klarysek - Bóg jest wszystkim, a modlitwa stanowi podstawę naszego życia. Dlatego modlimy się przez 6-8 godzin codziennie w różnych intencjach.

Budowa klasztoru

Matka Zofia, dla której życie we wspólnocie jest wielkim skarbem, kierowana jest zwykle tam, gdzie niemożliwe staje się możliwe. Wybudowała klasztor w Skaryszewie i zorganizowała placówkę misyjną w Ghanie, nigdy tam nie będąc. Od 5 lat prowadzi budowę klasztoru w Sandomierzu. Jest tam 7 klarysek, w tym jedna z Węgier. Mimo że budowa stanęła ze względu na brak funduszy, m. Zofia jest pełna nadziei i twórczych pomysłów. Wszystkie sprawy omawia codziennie z Panem Jezusem.

W programie „Między ziemią a niebem”, emitowanym na żywo w Programie 1 Telewizji Polskiej, rozmowa, jaką przeprowadziła z siostrami red. Joanna Ładzińska-Molak, dotyczyła inicjatywy podjętej przez sandomierskie klaryski. Otóż zamieściły na swojej stronie internetowej Wielką Księgę Modlitwy. Zobowiązały się modlić za wszystkich tych, którzy o tę modlitwę poproszą. Siostry chcą ukazać potęgę modlitwy, a przede wszystkim ogrom Bożego miłosierdzia. Skorzystajmy z zaproszenia i pomocy tych, które na co dzień wszystkie nasze dzienne sprawy omawiają z Tym, Który powierzył im modlitewną misję na ziemi. Po raz kolejny, dzięki życzliwości o. Rafała Sztejki, kierownika Redakcji Programów Katolickich, siostry pojawiły się programie „Między ziemią a niebem” przy okazji promocji serialu „Ojciec Mateusz” i miasta Sandomierza.

W kontakcie z klaryskami

Od czasu, kiedy zapukałam do furty klasztornej, jestem szczęśliwa, że jest ktoś, kto się modli za mnie i bliskich memu sercu. Przekonajcie się, jakie to cudowne uczucie. A jeśli możecie przy okazji wesprzeć ofiarami budowę klasztoru - do którego w przyszłości będzie można przyjechać na rekolekcje, a także, by zasmakować kuchni klasztornej - siostry będą ogromnie wdzięczne.

Reklama

Pomimo trudów, jakie siostry mają do pokonania, klasztor powstaje jako centrum duchowe, niosące pomoc drugiemu człowiekowi. To spełnienie testamentu Jana Pawła II; idea ta jest bliska temu, co głosił podczas swojego pontyfikatu. Jan Paweł II kochał drugiego człowieka, wspierał klaryski, bo wiedział, że one przez miłość do drugiego człowieka spełniają przykazanie miłości. - Przez miłość do Miłości - to nasze zadanie - mówi m. Zofia. - Nie możemy zawieść naszego ukochanego bł. Jana Pawła II. Jesteśmy przekonane, że błogosławi nasze dzieło z domu Ojca.

Zachęcam do odwiedzenia strony internetowej sandomierskich klarysek: www.klaryski.sandomierz.franciszkanie.pl.

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg jest Panem życia i śmierci

Siostry Boromeuszki od lat troszczą się o życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Opiekują się wrocławskim Oknem Życia, w jednym z wyremontowanych budynków odzyskanego w 2002 r. szpitala przy ul. Rydygiera prowadzą Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla ludzi starszych. Fundacja Evangelium Vitae przez nie założona otworzyła Specjalistyczny Ośrodek Odpowiedzialnego Rodzicielstwa, Centrum Troski o Płodność, Poradnię Rodzinną czy „Bank niemowlaka”. Siostry współtworzą także hospicjum perinatalne, przyczyniły się do powstania grobowca i pomnika dzieci utraconych. Pragną, aby te wszystkie dzieła były żywym pomnikiem dla Jana Pawła II.
O godnym życiu i godnym umieraniu z s. Ewą Jędrzejak, prezes Fundacji Evangelium Vitae, rozmawia Magdalena Lewandowska

MAGDALENA LEWANDOWSKA: – Od lat Siostry służą życiu w myśl słów św. Jana Pawła II, że każde życie jest święte.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Kościoły z całej Polski biorą udział w tegorocznej edycji Nocy Konfesjonałów

2024-03-29 11:56

[ TEMATY ]

noc konfesjonałów

Karol Porwich/Niedziela

W Wielkim Tygodniu w 100 kościołach księża będą spowiadać do północy lub przez całą noc w ramach 14. edycji nocy konfesjonałów. Akcja ma umożliwić spowiedź wiernym, którzy z różnych powodów nie mogą w dzień przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania.

Udział w akcji Noc Konfesjonałów polega na zorganizowaniu dodatkowej spowiedzi w Wielkim Tygodniu i zgłoszeniu udziału kościoła w serwisie nockonfesjonalow.pl - poinformował w komunikacie przekazanym w czwartek PAP koordynator akcji ks. Grzegorz Adamski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję