Reklama

Mówi prof. Filip Musiał

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stan wojenny, podobnie jak spojrzenie na PRL w ogóle, będzie dzielił Polaków tak długo, jak długo w sferze publicznej będziemy mieli do czynienia z historyczną schizofrenią. Jedną z konsekwencji wybranego w Polsce modelu transformacji ustrojowej był brak jednoznacznego odrzucenia totalitarnej przeszłości i choćby symbolicznego potępienia jej zbrodni, co relatywizuje spojrzenie na niedawną przeszłość. Choć w styczniu tego roku ostatecznie zapadł wyrok uznający nielegalność stanu wojennego, a jego twórców za winnych popełnienia zbrodni komunistycznej, nie przeszkadza to w tym, by równocześnie ukazywać ich jako zasłużonych bohaterów przemian roku 1989.

Blisko połowa Polaków wciąż uznaje decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego za słuszną w wyniku dwóch kampanii propagandowych. Pierwszą - realizowały władze reżimu równolegle z przygotowaniami do akcji wojskowej w 1981 r. i kontynuowały w kolejnych latach. Drugą - rozpoczęto w 1989 r., gdy po raz pierwszy po kontraktowych wyborach miała być obchodzona rocznica stanu wojennego. Włączyły się w nią wysokonakładowe media, także te o rodowodzie opozycyjnym, mnożąc kłamstwa dotyczące rzekomej sowieckiej interwencji grożącej PRL i ukazujące Wojciecha Jaruzelskiego niemal jako wybawcę Polaków. Tylko uporczywe przypominanie o prawdziwych powodach wprowadzenia stanu wojennego i o prośbach Jaruzelskiego o sowiecką interwencję w wypadku niepowodzenia akcji może powstrzymać tendencję do usprawiedliwiania pacyfikacji „Solidarności”. Dlatego rzetelne debaty czy rekonstrukcje historyczne ukazujące przyczyny i konsekwencje akcji Jaruzelskiego mają ogromne znaczenie.

* * *

Prof. Filip Musiał - wykładowca akademicki, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej, zastępca redaktora naczelnego „Zeszytów Historycznych WiN-u”, członek Ośrodka Myśli Politycznej, autor książek poświęconych najnowszej historii Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.
CZYTAJ DALEJ

W Radomiu odbyły się uroczystości pogrzebowe bpa Piotra Turzyńskiego

2025-04-22 15:44

[ TEMATY ]

pogrzeb

Radom

bp Turzyński

EpiskopatNews/flickr.com

Tłumy wiernych, ponad 30 biskupów i arcybiskupów, 300 księży, wzięło udział w uroczystościach pogrzebowych biskupa Piotra Turzyńskiego - biskupa pomocniczego diecezji radomskiej, delegata KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej i ds. Duszpasterstwa Nauczycieli. Mszy świętej w katedrze Opieki NMP w Radomiu przewodniczył 22 kwietnia abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. W koncelebrze uczestniczyli: Prymas Polski abp Wojciech Polak i abp Adrian Galbas, bp Marek Marczak i bp Marek Solarczyk.

Bp Piotr Turzyński zmarł w poniedziałek, 14 kwietnia, w 61. roku życia po długiej chorobie nowotworowej. W lutym obchodził 10. rocznicę święceń biskupich. W kapłaństwie przeżył 37 lat. Został pochowany w Grobowcu Biskupów Radomskich na cmentarzu przy ul. Limanowskiego w Radomiu.
CZYTAJ DALEJ

Lekarz papieża: chciał umrzeć w domu

2025-04-24 11:55

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Zdjęcie ilustracyjne - z dnia wyjścia z Gemelli

Zdjęcie ilustracyjne - z dnia wyjścia z Gemelli

Szef zespołu medycznego opiekujący się papieżem Franciszkiem podał w wywiadzie szczegóły dotyczące ostatnich dni i śmierci papieża. Został wezwany przez pielęgniarza Franciszka Massimiliano Strappettiego około godz. 5:30 w Poniedziałek Wielkanocny.

„Powiedział mu, że papież jest w bardzo złym stanie i musi zostać ponownie hospitalizowany w klinice Gemelli”, powiedział chirurg Sergio Alfieri włoskiemu dziennikowi „Corriere della Sera”. „Dwadzieścia minut później byłem w Domu św. Marty, ale nadal wierzyłem, że hospitalizacja prawdopodobnie nie będzie konieczna”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję