Od kilku lat 8 grudnia w Żywcu był wyjątkowy. Wtedy społeczność miasta obchodziła dzień urodzin i imienin Marii Krystyny Habsburg. Przeważnie uroczystość organizowana była w Miejskim Centrum Kultury. Były to niezapomniane chwile. Przede wszystkim za sprawą samej Marii Krystyny Habsburg, która tryskała humorem i radością - powiedziała „Niedzieli na Podbeskidziu” Bernadetta Dziedzic - opiekunka arcyksiężnej.
8 grudnia br. na uroczystościach w MCK zebrali się przyjaciele i opiekunowie księżnej, parlamentarzyści, władze miasta i powiatu oraz kilkaset mieszkańców Żywca, aby wspominać zmarłą w październiku Honorową Obywatelkę Miasta Żywca. Wcześniej, o 7.30 wierni modlili się za duszę Marii Krystyny Habsburg podczas Mszy św. w żywieckiej konkatedrze. - Arcyksiężna była osobą wielkiej wiary. Wiele razy widziałem, jak modliła się Różańcem. Gdy tylko zdrowie pozwalało, była w kościele Świętego Krzyża lub w żywieckiej konkatedrze - powiedziała Bernadetta Dziedzic.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W trakcie wieczoru wspomnień wystąpił z utworami z okresu Cesarstwa Austro-Węgier zespół instrumentalny „Sonata”. Jednak jako pierwsze na scenę MCK wkroczyły dzieci z Przedszkola im. Arcyksiężnej Marii Krystyny Habsburg. One zawsze 8 grudnia przychodziły do mieszkania Honorowej Obywateli Miasta Żywca, aby zaśpiewać specjalnie na tę okazję przygotowane piosenki. W takich momentach księżna bardzo uważnie słuchała, a po zakończeniu występu była bardzo radosna. Zawsze pilnowała, aby dzieci otrzymały słodycze, a przed samym Bożym Narodzeniem obdarowywała przedszkolaki książkami.
Podczas wieczoru wspomnień swój premierowy pokaz miał 50-minutowy film Jerzego Dudy. W dokumencie można zobaczyć najważniejsze momenty z „żywieckiego życia” Marii Krystyny Habsburg. Film można kupić w Muzeum Miejskim w Żywcu.