Reklama

Niedziela Małopolska

Szukamy dróg jedności

Niedziela małopolska 3/2013, str. 6

[ TEMATY ]

pielgrzymka

studenci

Małgorzata Cichoń

Studiujący w Krakowie Sylwia Cieślar i Andrzej Pietrzyk byli wśród 800 osób z naszej archidiecezji, które pojechały na spotkanie Taize do Rzymu

Studiujący w Krakowie Sylwia Cieślar i Andrzej Pietrzyk byli wśród 800 osób z naszej archidiecezji, które pojechały na spotkanie Taize do Rzymu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sylwia Cieślar i Andrzej Pietrzyk byli wśród 800 osób, które wyjechały z archidiecezji krakowskiej do Rzymu na „Pielgrzymkę zaufania przez ziemię”.

Spotkanie, zorganizowane po raz 35. przez ekumeniczną Wspólnotę z Taizé rozpoczęło się w stolicy Włoch 28 grudnia 2012 r., a skończyło 2 stycznia 2013 r. Niektórzy byli tam jednak dłużej. Andrzej, student III roku geografii na UJ, przyleciał do Rzymu już 20 grudnia, by pomóc braciom w ostatnich przygotowaniach. Wcześniej też nie próżnował: - Jako pomocnik w archidiecezji krakowskiej byłem osobą, która kontaktowała się z braćmi we Francji oraz z ks. Pawłem Kubanim, duszpasterzem młodzieży w naszej diecezji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Student od października koordynował również pracę punktów modlitewno-formacyjnych przy parafiach i duszpasterstwach. Organizował autokary na wspólny wyjazd oraz przygotowywał uroczyste rozesłanie młodzieży z udziałem bp. Damiana Muskusa OFM.

2 lata temu, w autokarze jadącym na spotkanie Taizé do Rotterdamu, Andrzej poznał Sylwię. Dziewczyna pochodzi z Ustronia, jest na II roku arabistyki na UJ. - Na I roku studiów prowadziłam punkt przygotowań w mojej rodzinnej miejscowości. Ciężko szło, ludzie pierwszy raz słyszeli o Taizé. Do Rotterdamu wzięłam tylko jedną osobę. Teraz prowadziłam punkt przygotowań przy kościele św. Krzyża w Krakowie. Podobało mi się, mimo że zajmowało to sporo czasu, zwłaszcza gdy trzeba było rozdzielać osoby do poszczególnych autokarów i odpowiadać na wszelkie możliwe pytania.

Wszystko było inne

To już trzecie Europejskie Spotkanie Młodych w życiu Sylwii, a w przypadku Andrzeja - piąte. Jak było w tym roku? - Wszystko było inne - przyznaje Andrzej - Spotykaliśmy się w kościołach, a nie w halach, a to sprzyjało modlitwie. Inaczej wyglądał przyjazd Polaków, trudniejsza była logistyka, bo autokary przyjeżdżały na stację metra. Stamtąd ludzie metrem jechali do centrum miasta, gdzie było ich faktyczne przyjęcie i rozdzielanie noclegów. Przedtem wszystko działo się w jednym miejscu.

Reklama

Sylwia: - Najbardziej poruszyło mnie spotkanie z Papieżem. Było głębokie. I ta myśl, że nie jesteśmy wszyscy katolikami, a mimo to modlimy się razem tam, na Placu św. Piotra. Nie usłyszałam od nikogo, że nie idzie, bo jest spotkanie z katolickim Papieżem. Poszli wszyscy.

Zachodnie media często przedstawiają Benedykta XVI w sposób karykaturalny. Jak odbierali go młodzi chrześcijanie innych denominacji i ludzie poszukujący? Andrzej: - Będąc w grupie przygotowującej spotkanie miałem okazję uczestniczyć w Pasterce, którą odprawiał Ojciec Święty. Pewien wolontariusz z Niemiec, protestant, był tak zafascynowany osobą Papieża, że chciał być wtedy z nami, żeby go poznać. Benedykt XVI trafia do młodych. Mówi w sposób prosty, jasny, a na dodatek jest naukowcem i odpowiada ludziom poszukującym rzeczowych wyjaśnień. Czekałem na to, co Papież powie. Padły słowa skierowane do protestantów i prawosławnych, że Kościół katolicki nieodwołalnie jest zaangażowany w dzieło ekumenizmu i szuka dróg jedności. Wspaniałe było to, że Papież na początku spotkania przejechał przez cały Plac św. Piotra, wokół każdego sektora i pozdrowił młodych. Od czasu beatyfikacji Jana Pawła II nie było tam tyle młodzieży.

Światło dla Rzymian

Sylwia: - Wydaje mi się, że to musiało być mocne przeżycie również dla samych Rzymian. Przez kilka dni 7 dużych kościołów było szczelnie wypełnionych młodzieżą... Mieszkańcy przychodzili do punktów informacyjnych, pytali o program, chcieli też uczestniczyć w spotkaniu, podobnie jak osoby, u których nocowali pielgrzymi.

Andrzej: - Trafiliśmy na trudny moment dla Włochów, w mieście i całym państwie widać wielki kryzys społeczny, ekonomiczny i polityczny. Wiele osób, które chciało przyjąć pielgrzymów, nie było w stanie, bo same żyją na zasiłku. Młodzi nocowali w klasztorach, na halach… Dużo było uczestników, słabszy natomiast był odzew mieszkańców, co nie jest jednak winą organizatorów. Zdarzały się i takie sytuacje, że pewne siostry zakonne miały gościć 10 osób, a przyjęły 80...

Reklama

W spotkaniu brało udział 40 tys. pielgrzymów (w tym 12 tys. Polaków), 45 tys. osób modliło się z Papieżem na Placu św. Piotra. Ojciec Święty mówił: - Drodzy młodzi przyjaciele, Chrystus nie odciąga was od świata. On was posyła tam, gdzie przygasa światło, abyście je nieśli innym. Tak, jesteście powołani, abyście byli małymi kagankami dla tych, którzy was otaczają. Dzięki waszej trosce o bardziej równomierny podział dóbr ziemskich, dzięki waszemu zaangażowaniu na rzecz sprawiedliwości i nowej solidarności między ludźmi, pomożecie tym, którzy są wokół was, lepiej zrozumieć, że Ewangelia prowadzi nas zarazem ku Bogu i ku innym. Co więcej, przez waszą wiarę przyczynicie się do wzrostu nadziei na ziemi.

Co dalej?

Sylwia: - Mnie od jakiegoś czasu pociąga praca formacyjna, warsztaty, gry ewangelizacyjne. To, co lubiłam robić w moim punkcie przygotowań, choć może z mniejszą częstotliwością - chcę kontynuować. Myślę też o tym, by zorganizować wyjazd wakacyjny do Taizé. Coraz bardziej się przekonuję, by jechać tam na dłuższy wolontariat.

Andrzej: - Podczas spotkań noworocznych z Polakami bracia proszą, byśmy dzielili się pomysłami, jak w Polsce można wykorzystać doświadczenie Taizé. Cenne dla mnie są kontakty z różnymi duszpasterstwami, jakie nawiązują się podczas przygotowywania pielgrzymki. W samym Krakowie miałem okazję poznać wiele osób. Będą kontynuowane modlitwy, m.in. we Wspólnocie Akademickiej Jezuitów, może w innych parafiach też się uda. Pielgrzymka zaufania powinna trwać cały czas!

2013-01-17 14:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śladami św. Jana Pawła II po Litwie i Podlasiu

Niedziela częstochowska 39/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

pielgrzymka

sanktuarium

Iwona Dudek

Uczestnicy pielgrzymki w Królewskiej Kaplicy w Wilnie

Uczestnicy pielgrzymki w Królewskiej Kaplicy w Wilnie

1 sierpnia 2014 r. minęło 70 lat od wydania dekretu przez bp. Teodora Kubinę, powołującego do istnienia nową placówkę duszpasterską na Lisińcu w Częstochowie. Od tej daty rozpoczyna się historia parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Jednym z wydarzeń, wpisujących się w obchody świętowania tej rocznicy, stała się pielgrzymka parafialna po sanktuariach Podlasia i Litwy, a 28 września arcybiskup senior Stanisław Nowak odprawi dziękczynną Mszę św. z racji tej rocznicy

Pielgrzymkę poprowadził ks. Janusz Wojtyla, proboszcz parafii na Lisińcu. Rozpoczęliśmy dość nietypowo, nawiedzając miejsce pielgrzymkowe prawosławia w Supraślu k. Białegostoku. Monaster i świątynia Zwiastowania Najświętszej Marii Panny zrobiły na niejednym wielkie wrażenie. Brat Andrzej oprowadzał nas po świątyni, wyjaśniając wiele zagadnień związanych z prawosławną teologią ikony. Z Supraśla udaliśmy się do kolegiaty św. Antoniego w Sokółce, gdzie miał miejsce cud eucharystyczny. To właśnie tu, po beatyfikacji ks. Michała Sopoćki w październiku 2008 r., Chrystus dał szczególny znak swojej obecności w Eucharystii.

CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

2024-04-16 08:26

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.

CZYTAJ DALEJ

Jak wybiera się nowego biskupa? - wywiad z kard. Grzegorzem Rysiem

2024-04-15 20:11

[ TEMATY ]

biskupi

Karol Porwich/Niedziela

O procedurze wyboru nowego biskupa, przymiotach kandydatów do tego urzędu w Kościele, czym jest terno, sekret papieski, oraz ile trwa procedura wyboru – na te i podobne pytania odpowiada kard. Grzegorz Ryś – metropolita łódzki, członek dykasterii ds. biskupów w wywiadzie udzielonym portalowi Archidiecezji Łódzkiej.

Kto może zostać biskupem?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję