Pod koniec lipca odbyły się Światowe Dni Młodzieży w Rio de Janeiro, podczas których młodzież z całego świata spotkała się z papieżem Franciszkiem. Niestety, nie każdy mógł sobie pozwolić na wyjazd do Brazylii. Aby zrekompensować tę stratę tym, którym nie udało się wyjechać do Rio, w wielu polskich diecezjach zorganizowano w tym czasie Diecezjalne Dni Młodzieży. Młodzi z diecezji toruńskiej spotkali się w niewielkiej wsi Hartowiec, w której znajduje się Diecezjalny Dom Rekolekcyjny. Ośrodek ten jednak nie pomieściłby ponad 130 osób, które przybyły na spotkanie. Zakwaterowanie takiej liczby młodzieży mogłoby być problemem, gdyby nie życzliwi mieszkańcy Hartowca, którzy otworzyli dla młodych swoje domy i serca, zapraszając ich na noclegi, udostępniając im nieodpłatnie swoje gospodarstwa agroturystyczne czy ogródki do rozbicia namiotów. Mieszkańcy Hartowca i okolicznych miejscowości życzliwie wspierali też młodzież z diecezji na wiele innych sposobów - ofiarowali produkty spożywcze i inne potrzebne rzeczy, kwiaty do wystroju ołtarza polowego, włączali się w wolontariat podczas spotkania.
Reklama
Tak jak Rio ma swoją Copacabanę, tak i Hartowiec ma swoją plażę nad jeziorem. Jednak ci, którzy przyjechali na DDM, nie mieli zbyt wiele czasu na to, aby korzystać z uroków plaży i jeziora. Plan każdego dnia był napięty i urozmaicony. „Nie modliliśmy się ciągle, były nawet koncerty” - opowiada Ania, uczestniczka spotkania. Ale modlitwy też było sporo. Rozpoczynano nią i kończono poszczególne dni. Rano odbywała się „Poranna chwała dla Pana”, w trakcie której śpiew i modlitwa wprowadzały w nastrój dnia przeżywanego w relacji z Bogiem i we wspólnocie z braćmi i siostrami. „Jesteście świetni, nigdy nie spotkałam tylu pozytywnych ludzi, dziękuję, że jesteście” - czytamy po spotkaniu na forum internetowym. Wieczorne modlitwy były natomiast zwieńczeniem dnia. Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu oraz indywidualnego błogosławieństwa przez kapłanów wiele osób poczuło się dotkniętych przez Boga. Była także możliwość modlitwy przed relikwiami bł. Jana Pawła II i bł. Jose Sancheza Del Rio oraz adorowania Jezusa w Najświętszym Sakramencie w kaplicy domu. Zdawać by się mogło, że stojąc przed wyborem: rozmowa ze znajomymi, spacer do sklepu albo odpoczynek, czy modlitwa w ciszy, mało który nastolatek wybierze to drugie. Jednak kaplica adoracji nie zostawała pusta. Zwłaszcza w czasie wolnym można było tam spotkać wielu modlących się młodych. Może to właśnie tam dokonywali oni rachunku sumienia przed sakramentem pokuty i pojednania, do którego sporo z nich przystąpiło podczas tego weekendu spędzonego nad Jeziorem Hartowieckim. Na wzór spotkania młodych w Lednicy można było wyspowiadać się, siadając koło kapłana na trawie lub stojąc w cieniu drzew.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wielu osobom potrzebę spowiedzi uświadomiły słowa Roberta Tekielego, dziennikarza i terapeuty zajmującego się zagrożeniami duchowymi, który wygłosił do młodzieży kilka poruszających konferencji. Młodzi chętnie prosili pana Roberta o rozmowę i ufnie zwracali się do niego z pytaniami dotyczącymi ich życia i prośbami o modlitwę. Wiele osób skorzystało też z okazji, aby porozmawiać z przybyłymi na spotkanie siostrami zakonnymi, s. Lidią i s. Magdaleną, dominikankami z Lublina. Siostry szybko zaskarbiły sobie zaufanie młodzieży, swoją dobrocią, spokojem, a także poczuciem humoru. „Siostry są super” - takie i podobne słowa można było wielokrotnie usłyszeć w Hartowcu.
Reklama
Podczas spotkania udało się stworzyć wspólnotę młodych ludzi, pragnących wspierać się na drodze wiary, razem się modlić i bawić. Niewątpliwie czynnikami integrującymi były warsztaty taneczne prowadzone przez pana Jacka, wodzireja z Torunia, oraz koncerty. Pierwszego dnia wystąpił wrocławski zespół „Bethel”, znany na polskiej scenie reggae i muzyki chrześcijańskiej. Jasny przekaz oraz energiczny rytm doskonale rozbujały młodą publiczność. Następnego dnia koncert zagrał pochodzący z pobliskiego Nowego Miasta Lubawskiego zespół Reggaeside, a w sobotę - Tomek Kamiński. Znany muzyk nie tylko zaśpiewał swoje starsze, lubiane utwory (z „Tylko mnie poprowadź” i „Anioły do mnie wysyłaj” na czele), lecz także kilka nowych piosenek. Był także otwarty na pytania od publiczności, dzięki czemu koncert przerodził się w ciekawą rozmowę na temat wiary, małżeństwa i powołania, przerywaną refleksyjną muzyką.
Na takim spotkaniu nie mogło też zabraknąć codziennej Mszy św. W piątek do Hartowca przyjechał bp Andrzej Suski, który zwrócił się do młodzieży z prawdziwie ojcowskimi słowami. Ksiądz Biskup stwierdził, że ma nadzieję, iż w kolejnych latach na tym spotkaniu zobaczymy się wszyscy w jeszcze większym gronie. Co na to organizatorzy? „W poprzednich latach Dni Młodzieży organizowane były w zupełnie innej formule, wszystko działo się podczas jednego dnia w Toruniu. Teraz postanowiliśmy to zmienić. To był nasz debiut organizatorski. Teraz już wiemy, jak się do tego zabrać, możemy myśleć o kolejnych spotkaniach otwartych na większą liczbę osób” - odpowiadają, dodając: „Jeśli tylko uczestnicy będą chcieli znowu tu przyjechać, i jeszcze zachęcą do tego swoich znajomych”. Niech za odpowiedź na pytanie: Czy młodym podobało się spotkanie i będą chcieli przyjechać za rok?, posłużą słowa z forum internetowego: „Wspaniałe rekolekcje”, „Szkoda, że to już koniec!”, „Było wspaniale, chętnie znowu bym tam pojechała!”, „Dziękujemy za ten piękny czas”, „Świetny klimat, świetni ludzie, już czekam na to, co będzie za rok...”. A więc... do zobaczenia!
* * *
Organizatorzy - ks. Sławomir Skonieczka, dyrektor Diecezjalnego Domu Rekolekcyjnego w Hartowcu oraz ks. dr Artur Szymczyk, diecezjalny duszpasterz młodzieży wraz ze współpracownikami - dziękują wszystkim sponsorom, dobrodziejom, wolontariuszom, dzięki którym udało się zorganizować 1. Diecezjalne Dni Młodzieży w Hartowcu. Wszystkich ogarniamy modlitwą, niech Bóg błogosławi i wynagradza wszelkie dobro