Reklama

Jasna Góra

100 lat Jasnogórskiej Drogi Krzyżowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W roku 2013 mija setna rocznica poświęcenia monumentalnych stacji Drogi Krzyżowej przy jasnogórskich wałach. Przypomnienie tego faktu jest ważne z kilku względów: przede wszystkim z uwagi na ogromną rolę modlitewną tych plastycznych przedstawień dla przybywających tutaj pielgrzymów, na ich wartość artystyczną i znaczenie w otoczeniu jasnogórskiego zespołu klasztornego, ale także z powodu niezwykłych okoliczności i dziejów powstania samych stacji, zupełnie dziś zapomnianych i szerzej nieznanych. Przybliżmy więc Czytelnikom historię jasnogórskiej Drogi Krzyżowej.

W ogniu formalności

Inicjatorem powstania stacji Drogi Krzyżowej był ówczesny przeor klasztoru jasnogórskiego - o. Euzebiusz Rejman. Postać kontrowersyjna, tragiczna, ale mająca nieocenione zasługi dla odbudowy substancji materialnej klasztoru na przełomie XIX i XX wieku. Stacje Męki Pańskiej były jednym z najważniejszych i największych obiektów zainicjowanych i zrealizowanych przez o. Rejmana. Potrzeba urządzenia nowych stacji Drogi Krzyżowej na Jasnej Górze narastała w ciągu 2. połowy XIX wieku. Dotychczas nabożeństwo Drogi Krzyżowej odprawiane było w krużgankach poprzedzających kaplicę Matki Bożej, tzw. Janiculum, przed wiszącymi tam obrazami z przedstawieniami Męki Pańskiej. Z powodu ciasnoty i coraz większego natłoku pielgrzymów było to bardzo niewygodne rozwiązanie, niezapewniające odpowiednich warunków do modlitwy. Problem ten paulini próbowali rozwiązać, występując trzykrotnie do władz rosyjskich o zgodę na wystawienie Drogi Krzyżowej poza murami klasztoru, jednak bezskutecznie. Aby osiągnąć zamierzony cel, o. Rejman wykazał się wielką zręcznością i talentami organizacyjnymi, potrafił też pozyskać poparcie szerokich mas społeczeństwa oraz przychylność przedstawicieli elit intelektualnych i politycznych. Aprobatę władz carskich na wystawienie stacji uzyskano dzięki pewnego rodzaju wybiegowi. O zgodę na zbiórkę pieniędzy mających posłużyć na zakup 14 terakotowych stacji wystąpili (na sugestię i w porozumieniu z paulinami) pielgrzymi warszawscy, poprzez 12-osobowy Komitet Pielgrzymkowy. Nikła wartość przedsięwzięcia (15 tys. rubli, co jak się później okazało, starczyło na niecałe dwie stacje) i niezbyt trwały materiał uśpiły czujność urzędu gubernatorskiego, który 15 października 1897 r. wydał pierwszą wstępną zgodę. Dalej działania urzędowe i faktyczne szły dwoma torami. Oficjalnie przedstawiono do aprobaty władzom projekty autorstwa niejakiego Józefa Szpetkowskiego, właściciela zakładu produkującego dewocjonalia z Warszawy, nieoficjalnie zaś trwały narady nad koncepcją i wyborem twórców do realizacji zamierzenia, które skalą i znaczeniem miało znacznie przerastać owe zgłoszone do urzędów projekty. W tym celu ojciec przeor zorganizował w Warszawie spotkanie, na które zaprosił wybitnych przedstawicieli świata sztuki i kultury, m.in. Henryka Sienkiewicza, malarza Henryka Siemiradzkiego, architektów Józefa Piusa Dziekońskiego, Stefana Szyllera oraz Konstantego Wojciechowskiego, a także kilku księży. W wyniku spotkania zdecydowano, że kompozycje figuralne poszczególnych stacji będą wykonane z brązu, dokonano także wyboru artystów. Całością prac nad grupami figuralnymi miał kierować Pius Weloński, rzeźbiarz cieszący się renomą i wysoko ceniony w Polsce, zamieszkały na stałe w Rzymie. Poszczególne stacje oprócz niego mieli opracować także trzej inni rzeźbiarze: Konstanty Laszczka, Leopold Wasilkowski i Hipolit Marczewski, jednak ostatecznie całość zrealizował Weloński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Do dzieła

Dla podołania tak ogromnemu zadaniu, jakim było opracowanie, a następnie odlanie z brązu 14 ponadnaturalnej wielkości grup figuralnych, artysta podjął dwie ważne decyzje: o przeprowadzeniu się do Warszawy oraz o założeniu na miejscu, na terenie Mokotowa, własnej odlewni. Po obliczeniu kosztów okazało się to mniej kosztowne niż odlewanie za granicą. Prace nad stacjami Weloński rozpoczął w 1899 r. Gotowe brązowe grupy figuralne, ważące 5-7,5 ton, sukcesywnie, począwszy od 1901 r., zawożono do Częstochowy i ustawiano na kolosalnych, kamiennych cokołach, zaprojektowanych przez Stefana Szyllera, znanego warszawskiego architekta, późniejszego twórcę takich dzieł, jak oprawa mostu Poniatowskiego czy gmach Politechniki. Szyller, kierujący od kilku lat całością prac architektonicznych na Jasnej Górze, był, jak należy sądzić, autorem oryginalnej koncepcji przestrzennej jasnogórskiej Drogi Krzyżowej, na którą składało się czternaście stacji, rozmieszczonych od strony północnej, zachodniej i południowo-zachodniej zespołu klasztornego, równolegle do linii wałów, w odległości umożliwiającej doskonały widok z korony murów. Usytuowanie jasnogórskich stacji zaplanowano na terenie pozostałości dawnych fortyfikacji ziemnych przed wałami (stąd nazwa „fosy”, używana do dzisiaj przez paulinów). Równocześnie z początkiem prac nad stacjami ojciec przeor rozpoczął ogradzanie części terenów przylegających do wałów od strony północnej, zachodniej i południowej. Na tym obszarze później, w latach 1913-24, został założony zamknięty park klasztorny, który po latach stworzył piękne tło i otoczenie dla stacji Drogi Krzyżowej. Park zaprojektował miejscowy ogrodnik i projektant ogrodów Stefan Szczeciński.

Reklama

Okupione cierpieniem

Czas powstawania jasnogórskiej Drogi Krzyżowej obfitował w niepomyślne, a nawet dramatyczne wydarzenia, które niewątpliwie przyczyniły się do wydłużenia prac, tak że ostatnia stacja została ustawiona dopiero w 1912 r. Jednym z nich był pożar wieży jasnogórskiej w 1900 r., w następstwie którego zaistniała pilna konieczność późniejszej odbudowy. Innym - kradzież sukienek i koron z Cudownego Obrazu Matki Bożej w roku 1909. Wobec przeciągających się prac, o. Rejman zaplanował poświęcenie Drogi Krzyżowej w rocznicę ogłoszenia edyktu mediolańskiego, która przypadała na 1913 r. Niestety, nie dane mu było brać udziału w uroczystości poświęcenia. W 1910 r. na skutek różnych okoliczności przestał pełnić funkcję przeora i wyjechał na leczenie za granicę, najpierw do Austrii, potem do Włoch, gdzie przebywał wiele lat, aż do śmierci w 1927 r., nie otrzymawszy pozwolenia z Rzymu na powrót do macierzystego klasztoru, pomimo usilnych starań.

Reklama

Uroczystość poświęcenia jasnogórskiej Drogi Krzyżowej, która miała miejsce 31 sierpnia 1913 r., odbyła się z ogromnym rozmachem. Przybyło na nią ponad 300 tys. pielgrzymów, ok. 400 duchownych i 3 biskupów: Stanisław Zdzitowiecki, Antoni Nowowiejski i Augustyn Łoziński. Prasa - w tym tak uznane tytuły, jak „Tygodnik Ilustrowany”, „Biesiada Literacka”, „Świat” - publikowała obszerne relacje, ukazały się też okolicznościowe wydawnictwa i serie pocztówek.

Jasnogórska Droga Krzyżowa powstała całkowicie z ofiar społeczeństwa. Jak obliczono, jej ostateczne koszty wyniosły ok. 500 tys. rubli. Przypomnieniem roli pątników warszawskich w zainicjowaniu budowy stacji jest napis na pierwszej stacji: „Ofiara pielgrzymów warszawskich”.

* * *

Jasnogórski park klasztorny

Barbara Furs, absolwentka historii sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego, jest autorką pierwszej monografii poświęconej parkowi otaczającemu jasnogórski klasztor. Pomysłodawcą założenia parku w bezpośrednim sąsiedztwie klasztoru był na przełomie XIX i XX wieku ówczesny przeor - o. Euzebiusz Rejman. Według tej koncepcji, park miał być miejscem rekreacji i odnowy duchowej zakonników, a także tłem dla monumentalnych stacji Drogi Krzyżowej.
Album „Jasnogórski park klasztorny. Dzieje - kształt - znaczenie”, choć ma walory naukowe, zaciekawi z pewnością szersze grono osób interesujących się tematyką jasnogórską. Decydują o tym zarówno ciekawy i przedstawiony w szerokim kontekście temat, jak i przystępny język, bogaty materiał ilustracyjny oraz piękna szata edytorska. Książka jest również kopalnią wiedzy o idei i funkcjach ogrodów klasztornych oraz o historii ogrodów przy paulińskich klasztorach na Węgrzech, w Chorwacji i w Polsce. Kontakt z Autorką: bfurs@poczta.onet.pl.
(akw)

2013-09-09 15:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Betlejemskie Światło Pokoju już zapłonęło na Jasnej Górze

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

- Niech to, co w naszej Ojczyźnie słabe i ciemne się podniesie, niech to światło, które dzisiaj przynieśli harcerze, rozświetli wszystkie ciemne, smutne, szare miejsca naszej polskiej rzeczywistości – mówił bp Andrzej Przybylski na Jasnej Górze. Betlejemskie Światło Pokoju po raz 31. dotarło do częstochowskiego sanktuarium, które jest jednym z pierwszych miejsc w Polsce, do którego przybywa. Zgodnie z tradycją od ognia z groty narodzin Chrystusa zapalone zostały wieczne lampki w Kaplicy Matki Bożej. Tegoroczna harcerska akcja przebiega pod hasłem: „Światło nadziei”.

Mszy św. z przekazaniem światła odprawionej o godz. 18.30 przed Cudownym Obrazem Matki Bożej przewodniczył bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy arch. częstochowskiej przypomniał, że chrześcijanie, to ci, którzy niosą światło, bo „Chrystus jest światłem”, a oni Go przyniosą światu przez przekaz Dobrej Nowiny, swoją wiarę, świadectwo życia, kierowanie się prawdą, przez niesienie miłości i przebaczenia.

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję