Panie Niedziela, zastanawiam się nad powagą naszego życia - z filozoficzną miną zagaił rozmowę z sąsiadem Pan Jasny. - Patrząc na nasze codzienne działania, odnoszę wrażenie śmieszności. Wszystko jawi mi się jakieś takie małe, nieistotne.
- Doskonale się z Panem zgadzam i nawet wiem, dlaczego tak się Panu wydaje. Powiem więcej! Panu się nie wydaje… To tak naprawdę jest. Właśnie pańskie odczucia są w tym wszystkim najprawdziwsze. I powiem Panu dlaczego. Dlatego, że żyje Pan wartościami, a rzeczywistość, która Pana i mnie otacza, te wartości coraz bardziej odrzuca - odpowiedział Niedziela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jak to odrzuca? - zaciekawił się Jasny.
- Odrzuca wartości, bo ich uznawanie wiąże się z odpowiedzialnością. A wraz z odpowiedzialnością rodzi się poczucie winy. A poczucie winy to nic innego, jak tylko moralność… A tej właśnie coraz bardziej boją się ludzie. I co robią w tej sytuacji? - zapytał Niedziela.
- Uciekają od niej? - odpowiedział mało przekonująco Pan Jasny.
- Gorzej, ludzie po prostu ją degradują, ośmieszają, banalizują, a tym samym wartości, według których należy żyć, stają się nieważne. W takiej więc sytuacji wszystko po prostu wolno. A jak wszystko wolno, to obojętnie, co zrobię, będzie dobre.
- I uwolnię się od poczucia winy?
Reklama
- Tak. Jeden ze znanych reżyserów powiedział, że nie lubi religii, bo wmawia człowiekowi poczucie winy. A przecież tak nie jest. Nikt nic nikomu nie wmawia. Po prostu, jak jest napisane w Biblii, człowiek chciał być równy Bogu, chciał wiedzieć… I dowiedział się…
- Właśnie - przytaknął Jasny. - Po zjedzeniu jabłka z drzewa wiadomości dobrego i złego Adam i Ewa zobaczyli, że są nadzy.
- Słusznie Pan rozumuje, bo to rozum daje nam wiedzę... Również o dobru i złu - podsumował Pan Niedziela.
- Czyli rozróżniając dobro i zło, widzę rzeczywistość jaśniej? - zapytał Jasny.
- Tak i dlatego rażą Pana pozory. Pozory polityki dla dobra społeczeństwa, pozory przyzwoitego zachowania... I również dlatego Kościół, przypominając ludziom przykazania Boga, jest atakowany nie tylko od zewnątrz, ale również przez samych wiernych, którzy chcieliby usprawiedliwić swoje niewłaściwe życie... Ukazując również potknięcia ludzi Kościoła.
- Przepraszam - przerwał Jasny - jak to usprawiedliwić niewłaściwe życie?
- Panie Jasny, na to pytanie niech każdy odpowie we własnym sumieniu... Bijmy się we własne piersi.
* * *
Święty Michale Archaniele,
broń nas w walce.
Przeciw niegodziwości
i zasadzkom złego ducha
bądź nam obroną.
Niech go Bóg pogromi,
pokornie prosimy.
A Ty, Wodzu niebieskich zastępów,
szatana i inne duchy złe,
które na zgubę dusz krążą po świecie,
mocą Bożą strąć do piekła.
Amen.
Leon XIII
* * *
„Przybyłem uczcić i prosić Archanioła Świętego Michała,
by chronił i bronił Świętego Kościoła w momencie,
w którym tak trudno jest dawać prawdziwe chrześcijańskie świadectwo
bez ustępstw i dostosowywania się”.
Jan Paweł II