Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Łaska z samego nieba

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ZOBACZ FOTOGALERIĘ

Święty Michał przybył do Polski 12 kwietnia. Ta figura została poświęcona w grocie w Gargano. Jest to wierna kopia tej figury, który znajduje się w grocie Boską ręką poświęcona. I od 12 kwietnia wędruje po różnych zakątkach naszej ojczyzny. Odwiedza parafie, szkoły, domy dziecka, uczelnie. Wszędzie, gdzie przybywa św. Michał Archanioł, spotyka się z ogromnym zainteresowaniem, ale przede wszystkim z ogromną modlitwą, która towarzyszy temu nawiedzeniu - powiedział w Goleszowie ks. Rafał Szwajca CSMA ze Zgromadzenia Księży Michaelitów. Parafia św. Michała Archanioła w Goleszowie była ostatnią spośród 16 parafii naszej diecezji, w których peregrynowała figura św. Michała Archanioła z Gargano. Uroczyste przyjęcie miało miejsce w środę 4 września br., a 5 września pożegnano figurę.

Reklama

Patronie nasz św. Michale/ ku prośbom naszym się skłoń./ Ucisz świata wzburzone fale./ Niech ciemne moce gromi twa dłoń - tą pieśnią wierni witali swojego patrona. W środę wieczorem 4 września po odśpiewaniu „Nieszporów o aniołach” księża wraz z wiernymi udali się procesyjnie na skrzyżowanie w Goleszowie, gdzie przyjechał specjalny samochód z figurą. Wszyscy, znów procesyjnie, ale już z figurą, wrócili do świątyni. Proboszcz parafii, ks. Adam Drożdż niósł koronę, którą w kościele nałożył Archaniołowi na głowę na znak szacunku wobec św. Michała i samego Boga, i jako znak rozpoczęcia czasu mocy i łaski, jak się określa tę peregrynację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Eucharystia inaugurująca peregrynację rozpoczęła się o godz. 17. Celebrowali ją: ks. Adam Drożdż, ks. Rafał Szwajca, ks. Wojciech Tyczyński ze Skoczowa i ks. Jan Grzegorzek. Śpiewał chór z Goleszowa. Ks. Rafał Szwajca w homilii podkreślił, że święty to ten, który pachnie Panem Bogiem. - Michał oznacza „Któż jak Bóg”. Tam jest tylko Bóg. Archanioł Michał jest święty, czyli pachnie Bogiem. To zaufany Boga, ten który jest blisko Boga i wiele może, dlatego ten czas nawiedzenia jest nazywany czasem mocy i łaski. Już blisko 183 dni trwa ta peregrynacja. Wszędzie tam, gdzie przynoszona jest ta figura, zostają trwałe ślady w ludzkich sumieniach, w konfesjonałach, w rodzinach, w sercach, w parafiach, w życiu osobistym i wspólnotowym - podkreślał Kapłan. Zauważył też, że figura św. Michała jest niezwykła, bo roznieca woń samego Boga w miejscach peregrynacji. - Kazanie św. Michała jest proste. Składa się z trzech słów: „Któż jak Bóg”. W Gargano powiedział „Ja jestem Michał Archanioł stojący przed Bogiem. Ta grota jest dla mnie poświęcona, a ja jestem jej strażnikiem. Tam, gdzie otwiera się skała, tam będą przebaczone ludzkie grzechy, a modlitwy, które będziecie tu zanosić do Boga, zostaną wysłuchane”. I to jest obietnica dla nas, dla Goleszowa, jest jednak jeden warunek, a nawet dwa. Jeden to modlitwa, a drugi, to żywa wiara. Jeśli modlitwa i wiara jest równie mocna i żywa, jak tam w Monte Sant’ Angelo, to dzisiaj uczestniczymy nie w transmisji na żywo, ale w niezwykłym transferze i to nie danych, ale transferze łaski z samego nieba - podkreślił ks. Rafał Szwajca.

Po Mszy św. ks. Rafał Szwajca poprowadził nabożeństwo o uzdrowienie i uwolnienie za wstawiennictwem św. Michała przed Najświętszym Sakramentem zakończone błogosławieństwem lurdzkim. Po Apelu Jasnogórskim, na wzór procesji w Gargano wszyscy udali się w procesji z figurą na parafialny cmentarz, gdzie modlono się za zmarłych.

Cały następny dzień w kościele odbywały się nabożeństwa, czuwania i Msze św. (z odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych i błogosławieństwem osób starszych i chorych). Wyświetlono film „Między wiarą i kulturą”. Wierni mogli też przyjąć szkaplerz św. Michała. - Celem noszenia szkaplerza jest cześć oddawana św. Michałowi i przeświadczenie, że on pomaga nam w walce ze złem. To nie jest żaden amulet, ale noszą go ludzie, którzy odznaczają się żywą wiarą, że jednak w tej walce nie zostają sami. To nie materiał, to łaska, to kamizelka samego żołnierza, nie kuloodporna, ale moglibyśmy powiedzieć - pokusoodporna, diabłoodporna - przypomniał ks. Rafał Szwajca.

Eucharystia kończąca peregrynację, a jednocześnie inaugurująca nowy rok szkolny i katechetyczny, została odprawiona po nabożeństwie z błogosławieństwem dzieci o godz. 17. Odmówiono „Akt poświęcenia się św. Michałowi Archaniołowi” i wszyscy uroczyście pożegnali figurę św. Michała, która odjechała do Krosna w archidiecezji przemyskiej, gdzie rozpoczął się kolejny etap peregrynacji.

2013-09-19 11:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebiański gość w Wólce Niedźwiedzkiej

Dni 1 i 2 lipca dla wiernych parafii Wólka Niedźwiedzka były czasem mocy i łaski. A wszystko to za sprawą Ojców Michalitów, którzy towarzyszą Figurze św. Michała Archanioła z Gargano w ramach peregrynacji po Polsce. Jednym z punktów tego nawiedzenia była nasza wspólnota parafialna. W zabytkowej świątyni pw. Matki Bożej Królowej Polski zabrzmiały słowa: „Ze św. Michałem Archaniołem i Chórami Aniołów - uwielbiamy Cię Boże”.
CZYTAJ DALEJ

Najświętsza Maryja Panna z Guadalupe

[ TEMATY ]

Maryja

wspomnienie

Adobe Stock

Aztecy zaczęli się tam osiedlać w roku 1325. Tenochtitlan (obecnie miasto Mexico) było wyspą na jeziorze Texcoco. W listopadzie 1519 r. wraz ze swoim wojskiem zdobył je Hiszpan Hernan Cortes.

Musiał jednak toczyć boje aż do 13 sierpnia 1521 r., nim zwyciężył ostatniego króla Azteków - Guatemoca. Azteccy mieszkańcy byli przerażeni tą klęską i zachłannością Hiszpanów. Między tymi dwoma narodami istniały olbrzymie różnice w kulturze, mowie, religii i zwyczajach. Trudno było znaleźć wspólny język. Zwycięzcy siłą zmuszali Azteków do przyjęcia wiary katolickiej. Byli jednak również i tacy misjonarze, którzy próbowali wprowadzić nową religię w sposób pokojowy i przy pomocy dialogu. 10 lat po hiszpańskim podboju miały miejsce objawienia Matki Bożej w Guadelupe. Przytaczamy tekst tubylca Nicana Mopohuna, przypisany Antoniemu Valeriane, jako najbardziej wiarygodny i dokładny oraz posiadający historyczną wartość.
CZYTAJ DALEJ

Papież obchodzi 55. rocznicę święceń kapłańskich

Ojciec Święty obchodzi dziś rocznicę święceń kapłańskich, które przyjął w 1969 r. Były one zwieńczeniem drogi seminaryjnej, którą rozpoczął w wieku 21 lat, ale której pragnienie zrodziło się, gdy jako siedemnastolatek Jorge Mario Bergoglio doświadczył osobistego spotkania z Bogiem podczas spowiedzi. Było to wezwanie podobne do tego, jakie przeżył św. Mateusz – biblijna scena, która od początku towarzyszy duchowej drodze obecnego Papieża.

„Ojciec... wolę być nazywany ojcem, bo to, co lubię najbardziej, to bycie księdzem” – powołanie do kapłaństwa, które doprowadziło go do święceń, przyjętych 55 lat temu, 13 grudnia 1969 r., to ta część osobistych doświadczeń Ojca Świętego Franciszka, która, pomimo upływu lat, wciąż napełnia go wzruszeniem. Dziś pochodzący z Argentyny Papież obchodzi 55. rocznicę dnia, w którym arcybiskup Kordoby Ramon José Castellano nałożył dłonie na 33-letniego wówczas Jorge Maria.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję