Reklama

Kościół

Kard. Ryś: Kościół zawsze będzie się sprzeciwiał banalizacji seksu

Kościół zawsze będzie się sprzeciwiał banalizacji seksu, czyli odrywaniu go od miłości i relacji – mówił w odniesieniu do przedmiotu edukacja zdrowotna metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś. Dodał, że wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PAP: Jakie wydarzenie uważa ksiądz kardynał za najważniejsze dla Kościoła w 2024 r.?

Kard. Grzegorz Ryś: Gdybym chciał być przewrotny, to powiedziałbym, że najważniejszym wydarzeniem dla Kościoła jest każdy chrzest. Przekaz wiary, który prowadzi do sakramentu wtajemniczenia – bez tego nie ma Kościoła.

Jeśli jednak mówimy o innej kategorii znaczących wydarzeń, to bezspornie najważniejszym był synod o synodalności. W tym roku zakończyła się druga i ostatnia sesja synodu, który był absolutnie wyjątkowy. W tym znaczeniu, że Ojciec Święty poprowadził nas w tym synodzie do bardzo szerokich konsultacji na temat Kościoła, nie tylko w gronie biskupów. Starałem się to obliczyć i 35 proc. uczestników zgromadzenia synodalnego nie było biskupami. Niektórzy pytali, czy to wciąż jest synod biskupów. To wielkie wydarzenie, za pomocą którego Duch Święty prowadzi Kościół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

PAP: Czy wnioski płynące z synodu przebiły się do powszechnej świadomości w Polsce? Bo mam wrażenie, że mamy z recepcją synodu jakiś problem.

Reklama

Kard. Grzegorz Ryś: Podejrzewam, że powodów takiego stanu rzeczy jest wiele. To są bardzo różne lęki. Najczęściej wypowiadany lęk był taki, że papież Franciszek postanowił zrobić z Kościoła demokrację parlamentarną. Dla mnie najtrudniejsze jest, że choć papież zdążył już milion razy powtórzyć, że to nieprawda, to nikt mu nie uwierzył. Papież wielokrotnie mówił, że synod nie jest od tego, żeby jedna frakcja wewnątrz Kościoła narzuciła swoje poglądy drugiej, tylko żeby się wszyscy w Kościele spotkali i razem rozeznawali, co Duch Święty do nas mówi. I to nie opierając się na naszych pomysłach, tylko na Objawieniu, czyli na Piśmie Świętym i tradycji. Więc żaden to parlamentaryzm.

Inny strach jest po stronie księży – w Polsce dosyć częsty, mam wrażenie. On się zrodził na samym początku synodu, gdy okazało się, że trzeba przyjąć postawę słuchania bardziej niż mówienia, bez osądzania i komentowania. Osobiście sądzę, że dobrze nam duchownym zrobiło, że zaczęliśmy wreszcie więcej słuchać niż mówić. Ale tak się chyba stało, że księża się poczuli wykluczeni, a niektórzy nawet poczuli, że mogą zostać przez świeckich zastąpieni. Papież próbował jakoś to nadrobić, organizując spotkanie proboszczów z całego świata i pisząc do nich piękny list. Ale te obawy gdzieś wciąż są i myślę, że zmierzenie się z nimi wciąż nas czeka.

PAP: Rok 2024 upłynął także pod znakiem sporu Konferencji Episkopatu Polski z rządem o lekcje religii w szkole. Ostatnie wypowiedzi minister edukacji Barbary Nowackiej wskazują, że sprawa jest przesądzona i lekcje religii zostaną ograniczone do jednej tygodniowo i to już od przyszłego roku szkolnego. Co teraz zrobi Kościół?

Reklama

Kard. Grzegorz Ryś: Mieliśmy na ten temat poważną debatę na zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. Poświęciliśmy na nią całe dwudniowe posiedzenie. Wszyscy zgodziliśmy się, że niezależnie od tego, czy w szkole będzie jedna lekcja religii, czy dwie, trzeba zbudować całą rzeczywistość katechezy przy parafii. Bo lekcja religii a katecheza to są dwie różne rzeczy. Lekcja religii służy przede wszystkim przekazowi wiedzy, a katecheza służy przekazowi wiary, więc jest także inicjacją do sakramentów. Wiary nie da się przekazać w szkole, bo inna jest metoda katechezy a inna lekcji religii.

Cała ta sytuacja – niewątpliwie trudna, co jaskrawo widać po przebiegu rozmów z MEN – dla nas jest motywacją, by wreszcie się zabrać na poważnie do organizacji katechezy w parafiach. Oczywiście, nie rezygnując z lekcji religii w szkole, zachowując ich charakter i sens. Bo przecież obecność Kościoła w szkole jest bardzo ważna z wielu powodów. Zawsze przy tej okazji podnosi się przede wszystkim powody cywilizacyjne i kulturowe, ale przecież to nie tylko o to chodzi.

PAP: Czy wiadomo, kiedy rozpoczną się katechezy przy parafiach?

Kard. Grzegorz Ryś: W Konferencji Episkopatu powołana została specjalna komisja, której zadaniem jest wypracowanie programu katechezy parafialnej. O tym, że katecheza w parafiach jest potrzebna mówiliśmy od lat. Tylko że to się na nic nie przekładało, bo nie byliśmy do tego przymuszeni przez sytuację. Wydawało nam się, że łatwiej jest wykorzystać możliwości, jakie dają lekcje religii. A to nie jest prawda. Powtarzam to od lat – religia w szkole nie jest problemem. Problemem jest to, że nie mamy dla dzieci i młodzieży żadnej propozycji przy parafii.

PAP: Kolejnym punktem spornym na linii rząd – Konferencja Episkopatu Polski jest przedmiot edukacja zdrowotna. Rząd twierdzi, że ten przedmiot jest oczekiwany przez rodziców i potrzebny. Jakie jest zdanie księdza kardynała?

Reklama

Kard. Grzegorz Ryś: W temacie seksu to chyba czegokolwiek jako Kościół nie powiemy, to i tak zostanie źle odebrane. Bo Kościół zawsze będzie się sprzeciwiał banalizacji seksu, czyli oderwaniu go od kontekstu miłości i relacji. Właśnie dlatego Kościół wiąże seks z małżeństwem i traktuje go jako wielką wartość, ponieważ poprzez seks człowiek wyraża miłość.

To nie jest dzisiaj najpopularniejsza narracja. Dziś powszechną narracją jest to, że seks jest potrzebą, którą człowiek musi realizować. I chodzi o to, żeby tę swoją potrzebę realizował w sposób bezpieczny. My będziemy zawsze mówić, że to nie jest cała prawda na temat seksu, to najwyżej część prawdy. Pytanie, w czym ta część pomaga, a w czym szkodzi, pozostaje otwarte.

Druga rzecz, że szkoła w wychowaniu pełni funkcję pomocniczą – ma pomagać rodzicom w wychowaniu. To oni mają pierwszeństwo w tej kwestii, nie odwrotnie. Żaden rodzic raczej nie będzie się sprzeciwiał, że w szkole dziecko będzie uczone zasad higieny czy zdrowego odżywiania. Natomiast mówienie o tak delikatnej sferze jak seksualność to jest rzecz bardzo poważna. Nie wiem, czy szkoła może to robić bez porozumienia z rodzicami.

PAP: W mijającym roku swoje kadencje przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Episkopatu zakończyli arcybiskupi Stanisław Gądecki i Marek Jędraszewski. Na emeryturę odszedł kard. Kazimierz Nycz, którego zastąpił abp Adrian Galbas. Na nowego metropolitę czekają również archidiecezje krakowska, poznańska i katowicka. Wiek emerytalny osiągają więc biskupi, którzy przez lata byli twarzami Kościoła w Polsce. Czy to koniec pewnej epoki?

Reklama

Kard. Grzegorz Ryś: Nie patrzę na te zmiany pod tym kątem. Nie wiem, czy zmiany personalne są także zmianami kierunku, w którym Kościół zmierza. Zauważmy, że jeśli się w Konferencji Episkopatu Polski w czymś różnimy, to na pewno nie w tym, co najistotniejsze. Każdy z biskupów wierzy, że jest Jeden Bóg w Trzech Osobach i siedem sakramentów świętych.

Jest taka stara zasada św. Augustyna, że w Kościele ma być jedność w kwestiach fundamentalnych – i jest, a w tym, co jest z drugiego planu, ma być różnorodność – i też jest. Najważniejsze zaś jest, żeby we wszystkim była miłość. Zobaczmy, że my się w Kościele nie spieramy o fundamenty, tylko o rzeczy z drugiego czy trzeciego planu. Chociaż temperatura tych sporów bywa taka, jakbyśmy toczyli wojnę na linii herezja kontra ortodoksja. Dobrze jest uświadomić sobie ten najgłębszy poziom jedności, bo inaczej zaczynamy funkcjonować na naskórku rzeczywistości, jaką jest Kościół.

Mam nadzieję, że każdy z biskupów próbuje uważnie słuchać, czego uczy papież. Od Jana XXIII mamy linię fantastycznych papieży, którzy kontynuują to, co zaczął poprzednik, a jednocześnie każdy z nich wnosi jakiś szczególny rys. Pontyfikat Franciszka różni się od pontyfikatu Benedykta XVI i w tym znaczeniu te zmiany gdzieś się dokonują w Kościele, ale to są zawsze zmiany akcentów, a nie fundamentów. W podobnym kluczu widzę zmiany w Prezydium KEP.

PAP: W mijającym roku głośno było także o skandalach obyczajowych z udziałem duchownych, m.in. w Sosnowcu i Drobinie. Czy Kościół ma jakąś odpowiedź na sytuacje, kiedy na jaw wychodzi podwójne życie księży?

Reklama

Kard. Grzegorz Ryś: Oczywiście potrzebna jest reakcja dyscyplinarna zarówno w świetle prawa kanonicznego jak i prawa państwowego tam, gdzie dochodzi do przestępstwa – tu powinna być również reakcja odpowiednich służb. To jest poza debatą.

Jestem biskupem od 13 lat i nie pamiętam zebrania KEP, na którym nie rozmawialibyśmy o tych trudnych sytuacjach. Nie można więc powiedzieć, że my o tym nie mówimy, czy nie podejmujemy działań. We wszystkich diecezjach przeprowadzono szkolenia związane z tzw. ustawą Kamilka, w różnych instytucjach kościelnych wprowadzono standardy. Wiem co mówię, bo wprowadzałem je w swojej diecezji. Wszędzie staramy się też prowadzić formacje stałą księży. Bo nie chodzi o to, żeby formować tylko kleryków, a potem ich porzucić.

Przy całym tym wysiłku, którego naprawdę jest dużo, wciąż mamy sytuacje nowych przestępstw. Nie widzę na to innej odpowiedzi niż ta, którą św. Paweł nazywa misterium iniquitatis (tajemnica grzechu – łac.). Kościół ma świadomość, że w człowieku jest jakieś pęknięcie, jakaś przedziwna skłonność do zła. Proszę mnie źle nie zrozumieć: nie chcę niczego bagatelizować ani bronić. Próbuję szukać przyczyn.

Reklama

Dlatego za jedno z najważniejszych wydarzeń mijającego roku uważam spotkanie biskupów ze skrzywdzonymi w Kościele, które odbyło się pod koniec listopada na Jasnej Górze. Myślę, że dla biskupów naprawdę było ważne, żeby usiąść i posłuchać osób skrzywdzonych. Ważne było także, żeby zrobić to we wspólnocie niemal wszystkich biskupów. Bo podejrzewam, że większość z nas ma już doświadczenie rozmów z osobami skrzywdzonymi. Osobiście spotkałem się z kilkoma. Każda z tych osób mówiła nie tylko o samym doświadczeniu pierwotnego skrzywdzenia, ale także o powtórnej krzywdzie, jakiej doświadczyła w zderzeniu z procedurami kościelnymi.

Bardzo ważne, żeby to usłyszeć. Bo może mamy w Kościele w tej chwili poukładane przepisy – myślę, że nawet wzorowo poukładane, ale jeśli gdzieś zabraknie ludzkiej wrażliwości, to one nie działają.

Owocem tego spotkania na Jasnej Górze jest inicjatywa, która wyszła od osób skrzywdzonych, żeby zmienić w procesie kanonicznym status osoby skrzywdzonej. Chodzi o to, żeby osoba skrzywdzona nie miała statusu świadka, ale żeby miała status strony. Takie zmiany wprowadzić może jedynie Stolica Apostolska. Jednak najważniejsze jest to, że w tej chwili nie jest to jedynie inicjatywa skrzywdzonych przekazana do Watykanu przez Konferencję Episkopatu Polski, ale że Episkopat tę inicjatywę wspiera. Sądzę, że w perspektywie czasu będzie to miało poważne konsekwencje dla całego Kościoła.

Rozmawiała Iwona Żurek

iżu/ joz/ lm/

Ocena: +6 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp do usunięcia religii ze szkół

[ TEMATY ]

wywiad

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Projekt nowego rozporządzenia Ministra Edukacji jest to inicjatywa mająca się przyczynić do wypchnięcia nauki religii z polskich szkół i przedszkoli - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Stanisz z Katedry Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert zwraca uwagę, że w świetle obowiązującego prawa, decyzje związane ze zmianą warunków nauczania religii w publicznym systemie oświaty powinny być dokonane „w porozumieniu” z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi, a nie jedynie po przeprowadzeniu konsultacji publicznych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W ostatnich dniach kwietnia do konsultacji publicznych skierowany został projekt rozporządzenia MEN zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizacji nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/123 84702/katalog/13056494#1305649). Projekt ten zakłada dużo większe niż do tej pory możliwości łączenia uczniów uczęszczających na lekcje religii w grupy międzyoddziałowe, obejmujące uczniów na tym samym poziomie nauczania oraz w grupy międzyklasowe, zbierające uczniów z różnych poziomów kształcenia. Co Ksiądz Profesor na to?
CZYTAJ DALEJ

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Michała Olszewskiego

2024-12-24 11:49

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

stres pourazowy

Profeto

Mecenas Krzysztof Wąsowski przekazał dziennikarzom Telewizji wPolsce24 budzące niepokój informacje o stanie zdrowia ks. Michała Olszewskiego. Jednocześnie poinformował, że duchowny modli się za wszystkich i odprawi Mszę „za wiernych, widzów i dziennikarzy telewizji wPolsce24, którzy walczyli o jego uwolnienie”.

Podziel się cytatem — przekazał mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego, czytamy na portalu wPolityce.pl
CZYTAJ DALEJ

Fatima: wśród pielgrzymów coraz więcej Polaków i pątników spoza UE

2025-01-02 19:59

[ TEMATY ]

Fatima

pielgrzymi z Polski

Ks. dr Krzysztof Czapla

W 2024 r. w Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie nasiliła się obecność pielgrzymów z Polski, a także pątników z krajów spoza Unii Europejskiej. W sumie od stycznia do połowy października 2024 r. przybyło tam ponad 5,3 mln pielgrzymów, wśród których ponad 22,2 tys. stanowili obywatele Polski. Przybyli oni w 498 zorganizowanych grupach, będąc, jak wynika ze statystyk rektoratu sanktuarium fatimskiego, drugą zagraniczną nacją najliczniej odwiedzającą to miejsce kultu maryjnego. Pierwszą byli Hiszpanie, których w 512 zorganizowanych grupach dotarło tam ponad 31,5 tys.

Statystyki sanktuarium dowodzą, że w okresie ostatnich pięciu lat, czyli od rozpoczęcia pandemii Covid-19 nastąpił wyraźny wzrost w Fatimie liczby pątników spoza państw Unii Europejskiej. Z czołówki najliczniejszych nacji w sanktuarium fatimskim wypadły europejskie narody, takie jak Francuzi i Niemcy, a ich miejsce zaczęły zajmować nację spoza UE, a nawet spoza Europy. W 2024 r. trzecią najliczniejszą grupę narodowościową spoza Portugalii stanowili Amerykanie. Przybyło ich tam w sumie prawie 14,9 tys., w 409 grupach pielgrzymich.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję