Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

„Te Deum” za stulecie świątyni w Mrzeżynie

Niedziela szczecińsko-kamieńska 41/2013, str. 1, 3

[ TEMATY ]

rocznica

Archiwum parafii w Mrzeżynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pojęcie czasu nieodwołalnie związane jest z życiem człowieka. Wobec potęgi minionych wieków stajemy zawsze z szacunkiem nad tym wszystkim, co kształtowało prawdę o egzystencji świata i człowieka. W tym kontekście sto lat jest niewielkim odcinkiem czasu, jednak, gdy spojrzy się na wielość wydarzeń wpisanych w jeden wiek, dostrzega się ich niezwykłość i bogactwo ducha w nich zawarte. Taka właśnie refleksja przyświecała niedawnym obchodom 100-lecia kościoła pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Mrzeżynie.

Mrzeżyno od średniowiecza było związane z Trzebiatowem jako jego port handlowy i rybacki. Prawdopodobnie tutaj znajdowała się średniowieczna latarnia morska Regoujście. W 1457 r. trzebiatowianie przy współpracy klasztoru z Białoboków przekopali nowe, skrócone koryto rzeki Regi i założyli tu nowy port. W 1806 r. rozpoczął swoją działalność pierwszy Dom Zdrojowy; w 1840 r. Mrzeżyno było już znanym kąpieliskiem morskim. W 1912 r. doprowadzono linię kolei wąskotorowej z Trzebiatowa. 17 marca 1945 r. miały tu miejsce pierwsze powojenne Zaślubiny Polski z Morzem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Główne uroczystości jubileuszowe odbyły się w sobotę 7 września br. pod przewodnictwem abp. Andrzeja Dzięgi w asyście kilkunastu kapłanów pracujących w tej parafii, wywodzących się z tych terenów oraz posługujących w dekanacie Trzebiatów. O przybliżenie historii kościoła oraz najważniejszych wątków związanych z czasami kształtowania powojennego duszpasterstwa poprosiliśmy obecnego proboszcza, ks. kan. Wojciecha Helaka: „Jak podają źródła historyczne, świątynię zbudowano w rekordowym tempie, bowiem latem 1912 r. wmurowany został kamień węgielny, a 1 lipca 1913 r. generalny superintendent pomorskiego Kościoła ewangelicko-augsburskiego poświęcił ją dla mieszkańców i licznie przebywających tu letników. Ciekawostką jest fakt, że naczynia liturgiczne ufundowali przebywający wtedy w Mrzeżynie kuracjusze, a sama cesarzowa Niemiec ofiarowała Biblię. Po II wojnie światowej rozpoczął się drugi rozdział burzliwych dziejów tej świątyni. Stała się ona miejscem kultu dla katolików - służyła dalej mieszkańcom i wczasowiczom, a administrator apostolski ks. dr Edmund Nowicki dekretem z dn. 6 września 1945 r. włączył Mrzeżyno w granice parafii Trzebiatów. Dopełnieniem tej decyzji była uroczystość w dniu 29 czerwca 1947 r., kiedy to ks. Tadeusz Długopolski TChr, proboszcz w Trzebiatowie, poświęcił kościół i odprawił pierwszą Mszę św. odpustową ku czci świętych apostołów Piotra i Pawła. Kolejny ważny aspekt wiąże się z wymiarem wojska. W 1950 r. MON ogłosiło Mrzeżyno terenem wojskowym i wstęp dla ludności cywilnej został wzbroniony. Od tego momentu kościół został znowu zamknięty i zaczął ulegać dewastacji. Po zmianach ustrojowych w 1956 r. kościół został ponownie udostępniony dla kultu Bożego, uporządkowany, odnowiony i od 26 maja 1956 r. służy nieprzerwanie mieszkańcom i wczasowiczom. Od 1972 r. był kościołem filialnym parafii św. Józefa w Trzebuszu, a w 1983 r. ustanowiony został kościołem rektorskim. Najistotniejszą datą jest jednak dzień 14 stycznia 1985 r., kiedy abp Kazimierz Majdański, ówczesny biskup szczecińsko-kamieński, ustanowił kościół w Mrzeżynie siedzibą parafii, mianując jej pierwszym proboszczem ks. kan. Henryka Jędrychowskiego, któremu dziękujemy za wieloletni trud budowy duchowej i materialnej tej parafii oraz za posługę kapłańską, dziś szczególnie złączoną z Chrystusowym krzyżem choroby i cierpienia” - mówi ks. kan. Wojciech Helak.

Reklama

W uroczystości jubileuszowej wzięli udział zaproszeni goście, obok kapłanów także przedstawiciele władz samorządowych gminy Trzebiatów, Wojska Polskiego, szkoły w Mrzeżynie, stowarzyszeń, ośrodków wczasowych reprezentowanych przez delegacje, poczty sztandarowe, siostry ze Zgromadzenia Sióstr Służek NMP Niepokalanej, które niedawno świętowały jubileusz 25-lecia posługiwania w tej wspólnocie. Licznie przybyli również wczasowicze i parafianie z Mrzeżyna, Rogowa i Robów, którzy na co dzień wypełniają tę świątynię swoją obecnością, modlitwą, i dbają, by sobą głosiła chwałę Pana Boga.

Reklama

„Podczas Mszy św. modliliśmy się za budowniczych i dobrodziejów tej świątyni - dodaje - ks. kan. W. Helak - za żyjących i zmarłych, za parafian i gości, wspominając pastora Getke - budowniczego świątyni - oraz tych, którzy zadbali o obecny jej wygląd, szczególnie za śp. Władysława Rupentala - parafianina, który wykonał w drzewie ołtarz, ambonkę, chrzcielnicę, konfesjonały i pięknie zdobiony sufit, oraz za artystę plastyka śp. Henryka Burzca z Krakowa, który poprzez elementy ceramiczne ukazał Trójcę Świętą, patronów świątyni: świętych apostołów Piotra i Pawła, a także uzupełnił wystrój elementami przypominającymi o bliskości morza.

W pierwszych wiekach Kościoła każda Eucharystia kończyła się wspólną agapą - ucztą miłości. Naśladując pierwsze wspólnoty Kościoła, trwaliśmy w dziękczynieniu, dzieląc się we wspólnocie chlebem, radością, wspólnym śpiewem, ciepłym słowem oraz przygotowaną dla wszystkich strawą. To wszystko ubogacone było przygotowaną przez parafian wystawą historyczną o naszej świątyni i parafii oraz koncertem zespołów: «Trzebiatowiacy» i «Testimonium». Dzieci uczestniczyły w przygotowanych konkursach związanych z naszym kościołem. Aby pozostał ślad tej uroczystości, abp Andrzej Dzięga poświęcił tablicę upamiętniającą jubileusz i jak nakazuje piękny zwyczaj pielęgnowany przez leśników, posadził w asyście proboszcza i pana leśniczego drzewo-pomnik. Jako proboszcz tej nadmorskiej wspólnoty - kontynuuje ks. kan. W. Helak - pragnę podziękować raz jeszcze Księdzu Arcybiskupowi za Eucharystię, wygłoszone słowo Boże, za przekazane okolicznościowe błogosławieństwo na dalsze lata trwania w wierze przy naszej świątyni, by każdy, kto tu przybędzie, mógł odczuć, że jest tu cząstka jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła. Dziękuję także wszystkim parafianom zaangażowanym w zorganizowanie tej uroczystości. Niech okazane dobro wraca zwielokrotnione w codziennym życiu, a Pan Bóg niech obdarza obficie swoimi łaskami” - kończy jubileuszowe podsumowanie ks. Wojciech Helak.

Dołączamy się jako wspólnota archidiecezjalna do modlitwy w intencji parafian - jubilatów z Mrzeżyna, a wszystkich zapraszamy, by przy każdej okazji pobytu nad morzem zaglądnęli do tej uroczej, tchnącej morskim duchem, świątyni w Mrzeżynie.

2013-10-09 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obchody rocznicy kanonizacji w Sanktuarium św. JPII

[ TEMATY ]

wspomnienia

rocznica

MONIKA KSIĄŻEK

W Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Krakowie trwają uroczyste obchody I rocznicy kanonizacji Papieża z Polski. Od rana miejsce nawiedzają liczni pielgrzymi z kraju i z zagranicy. Uroczystości rozpoczęły się 22 kwietnia Mszą św. sprawowaną pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję