Reklama

Centralne miejsce dla Chrystusa

Niedziela Ogólnopolska 48/2013, str. 5

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok Wiary, zakończony 24 listopada 2013 r., w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, był w dziejach Kościoła katolickiego drugą tego typu inicjatywą papieską. Pierwszy Rok Wiary ogłosił papież Paweł VI w dniach od 29 czerwca 1967 r. do 30 czerwca 1968 r., dla uczczenia 1900. rocznicy męczeństwa świętych Apostołów Piotra i Pawła. Rok Wiary, który ostatnio przeżywaliśmy, rozpoczął Benedykt XVI 11 października 2012 r., w 50. rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II i w 20. rocznicę publikacji posoborowego Katechizmu Kościoła Katolickiego, a zamknął papież Franciszek 24 listopada 2013 r.

Pierwsze w dziejach wystawienie relikwii św. Piotra

Na zakończenie Roku Wiary Ojciec Święty sprawił kolejną niespodziankę. Miało bowiem miejsce wyjątkowe obdarowanie świadków tej uroczystości. Po raz pierwszy w historii zostały wystawione do publicznego kultu relikwie św. Piotra. Wierni mogli oddać im cześć podczas Eucharystii sprawowanej pod przewodnictwem papieża Franciszka na Placu św. Piotra w Rzymie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cała uroczystość zakończenia Roku Wiary przebiegała m.in. pod znakiem Syrii, gdzie od ponad dwóch lat toczy się wojna domowa, i Filipin, doświadczonych kataklizmem spowodowanym niedawno przez uderzenie śmiercionośnego tajfunu. Kolekta podczas Mszy św. była zbierana na rzecz ofiar tajfunu. Papież Franciszek, pozdrawiając sprawujących z nim Mszę św. patriarchów i arcybiskupów większych katolickich Kościołów wschodnich, wyraził pragnienie, aby przez znak pokoju, jaki z nimi wymienia, dotrzeć do wszystkich chrześcijan mieszkających w Ziemi Świętej, szczególnie w Syrii, i na całym Bliskim Wschodzie i uzyskać dla nich dar pokoju i zgody.

Z Chrystusem w myśli, słowie i czynie

W homilii papież Franciszek podziękował papieżowi emerytowi Benedyktowi XVI za ogłoszenie Roku Wiary. – Ku niemu biegną obecnie myśli pełne miłości i wdzięczności. Poprzez swą opatrznościową inicjatywę Benedykt XVI dał nam możliwość ponownego odkrycia piękna drogi wiary, rozpoczętej w dniu naszego chrztu, która uczyniła nas dziećmi Bożymi i braćmi w Kościele – powiedział. Wobec wiernych z całego świata Ojciec Święty Franciszek rozważał znaczenie obecności Chrystusa w centrum stworzenia, Ludu Bożego oraz w historii ludzkości i każdego człowieka z osobna. Podkreślił, że „człowiek wierzący, jeśli takim pragnie być, musi uznać i przyjąć w swym życiu centralne miejsce dla Jezusa Chrystusa w myśli, słowie i czynie”. – Każdy z nas ma swoją historię – wyjaśniał. Każdy z nas ma także swoje błędy, swoje grzechy, swoje chwile szczęśliwe i ciemne. Zachęcał do osobistego wypowiedzenia w milczeniu i prosto z serca: „Jezu, wspomnij na mnie, bo chcę stać się dobrym (dobrą), ale nie mam siły, nie potrafię, jestem grzesznikiem!”. – Prośmy Pana, aby o nas pamiętał, mając pewność, że dzięki Jego łasce będziemy mogli uczestniczyć w Jego chwale w Niebie. Idźmy wszyscy tą drogą! – wezwał papież Franciszek.

Reklama

Radość Ewangelii

Na zakończenie Mszy św. Ojciec Święty przekazał swoją pierwszą adhortację apostolską „Evangelii gaudium” – „Radość Ewangelii”. Stanowi ona podsumowanie zgromadzenia zwyczajnego Synodu Biskupów nt. nowej ewangelizacji, które odbyło się w Watykanie w październiku 2012 r. Papież wręczył adhortację biskupowi z Łotwy, kapłanowi z Tanzanii, diakonowi stałemu z Australii oraz przedstawicielom nowo bierzmowanych, seminarzystów, rodzin, katechetów, zakonników i zakonnic, młodzieży, członków bractw i ruchów. Dokument z rąk Ojca Świętego w formacie audio otrzymała również niewidoma kobieta, prowadzona przez psa przewodnika. „Evangelii gaudium” papież Franciszek przekazał osobiście przedstawicielom dziennikarzy i środowisk artystycznych. Adhortację otrzymał japoński rzeźbiarz Etsuro Sotoo, nawrócony pod wpływem sztuki genialnego Antonia Gaudíego – teraz Sotoo kontynuuje budowę bazyliki Sagrada Familia w Barcelonie, której nie zdążył dokończyć Gaudí. Z rąk Ojca Świętego dokument przyjęła też Anna Gulak, polska artystka, laureatka Nagrody Papieskich Akademii 2012, której wystawy poświęcone Janowi Pawłowi II prezentowane były w Watykanie i Weronie.

Reklama

Przez otwartą bramę wiary

Abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, stwierdził w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego, że Benedykt XVI, który otworzył Rok Wiary, oraz papież Franciszek, który go zamknął, pokazują swoim życiem, jak ważne jest trwanie w wierze. – Świadectwo, które daje Franciszek, wskazując na kulturę spotkania, zostanie jeszcze pogłębione przez refleksję i działanie wynikające z adhortacji apostolskiej „Radość Ewangelii” – zauważył. Według niego, papież Franciszek nie tylko nam mówi, że powinniśmy przekroczyć bramę wiary, ale mamy także wyjść na spotkanie innych ludzi. Abp Fisichella wyznał, iż dla niego najmocniejszym wydarzeniem zakończonego Roku Wiary była adoracja eucharystyczna, która zjednoczyła na kolanach cały świat katolicki modlący się w intencji pokoju.

Rok Wiary miał przyczynić się do ożywienia życia chrześcijańskiego i kościelnego, zwłaszcza katolików żyjących w odchodzących od Boga krajach zachodnich. Zagubionym miał dać szansę powrotu do Kościoła, a w wierzących rozbudzić dążenie do osobistego spotkania z Chrystusem oraz do radosnego wyznawania wiary. Bogaty w łaskę czas szeroko otworzył bramę wiary, abyśmy ubogaceni duchowo mogli radośnie wyjść na dalsze drogi naszego życia, włączając się przez misyjne zaangażowanie w podjęty przez Kościół program nowej ewangelizacji.

2013-11-26 12:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję