Prezydent podkreślił w poniedziałek, że w Dubaju obecni będą inwestorzy nie tylko z Zatoki Perskiej, ma więc nadzieję na "silną promocję pozycji Polski".
Andrzej Duda wylatuje przed południem do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie spotka się m.in. z prezydentem i wiceprezydentem ZEA.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Od wtorku do czwartku prezydent weźmie udział w posiedzeniu Światowego Szczytu Rządów (World Government Summit). To coroczne wydarzenie organizowane w Dubaju, podczas którego światowi przywódcy rozmawiają m.in. o rozwoju i innowacjach.
"Można powiedzieć, że to takie Davos Zatoki Perskiej" - powiedział dziennikarzom przed wylotem prezydent, wskazując, że w wydarzeniu wezmą udział cztery tysiące światowych liderów wraz z przedstawicielami biznesu i innych organizacji.
Prezydent ma wygłosić w Dubaju wystąpienie podczas głównej sesji szczytu. "Będę mówił o Polsce, o naszym rozwoju ekonomicznym na przestrzeni ostatnich 35 lat. Będę zachęcał do inwestowania w Polsce. Będę mówił o współpracy gospodarczej w zakresie bezpieczeństwie w naszej części Europy, o współpracy w ramach Trójmorza, o zbliżającym się 10. szczycie Trójmorza tutaj w Warszawie" - wymieniał na briefingu przed wylotem.
Andrzej Duda zapowiedział serię spotkań bilateralnych, w tym z prezydentem oraz wiceprezydentem Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a także premierem Kuwejtu. Zwrócił także uwagę na "dynamiczny rozwój" naszego regionu. "Jeżeli mówi się, że do 2030 r. przewidywany wzrost PKB w krajach wspólnoty Trójmorza to jest 35 proc., to rzeczywiście robi wrażenie" - powiedział.