Marcin Gallo, wiceprzewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej w rozmowie z portalem tysol.pl powiedział: „Mieliśmy ósme spotkanie dotyczące zakładowego zbiorowego układu pracy, przypomnijmy, wypowiedzianego jednostronnie przez pracodawcę. Pracodawca nie przekazał nam dzisiaj żadnych wyliczeń, żadnych danych, na których moglibyśmy realnie oprzeć rozmowy o zasadach wynagradzania pracowników Poczty Polskiej. W naszej ocenie te rozmowy są pozorowane przez pracodawcę, pytanie, czy są prowadzonej w dobrej wierze. Nie mnie oceniać, w moim osobistym odczuciu niekoniecznie. Koledzy i koleżanki będą rotacyjnie nas zmieniać, aby cały czas ktoś z nas był na sali gotowy do rozmów”.
Związkowcy z „Solidarności” mówią, że pracownicy Poczty Polskiej nie mogą dłużej milczeć wobec destrukcyjnych działań zarządu, które celowo niszczą firmę i degradują warunki zatrudnienia. „Od miesięcy próbuje prowadzić negocjacje ZUZP, lecz zarząd konsekwentnie manipuluje i lekceważy stronę społeczną” , uważają działacze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Członkowie "S" informują, że pomimo trwających rozmów zarząd w skandaliczny sposób traktuje postulaty i wcześniejsze ustalenia ze stroną społeczną. „To jawna kpina z pracowników, którzy od lat zapewniają ciągłość i jakość usług Poczty Polskiej”, napisali.
Protestujący domagają się również pilnej interwencji rządu polskiego, by powstrzymać niszczenie Poczty Polskiej.
Miesiąc temu zarząd Poczty Polskiej podjął uchwałę w sprawie zamiaru przeprowadzenia Programu Dobrowolnych Odejść (PDO), który może dotknąć prawie 9,3 tys. osób, co byłoby największym grupowym zwolnieniem w Polsce od kilkunastu lat.