Reklama

Niedziela Lubelska

Ćwierćwiecze w służbie kapłańskiej

51 kapłanów, a wśród nich bp Artur Miziński, świętowało 25-lecie swoich święceń. Uroczystość odbyła się w archikatedrze lubelskiej 10 grudnia 2013 r.

Niedziela lubelska 2/2014, str. 3

[ TEMATY ]

kapłan

jubileusz

Agnieszka Kowalczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileuszowej Liturgii przewodniczył abp Stanisław Budzik. Wśród zaproszonych gości byli także: biskup senior Ryszard Karpiński – ówczesny szafarz sakramentu święceń kapłańskich, bp Mieczysław Cisło, bp Józef Wróbel oraz ordynariusz zamojsko-lubaczowski bp Marian Rojek. – Sprawujemy sakrament, który tak bardzo związany jest z kapłaństwem. Nie tylko „Ecclesia de Eucharistia vivit”, jak pisał Jan Paweł II, ale także kapłaństwo żyje z Eucharystii. Nią się karmi, z nią jest nierozerwalnie związane – mówił Ksiądz Arcybiskup. Metropolita zaznaczył ponadto, że droga kapłaństwa jest drogą wymagającą: wymaga wydania siebie samego na ofiarę dla zbawienia świata. – Trzeba dziękować Bogu za świadectwo tych kapłanów, którzy od tak wielu lat służą wiernie Bogu i całej wspólnocie Kościoła – podkreślał.

Być dobrym pasterzem

Bp Mieczysław Cisło – wicerektor i opiekun roku jubilatów sprzed 25 lat, skierował do nich homilię. Wskazywał, że wzorem do kroczenia na ścieżce powołania ma być stale Jezus Chrystus. – Nasze kapłaństwo jest uczestnictwem w kapłaństwie Chrystusa. Tym samym, wszyscy księża winni stawać się dobrymi pasterzami, tak jak Ten, który wczoraj, dziś i jutro prowadzi nieustannie swój Kościół – mówił Ksiądz Biskup. – Wymaga to chodzenia w miejsca trudne, czasem także niedostępne. Dlatego każdy kapłan musi mieć zawsze w pamięci to, by troszczyć się i walczyć tak, jak Jezus, nawet o jedną zagubioną owcę – podkreślał. Za papieżem Franciszkiem bp Cisło powtarzał: „Należy wychodzić z zamkniętych biur i domów, wychodzić na ulicę, bowiem takie jest powołanie pasterza”. – Trzeba wychodzić i zapraszać, bo nikt nie jest wyłączony z wielkiej rodziny dzieci Bożych – mówił. W tym winna wyrażać się istota powołania, w całości ukierunkowana ku Bogu i drugiemu człowiekowi, jakikolwiek by on nie był, „bo aby służyć Bogu, trzeba wpierw służyć ludziom”. Bp Cisło wezwał do wierności Ewangelii i trwania w gotowości na doświadczenia krzyża, gdyż bez tego nie ma prawdziwego pójścia za Jezusem. Wskazał, że w związku ze zmieniającymi się czasami należy odpowiednio dobierać metody duszpasterskie. Mają one być zrozumiałe dla ludzi żyjących współcześnie po to, by otwierać ich serca na Boga. – W tym celu trzeba się coraz bardziej otwierać na współpracę ze świeckimi i traktować ich prawdziwie podmiotowo. Trzeba się wsłuchiwać w ich głos. Jan Paweł II ciągle powtarzał, że to człowiek jest drogą Kościoła. Papież Franciszek każe zaś wychodzić nam na place i ulice. Wychodzić z wygody i bezpiecznego życia, zacisza plebanii i biura parafialnego – przypominał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Powiedzieli Bogu „tak”

Ks. dr Wiesław Galant w imieniu jubilatów przekazał słowa wdzięczności. – W znakomitej większości wróciliśmy tutaj po 25 latach. Pełni radości i mocy, przeróżnych doświadczeń. Wróciliśmy, aby jeszcze raz w tym tak drogim dla nas miejscu, w obecności następców Apostołów, dziękować Bogu za życie, za wiarę, za naszych rodziców, za środowiska rodzinne i parafialne, w których dojrzewało nasze powołanie. Wróciliśmy z wdzięcznością, aby wyrazić naszą radość oraz podziękować Bogu, Kościołowi i ludziom. Wróciliśmy, by tak jak 25 lat temu, w tym srebrnym jubileuszu powiedzieć Bogu „tak” na nasze kroczenie drogą powołania – mówił. Kończąc, zawierzył Maryi – najdoskonalszej wychowawczyni powołań, dalsze losy kapłańskiego posługiwania jubilatów.

Na Eucharystii zgromadzili się także wierni, którzy obecnością i modlitwą wyrazili szacunek wobec swoich kapłanów, na co dzień służących wśród nich posługą sakramentalną w parafiach oraz na innych polach duszpasterskiej działalności.

2014-01-08 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Szczęść Boże" czy... "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus"?

Niedziela łowicka 6/2003

[ TEMATY ]

ksiądz

kapłan

Piotr Drzewiecki

Ostatnio jedna z kobiet zapytała mnie jakby z pewnym wyrzutem: "Proszę księdza, zauważam z niepokojem, że ostatnimi laty coraz modniejsze w ustach duchownych, kleryków, sióstr duchownych jest pozdrowienie: «Szczęść Boże» zamiast «Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus». Nawet ksiądz, który przyszedł do mnie po kolędzie, pozdrowił nas słowami «Szczęść Boże». To nie jest przywitanie chwalące Boga. Kiedyś w taki sposób pozdrawiano osoby pracujące: «Szczęść Boże w pracy» i wówczas padała odpowiedź: «Bóg zapłać». Dzisiaj kiedy słyszę «Szczęść Boże», od razu ciśnie mi się na usta pytanie: do czego, skoro nikt nie pracuje w tej chwili? Nie wiem, co o tym myśleć. Według mnie to nie jest w pełni chrześcijańskie pozdrowienie".
No cóż, wydaje się, że powyższa interpretacja pozdrowień chrześcijańskich jest uzasadniona. Ale chyba może za bardzo widać tutaj przyzwyczajenie do tego, co jest tradycją wyniesioną z dziecinnych lat z domu rodzinnego. Pamiętajmy jednak o jednym: to, co jest krótsze, a mam tu na myśli zwrot "Szczęść Boże", niekoniecznie musi być gorsze.
Owszem, pozdrowienie "Szczęść Boże" jest krótsze i z tego powodu częściej stosowane. Ale ono ma swoją głęboką treść, która nie tylko odnosi się do ciężkiej, fizycznej pracy. To w naszej tradycji związano to pozdrowienie z pracą. A przecież życzenie szczęścia jest związane z tak wieloma okolicznościami. Bo jest to ludzkie życzenie skierowane do Boga, stanowiące odpowiedź na całe bogactwo życia człowieka. I jest tu wyznanie wiary w Boga i Jego Opatrzność; wyznanie wiary, że to, co jest ludzkim życzeniem, spełnić może tylko Bóg. To szczęście ma pochodzić od Niego. Mamy tu więc skierowanie uwagi na Boga i naszą od Niego zależność. Zależność, w którą wpisana jest Boża życzliwość dla człowieka. Tak oto odsłania się nam głębia tego skromnego pozdrowienia "Szczęść Boże". Czyż to mało?
Poza tym życzyć szczęścia od Boga, to znaczy życzyć Bożego błogosławieństwa. A jak jest ono cenne, świadczy opisana w Księdze Rodzaju nocna walka patriarchy Jakuba z aniołem, której celem jest m.in. uzyskanie błogosławieństwa w imię Boga: "Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz" (por. Rdz 32, 25-32). I tu znów odsłania się znaczenie naszego pozdrowienia "Szczęść Boże". Jest to prośba o udzielenie przez Boga błogosławieństwa, czyli prośba o uszczęśliwienie człowieka, a więc ogarnięcie go Bożą łaską. Z tym łączy się życzenie osiągnięcia szczęścia wiecznego, którego wszelkie szczęście doczesne jest zapowiedzią i obrazem.
Nie chciałbym jednak być źle zrozumiany. To, że piszę tak wiele o pozdrowieniu "Szczęść Boże", nie znaczy automatycznie, iż chcę przez to podważać pierwszeństwo pozdrowienia "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Moją intencją jest jedynie odkrycie głębokiej wartości wypowiedzenia słów "Szczęść Boże" przy spotkaniu dwóch osób.
A na koniec pragnę przytoczyć - niejako w formie argumentu na poparcie moich rozważań - słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, które wypowiedział 10 czerwca 1997 r. w czasie wizyty w Krośnie: "Niech z ust polskiego rolnika nie znika to piękne pozdrowienie «Szczęść Boże» i «Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus». Pozdrawiajcie się tymi słowami, przekazując w ten sposób najlepsze życzenia (bliźnim). W nich zawarta jest wasza chrześcijańska godność. Nie dopuście, aby ją wam odebrano".

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Patronki narodu polskiego 3 maja

2024-04-26 20:46

[ TEMATY ]

Jasna Góra

3 Maja

BPJG

O obecności Maryi, zarówno w naszej historii, ale również w osobistej historii życia wielu Polaków przypomina uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. To jedno z największych świąt maryjnych w Polsce i jeden z największych odpustów na Jasnej Górze.

Częstochowskie sanktuarium to miejsce, gdzie od ponad sześciu wieków czczona jest Matka Chrystusa uważana za patronkę i orędowniczkę polskiego narodu. Jedną z głównych intencji zanoszonych w tym roku 3 maja będzie modlitwa o pokój. Do udziału w uroczystościach, które są znakiem, ale i wezwaniem do budowania jedności, zapraszają paulini.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję