– Św. Monika łzami wyprosiła nawrócenie dla swojego syna Augustyna. Modlimy się, by wyprosiła nawrócenie także naszym bliskim, którzy są daleko od Kościoła. Modlimy się za dzieci, młodzież, by chciała żyć z Bogiem – mówił ks. Marcin Kamieniak, wikariusz parafii.
– Potrzeba się modlić i mieć taką wiarę, jaką miała św. Monika. Może nie będziemy dosłownie wylewać łez, tak jak ona czyniła, ale niech zapłacze nasza dusza i niech te duchowe łzy obmyją oczy tych, którzy stracili światło wiary – prosił proboszcz ks. Grzegorz Trawka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po Eucharystii przed Najświętszym Sakramentem wspólnie odmówiono litanię do św. Moniki przeplataną pieśniami uwielbienia, prośby i dziękczynienia. Ksiądz proboszcz zachęcał do czynnego włączenia się w nabożeństwo, do zgłaszania pomysłów i współpracy, by modlitwa za osoby, które odeszły od Boga, na stałe zagościła w życiu parafii.
Przypomniał, że kiedy sam był w seminarium, panowało przekonanie, że Kościoły zawsze będą pełne: – Nie myśleliśmy wtedy, że trzeba będzie szczególnie modlić się o powołania kapłańskie czy zakonne – seminaria duchowne i zgromadzenia zakonne cieszyły się obfitością powołań. Dziś czasy się zmieniły, dlatego potrzeba naszej modlitwy, potrzeba żywego świadectwa wiary.