To modlitewne wydarzenie jest duchowym wołaniem o pokój – w sercach, w rodzinach i na całym świecie. Mszy świętej inaugurującej peregrynację 30 marca przewodniczył bp Marek Mendyk, który w homilii podkreślił, że adoracja Najświętszego Sakramentu jest przestrzenią przemiany i źródłem nadziei.
– Pamiętajmy, siostry i bracia, że to nie w samej monstrancji jest siła. Siła i piękno jest w Tym, którego monstrancja pokazuje – w Najświętszym Ciele Jezusa Chrystusa. On jest naszym pokojem – powiedział biskup świdnicki. Wskazał, że adoracja nie jest jedynie cichym trwaniem przed Panem, ale konkretną siłą duchową, która przynosi pokój serca i siłę do codziennych zmagań. – Człowiek, który adoruje Chrystusa, jest silniejszy. Kościół, który adoruje, jest silniejszy – dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Liturgia sprawowana była w intencji wszystkich poszkodowanych w zeszłorocznej powodzi w Kotlinie Kłodzkiej oraz tych, którzy nieśli im pomoc. W świątyni, która sama nosi rany tamtej katastrofy, modlono się, by adoracja przyniosła duchowe ukojenie i siłę do odbudowy – nie tylko materialnej, ale przede wszystkim wewnętrznej.
Trwajmy przed Najświętszym sakramentem i z pokorą wpatrujmy się w Tego, który wszystko może, dla którego nie ma nic niemożliwego.
Reklama
Po zakończeniu Eucharystii głos zabrał Mariusz Drapikowski – autor i twórca monstrancji „Królowa Pokoju”. Dziękował biskupowi, franciszkanom i wszystkim zaangażowanym w peregrynację. Opowiedział także o idei powstania monstrancji, która jest jednym z dwunastu planowanych na całym świecie centrów adoracji pokoju. – Jeśli patrzymy z ufnością w twarz Chrystusa podczas adoracji, możemy przejść przez każdą burzę – podkreślił, przywołując scenę z życia św. Piotra na jeziorze Genezaret.
Drapikowski przytoczył również poruszające świadectwa adoracji w miejscach naznaczonych wojną i cierpieniem – od Kazachstanu, przez Rwandę, po Irak. – W Niepokalanowie przez sześć lat adorację online podjęło ponad 50 milionów osób. Średni czas trwania modlitwy – 21 minut. Bez żadnych efektów specjalnych – tylko Jezus. To mówi samo za siebie – zaznaczył.
Rozpoczęta peregrynacja to zaproszenie do włączenia się w modlitwę o pokój, ale też do osobistego spotkania z Tym, który przemienia serca i daje nadzieję. - Pozornie stracony czas przed Najświętszym Sakramentem wraca w postaci łaski. Adoracja to źródło siły dla człowieka i dla całego Kościoła – przypomniał biskup świdnicki.