Reklama

Myśli o patriotyzmie

Niedziela Ogólnopolska 21/2014, str. 44

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy chcemy mówić o patriotyzmie, powinniśmy rozpocząć od chwili zastanowienia: jakie jest proste znaczenie pojęć „patriota” i „patriotyzm”? Najprostsze objaśnienia słownikowe mówią nam, że patriota to człowiek kochający swoją ojczyznę i naród, gotów do poświęceń dla ich dobra. Odpowiednio – patriotyzm to poczucie silnej więzi z własną ojczyzną i gotowość poświęcenia dla własnego narodu, które winny być połączone z szacunkiem dla innych narodów i poszanowaniem ich suwerennych praw. Używamy też niekiedy pojęcia „patriotyzm” w sensie węższym, gdy mówimy o patriotyzmie regionalnym lub lokalnym, to znaczy o przywiązaniu do miejscowości lub regionu, z którego się pochodzi lub z którym jest się związanym.

To są prawdy dość powszechnie znane. Trudności zaczynają się wówczas, gdy to pojęcie patriotyzmu chcemy wypełnić konkretną treścią, można powiedzieć: treścią osobistą; gdy próbujemy odpowiedzieć sobie na pytania: W czym ma się przejawiać moja postawa patriotyczna dzisiaj? Co winienem czynić, aby zasłużyć na określenie „polski patriota”? (Bo przecież zgodzimy się z tym, że postawa czysto uczuciowa, sentymentalna jest tu niewystarczająca. W przypadku np. Polaków emigrantów, żyjących poza krajem rodzinnym – trudno nazwać patriotą kogoś, kto tylko tęskni za ojczyzną).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie budzi naszej wątpliwości określenie mianem patriotów tych wszystkich Polaków, którzy ofiarowali życie za Polskę lub to życie w dużym stopniu narażali. Bez zastrzeżeń więc powiemy, że wielkim patriotą był Romuald Traugutt, ostatni dyktator powstania styczniowego, stracony w warszawskiej Cytadeli, czy Tadeusz Kościuszko, choć zmarł daleko od ojczyzny. Patriotami byli młodzi ludzie ginący na barykadach Powstania Warszawskiego w 1944 r. To są wielkie przykłady z okresów zagrożenia Polski.

Ale my – dzisiaj, w czasach pokoju – w jaki sposób możemy zasługiwać na miano patriotów?

Reklama

Uściślijmy jeszcze bardziej to pytanie. Co my, Polacy poza krajem, do których się zaliczam, uważający się za patriotów, możemy (i winniśmy) czynić dla naszej ojczyzny, dla Polski?

Wskażmy najpierw takie powinności, które obowiązują nas wszystkich, niezależnie od statusu społecznego, od stopnia zamożności i obecnego miejsca zamieszkania.

Po pierwsze – naszym obowiązkiem jest dbałość o dobre imię Polski. Nie możemy być obojętni wobec lekceważących, niesprawiedliwych opinii o Polsce. Winniśmy – na miarę naszej wiedzy – prostować nieprawdziwe wypowiedzi o Polsce.

Po drugie – nie powinniśmy ukrywać swych narodowych korzeni; winniśmy z dumą podkreślać nasze dziedzictwo, przynależność do wielkiego narodu.

Po trzecie – oczywiście ogromne znaczenie ma nasza postawa moralna w środowisku codziennym. Winniśmy pamiętać, że wszelkie niegodziwe postępowanie wobec innych ludzi obciąża moralnie nie tylko nas osobiście, ale także Polskę, kraj naszego pochodzenia. Wiąże się z tym dbałość o to, by spory wśród Polaków (zrozumiałe w każdej społeczności) nie były zgorszeniem dla obywateli kraju naszego osiedlenia.

Po czwarte – winniśmy dbać o kontynuację znajomości języka ojczystego w kolejnych pokoleniach Polaków. (Jakiż wielki błąd popełniają ci rodzice, którzy – w trosce o czystość angielszczyzny swych dzieci – świadomie zaniedbują ich znajomość ojczystego języka! To nie tylko grzech antypatriotyzmu. To także błąd praktyki życiowej: wszak znajomość jednego z języków Europy Wschodniej może być wielkim atutem w przyszłej pracy naszego dziecka). Jesteśmy też odpowiedzialni za czystość mowy ojczystej.

Po piąte – naszym obowiązkiem jest pogłębianie swej wiedzy o Polsce, o jej wspaniałej przeszłości historycznej, literaturze i wielkim dorobku kultury.

Po szóste – pamiętajmy, że jeśli chcemy być szanowani jako Polacy, winniśmy szanować przedstawicieli innych narodów (także tych, od których doznaliśmy w przeszłości różnych krzywd: Rosjan, Niemców, Ukraińców...). Mickiewicz powiedział: „Kto mówi o interesach jednego tylko narodu, jest nieprzyjacielem wolności”.

Reklama

Spełnienie innych jeszcze powinności wobec ojczyzny jest uzależnione od stopnia naszych możliwości materialnych. Pamiętajmy jednak o potrzebach naszych współziomków w kraju. Trzeba bowiem mieć świadomość, że (bez przesady) wciąż jesteśmy w okresie odbudowy sił naszej ojczyzny. Starsza część społeczeństwa polskiego pamięta jeszcze czasy II wojny światowej, straszliwe losy Polaków pod dwiema okupacjami: niemiecką i sowiecką. Potem mieliśmy długi okres podporządkowania naszego kraju Związkowi Radzieckiemu – wyniszczający nas gospodarczo i moralnie. Takie straty historyczne odrabia się przez całe dziesięciolecia!

Wielkim nauczycielem polskiego patriotyzmu jest Jan Paweł II. Wiem, co mówię, bo przestudiowałem wszystkie jego wypowiedzi na ten temat, gdy przygotowywałem swoją książkę „Podstawy patriotyzmu Jana Pawła II” (2012). Pozwolę sobie zacytować dwa zdania z tej książki: „W świetle wypowiedzi Ojca Świętego patriotyzm winien być nie tylko «uczuciem», «poczuciem», «odruchem serca», ale przede wszystkim powinnością, świadomie kształtowaną postawą bezinteresownej służby. Winien być konkretny i realistyczny w powinnościach, a zarazem ugruntowany w chrześcijaństwie, a więc w hierarchii tych powinności” (s. 122).

2014-05-20 15:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Pierwszy Synod Diecezji Świdnickiej. Hasło, hymn i logo

2024-04-24 10:53

[ TEMATY ]

Świdnica

synod diecezji świdnickiej

diecezja świdnicka

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Już w sobotę 18 maja w katedrze świdnickiej zostanie zainaugurowana uroczysta sesja Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej. Tym czasem świdnicka kuria zaprezentowała logotyp wydarzenia.

Ważnymi znakami, które będą towarzyszyć wiernym w czasie tego ważnego wydarzenia, są specjalnie wybrane hasło, hymn oraz logo, odzwierciedlające duchową misję i cel Synodu.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję