Reklama

Niedziela Lubelska

Piesza pielgrzymka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lubelska pielgrzymka to wydarzenie, które od niemal 40 lat mobilizuje tych, którzy chcą przeżyć szczególne rekolekcje, podczas których można połączyć trudy marszu z modlitwą w niezliczonych intencjach. Abp Stanisław Budzik w komunikacie skierowanym do wiernych naszej archidiecezji zaprasza do przeżycia „niezwykłych rekolekcji w drodze, gdzie uzdrawiający trud wędrowania można połączyć z modlitwą”. Jako główną intencję Pasterz zapowiedział wdzięczność za pontyfikat Jana Pawła II – świętego, który nie tak dawno chodził po ulicach Lublina, a także modlitewne wsparcie trwających w naszej diecezji rekolekcji ewangelizacyjnych i peregrynacji kopii Krzyża Trybunalskiego z relikwiami Drzewa Krzyża. „Niech Matka Boża, odbierająca cześć w Częstochowie i Lublinie, nauczy nas wdzięczności za wielkie rzeczy, jakie Bóg uczynił Kościołowi i Polsce przez posługę św. Jana Pawła II. Niech wspiera dzieło nowej ewangelizacji trwające w naszej archidiecezji” – napisał abp Stanisław Budzik.
Zapisy na 36. Lubelską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę trwają w parafiach do 23 lipca. Od 24 lipca do czasu wyjścia pielgrzymki, przed archikatedrą lubelską czynny będzie sekretariat pielgrzymkowy. Wpisowe dla każdego pielgrzyma wynosi 75 zł; w opłatach przewidziane są zniżki dla rodzin oraz dla osób ubogich. Wyjście z Lublina zaplanowano w niedzielę 3 sierpnia po Mszy św.sprawowanej na placu przed archikatedrą (początek o godz. 8.30). Pielgrzymka przez kilka dni pójdzie w trzech kolumnach, wszyscy połączą się w połowie drogi na Świętym Krzyżu. Wcześniej, bo już 1 sierpnia, wyjdą pątnicy z Chełma; w kolejnym dniu dołączy do nich grupa krasnostawska. Wędrówka potrwa 12 dni; w tym czasie pątnicy podzieleni na 19 grup przejdą 320 km. Podczas rekolekcji uczestnicy wysłuchają konferencji przygotowanych przez ks. Przemysława Kaweckiego, salezjanina, który działa w ramach Salezjańskiego Ruchu Ewangelizacyjnego „Saruel”.
Ci, którzy nie mogą osobiście uczestniczyć w rekolekcjach, a mają możliwość finansowego wsparcia osób niezamożnych, proszeni są o darowizny na rzecz pielgrzymkowego funduszu „Idę z Tobą”. Pozyskane środki pozwolą na pokrycie kosztów uczestnictwa w pielgrzymce dla osób ubogich. Jak zapewnia ks. Mirosław Ładniak, przewodnik lubelskiej pielgrzymki, wszystkie intencje i prośby ofiarodawców zostaną zaniesione przed Tron Matki Bożej. Kwotę 75 zł (koszt udziału jednego pielgrzyma) można wpłacać w parafiach, w sekretariacie pielgrzymki lub bezpośrednio na konto: Pielgrzymka Archidiecezji Lubelskiej, ul. Wyszyńskiego 2, 20-950 Lublin, 20 1240 1503 1111 0010 1057 3012 z dopiskiem: „Darowizna na fundusz solidarnościowy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-07-08 14:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: dotarła transgraniczna pielgrzymka z Zaolzia

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Zdzisław Sowiński

Piesza pielgrzymka z Zaolzia w Republice Czeskiej dotarła do Częstochowy. 100 pątników prawie 170 km pokonało w 6 dni. Transgraniczna pielgrzymka piesza z Zaolzia jest owocem VI Światowego Dnia Młodzieży na Jasnej Górze.

W wędrówce uczestniczyli przede wszystkim Polacy mieszkający po czeskiej stronie Olzy, ale nie zabrakło i tych z polskiej strony oraz Czechów. Na Jasnej Górze spotkali się z uczestnikami pozostałych zaolziańskich pielgrzymek: rowerowej i autokarowej.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję