Reklama

Głos z Torunia

„Wybudujesz!”

W 23. roku istnienia parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Świętych Aniołów Stróżów w Lidzbarku Welskim Pan Bóg pozwolił wiernym i duszpasterzom przeżywać radość konsekracji kościoła. Świątynia jest owocem wiary parafian, wieloletniego trudu i ofiar oraz cierpliwego oczekiwania na uwieńczenie wszystkich tych starań

Niedziela toruńska 29/2014

[ TEMATY ]

Kościół

parafia

GABRIELA SIKORA

Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Świętych Aniołów Stróżów w Lidzbarku Welskim

Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Świętych Aniołów Stróżów w Lidzbarku Welskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość poświęcenia kościoła i ołtarza odbyła się 29 czerwca o godz. 15.
Konsekratorem i przewodniczącym ceremonii był biskup toruński Andrzej Suski. Mszę św. koncelebrowali proboszcz ks. kan. Marian Wiśniewski oraz licznie zaproszeni kapłani, wśród których byli również ci, co przed laty posługiwali w parafii, i ci, którzy z niej pochodzą.
Eucharystia rozpoczęła się procesyjnym wejściem pocztów sztandarowych szkół lidzbarskich, Strzeleckiego Bractwa Kurkowego, Ochotniczej Straży Pożarnej i grup parafialnych oraz służby liturgicznej i duchowieństwa do nieoświetlonego i nieozdobionego kościoła. Ks. kan. Marian Wiśniewski przedstawił początki istnienia parafii, a następnie poprosił Księdza Biskupa o dokonanie konsekracji świątyni. W imieniu osób, które fizyczne pracowały przy budowie kościoła, głos zabrali Mariola i Michał Cander.
Bp Andrzej Suski pobłogosławił wodę i pokropił nią wiernych oraz ściany kościoła i obnażony ołtarz, po czym nastąpiła Liturgia Słowa. Komentatorem poszczególnych części liturgii konsekracji był kleryk Piotr Śliwiński. W homilii bp Andrzej zwrócił szczególną uwagę na ołtarz – miejsce, na którym sprawowana jest Najświętsza Ofiara Jezusa Chrystusa. To właśnie na ołtarzu kapłański trud osiąga swój szczyt. Od ołtarza Pan Jezus kieruje ważne słowa, które kiedyś zostały wypowiedziane w Wieczerniku. Od ołtarza płynie ku wiernym błogosławieństwo. Ksiądz Biskup podkreślił, że „przez konsekrację oddajemy świątynię na zawsze Bogu po to, aby nas w niej gromadził, uświęcał i obdarzał swoimi łaskami. Ta świątynia powstała z tęsknoty ludzi tej dzielnicy za Panem Bogiem. Ofiary wspólnoty i te materialne oraz te niewymierne, jak dary modlitwy i cierpienia, są wpisane w każdą cząstkę tego kościoła. Każdy element tej świątyni jest wołaniem dla wszystkich pokoleń, że człowiek nie może się obejść bez Boga”. Kaznodzieja wyraził wdzięczność wobec Boga za to, że pobłogosławił budowie, którą szczęśliwie zakończono, wobec proboszcza, który „od początku prowadził budowę i wiele nocy nie przespał, kiedy trzeba było podejmować ważne decyzje”. Słowa podziękowania skierował również do współpracowników: księży wikariuszy, rady parafialnej, inżynierów, projektantów, artystów oraz tych, którzy modlitwą i ofiarą przyczynili się do powstania kościoła.
„Drodzy Bracia i Siostry, zbudowaliście piękną świątynię, z której możecie być dumni, ale najważniejsze zadanie nie zostało jeszcze zakończone. Oprócz murów mamy budować także Kościół żywy, świątynię w naszych sercach i rodzinach, budować wspólnotę, która będzie się tu gromadzić jako rodzina dzieci Bożych. W tej rodzinie ma być wzajemna miłość i nikt nie może być z niej wykluczony. Nikt ochrzczony nie może też obojętnie przechodzić obok swojej parafii” – mówił bp Andrzej. Na zakończenie homilii zapewnił o swojej modlitwie za wszystkich zgromadzonych na Liturgii i prosił o wspólną modlitwę, aby tworzyć żywą świątynię w Panu, tak jak oczekuje tego Jezus Chrystus.
Po Wyznaniu wiary odśpiewano Litanię do Wszystkich Świętych. Modlitwą tą wierni prosili o wstawiennictwo świętych i błogosławionych przed tronem miłosiernego Boga. Następnie Ksiądz Biskup odmówił modlitwę poświęcenia kościoła i ołtarza, po czym namaścił krzyżmem świętym ołtarz i ściany kościoła. Kolejnym elementem liturgii było okadzenie ołtarza i ścian świątyni, które dokonało się poprzez umieszczenie wielkiej kadzielnicy na środku ołtarza. Namaszczenia i okadzenia ścian kościoła bp Andrzej dokonał wspólnie z proboszczem ks. kan. Wiśniewskim. Stanowiło to najważniejszą chwilę ceremonii.
Ostatnim elementem liturgii konsekracji było oświetlenie ołtarza i kościoła. W uroczystej procesji wniesiono paschał oraz świece, które zapalone przez Księdza Biskupa zostały umieszczone przy ołtarzu. W 6 miejscach świątyni umieszczono świece – zacheuszki, czyli znaki konsekracyjne potwierdzające przekazanie kościoła na własność Bogu. Następnie procesjonalnie wniesiono kwiaty, upiększając kościół. W procesji z darami ofiarnymi delegacja parafii przyniosła monstrancję, przedstawiciele Urzędu Miasta – kustodię, delegacja kółek różańcowych i Akcji Katolickiej – ofiary pieniężne, budowniczowie kościoła – kronikę parafialną, leśnicy – owoce lasu, a przedstawiciele lidzbarskich szkół – stuły.
Delegacja rodzin parafii podziękowała Księdzu Biskupowi za dar modlitwy i konsekrację kościoła. W imieniu wspólnoty parafialnej przedstawiciele rady duszpasterskiej na ręce ks. kan. Wiśniewskiego, budowniczego kościoła, złożyli bukiet 23 róż i podziękowanie za jego trud i poświęcenie. Na zakończenie przemówił Ksiądz Proboszcz, dziękując Księdzu Biskupowi oraz wszystkim za wszelką pomoc, obecność i modlitwę. Po tym w świątyni rozległy się gromkie brawa wiernych, którzy w ten sposób wyrazili radość i wdzięczność za możliwość uczestniczenia w tak historycznej chwili.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-07-15 12:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Parolin: cztery wyzwania dla Kościoła greckokatolickiego

[ TEMATY ]

Kościół

Cztery wyzwania stojące przed Ukraińskim Kościołem Greckokatolickim (UKGK) wskazał sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin podczas spotkania z członkami Synodu tego Kościoła, obradującymi w Rzymie w dniach 1-10 września. Są to: ewangelizacja, kwestie polityczne i społeczne, wojny i relacje ekumeniczne.

Przemawiając w drugim dniu obrad hierarcha wskazał, że pierwszym wyzwaniem jest ewangelizacja, czyli „radosne głoszenie wiary, aby także dla niewierzących było dostrzegalne wezwanie do odkrycia sensu życia w życiu z Bogiem i po Bożemu”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję