Reklama

Sport

MŚ 2014: Biało-czerwoni pokonują Brazylię po kapitalnym meczu

Polacy rozegrali z Brazylijczykami pierwszy mecz w 3. rundzie mistrzostw świata. Spotkanie miało niezwykle emocjonujący przebieg.

[ TEMATY ]

sport

Monika Kramorz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do końca nie było wiadomo, czy na boisku pojawi się Michał Winiarski. Jednak nasz kapitan wybiegł na parkiet w wyjściowej szóstce. Pierwsza partia rozpoczęła się od skutecznego ataku Lucarellego. Polacy wyrównali, ale na pierwszą przerwę techniczną schodzili przegrywając 5:8. Przewaga Brazylijczyków urosła nawet do 5 punktów, ale przy wyniku 10:15, nasi siatkarze zaczęli odrabiać straty. Po dobrych zagrywkach Wlazłego i skutecznej obronie Zatorskiego, na drugiej przerwie przegrywaliśmy tylko jednym punktem. W koncówce seta biało-czerwoni wypracowali sobie trzypunktową przewagę, która zapewniła im zwycięstwo.

Druga partia miała podobny przebieg. Canarinhos wygrywali 8:5 i 16:11. Trudy spotkania zaczął odczuwać Winiarski, który został zmieniony i nie opuścił już ławki rezerwowych do końca meczu. Nasi siatkarze potrafili się zmobilizować i po asie serwisowym Wlazłego doprowadzili do remisu 21:21, ale po skutecznym bloku Brazylijczyków i punktowym ataku Fontelesa przegraliśmy tę partię 22:25.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W trzecim secie ponownie od pierwszych piłek zaczęliśmy tracić dystans. Świetna zagrywka naszych rywali pozwoliła im prowadzić najpierw 8:4, a następnie aż 16:8. Polacy byli bezradni, nie funkcjonowało przyjęcie oraz blok, przegraliśmy 14:25. Był to w naszym wykonaniu najsłabszy set na tych mistrzostwach.

Następna partia miała wyrównany przebieg, nasi sitakarze nie pozwolili odskoczyć rywalom. Poprawiliśmy przyjęcie, mieliśmy skuteczny blok, co pozwoliło nam prowdzić na drugiej przerwie technicznej 16:14. Po powrocie na parkiet Fonteles zostaje zablokowany, a świetnie w ataku spisywał się Wlazły i nasza przewaga urosła do 5 punktów. Zwycięzyliśmy 25:18.

Tie-break rozpoczyna się dla nas fantastycznie, świetnie zagrywa Wlazły, prowadzimy 7:2. Trener Rezende prosi o czas. Po powrocie do gry psujemy zagrywkę i tracimy 3 punkty z rzędu. Po skutecznym ataku, Brazylijczycy przegrywają tylko jednym punktem. Wtedy przy siatce wykłóca się Kubiak, dostaje czerwoną kartkę, co skutkuje dodatkowym punktem dla naszych rywali i mamy remis 8:8. Dalej gra toczy się punkt za punkt. Mamy piłkę meczową przy stanie 14:13. Jednak skutecznie atakuje Lucas, a następnie Wlazły zostaje zablokowany i to Canarinhos mają meczbola. Nasz atakujący kończy następne dwie akcje i znowu to my jesteśmy bliżsi zwycięstwa. Serwuje Mika, walka na siatce, Brazyliczycy bronią, piłka wraca na naszą stronę, z krótkiej atakuje Kłos, piłka jednak leci daleko w aut... Nasz środkowy jednak nie uważa, że popełnił błąd, więc prosimy o wideoweryfikację. Okazuje się, że piłka minimalnie otarła palec blokującego rywala. Wygrywamy z Brazylią po niesamowitym spotkaniu! Canarinhos nie mogli znieść goryczy porażki, nie chcieli pojawić się na pomeczowej konfrencji prasowej, a ich trener tuż po końcowym gwizdku uraczył polskiego dziennikarza bardzo nieeleganckkim gestem.

Reklama

Jeżeli w następnym spotkaniu naszej grupy Rosjanie pokonają podopiecznych Bernardo Rezende, będziemy pewni awansu do półfinału, bez względu na wynik naszej potyczki ze Sborną.

W drugim meczu wieczoru Francja pewnie pokonała zespół Niemiec 3:0 i jest bardzo bliska awansu do najlepszej czwórki turnieju.

2014-09-17 07:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polscy księża-piłkarze wicemistrzami Europy

[ TEMATY ]

sport

Bożena Sztajner

Zwycięska drużyna księży z diecezji tarnowskiej

Zwycięska drużyna księży z diecezji tarnowskiej

Reprezentacja Portugalii zdobyła tytuł mistrza Europy w IX Halowych Mistrzostwach Księży w Piłce Nożnej, które odbywały się w austriackim Sankt Pölten w dniach 23-27 lutego. W finałowym meczu księża z Portugalii pokonali wynikiem 1:0 obrońcę tytułu i faworyta obecnych rozgrywek – reprezentację Polski.

Według informacji organizatorów oba zwycięskie zespoły były przygotowywane przez zawodowych trenerów. Gospodarze zawodów, księża-piłkarze z Austrii, wśród których byli też polscy księża pracujący w tym kraju, zajęli miejsce 13, a ostatnie, 16 przypadło reprezentacji Niemiec, po raz pierwszy uczestniczącej w tego typu rozgrywkach.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję