Reklama

Niedziela Małopolska

Don Alvaro

Niedziela małopolska 39/2014, str. 6

[ TEMATY ]

błogosławiony

Archiwum Opus Dei

Bp Alvaro del Portillo

Bp Alvaro del Portillo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo poruszające jest, gdy okazuje się, że Niebo osiągają zwyczajni ludzie, którzy nie zginęli w czasie prześladowań ani nie dokonali spektakularnych czynów. O takiej świętości nauczał bohater tego artykułu, który 27 września dołączył do błogosławionych Kościoła katolickiego.

Bp Alvaro del Portillo, prałat Opus Dei, codzienną dobrą pracą oraz wiernością Kościołowi i papieżowi osiągnął świętość. Jan Paweł II, pochylając się po jego śmierci nad jego doczesnymi szczątkami, modlitwę rozpoczął słowami „Salve Regina” oraz „Chwała Ojcu”... Był to wymowny wyraz wdzięczności Kościoła za życie biskupa Alvaro.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkanie w Poliklinice

Reklama

– Don Alvaro poznał kard. Karola Wojtyłę jeszcze podczas obrad Soboru Watykańskiego II, gdzie bp del Portillo był sekretarzem jednej z komisji przygotowującej m.in. dekret „Presbyterorum ordinis” (O posłudze i życiu prezbiterów – przyp. red.). – opowiada ks. Damian Pukacki, kapelan krakowskich ośrodków Opus Dei. – Opatrznościowo obaj spotkali się ponownie zaledwie dzień po wyborze kard. Wojtyły na Stolicę Apostolską na korytarzu Polikliniki Gemelli. Okazało się, że Don Alvaro przyjaźnił się z kard. Andrzejem Deskurem, który w tym czasie doznał wylewu. Ks. prał. Alvaro odwiedził chorego w szpitalu. I gdy już miał opuścić szpital, nie mógł wyjść, bo wszystkie drzwi były zablokowane przez papieskich ochroniarzy. Ojciec Święty, który również przybył do chorego przyjaciela, bardzo się ucieszył z tego spotkania. W ten to sposób kard. Deskur stał się „pomostem” między Opus Dei a Papieżem. Ojciec Święty często później konsultował różne sprawy z Don Alvaro. Ale były i inne, mniej znane wydarzenia – opowiada ks. Damian. – Kiedy w Rzymie odbywały się święcenia biskupie kard. Franciszka Macharskiego, Ojciec Święty obawiał się, że nie przyjdzie na nie wiele osób – wszak rodacy zostali w kraju. Don Alvaro zapewnił Jana Pawła II, że zadba, by na uroczystościach konsekracyjnych Bazylika św. Piotra była wypełniona. I tak się stało. Ojciec Święty zawsze mógł liczyć na pomoc i wsparcie Biskupa del Portillo. To on, wraz z młodzieżą zaangażowaną w Dzieło, wspierał Jana Pawła II w działaniach duszpasterskich, mających na celu gromadzenie młodych na wspólnej Eucharystii z Biskupem Rzymu w Adwencie i Wielkim Poście – mówi ks. Pukacki.

Duchowy syn Josemaríi

Bp Alvaro del Portillo urodził się w 1914 r. w Madrycie w pobożnej rodzinie jako trzeci z ośmiorga rodzeństwa. Był doktorem inżynierem budownictwa lądowego, miał też doktorat z filozofii i prawa kanonicznego. Pomagał biednym. W 1935 r. włączył się w Opus Dei, po zaledwie dwóch spotkaniach z założycielem Dzieła, Josemaríą Escrivą. Wkrótce stał się też podporą Dzieła, jednym z pierwszych kapłanów w Opus Dei (1944 r.) i powiernikiem św. Josemaríi. Wsławił się niezwykłą wiernością Kościołowi i Dziełu, a po śmierci jego założyciela z oddaniem kontynuował misję świętego poprzednika. Przy wszystkich pełnionych przez niego ważnych funkcjach, nigdy nie przestał być życzliwym sługą bliźnich.

Wiedeńskie spotkanie

Reklama

Agata Padoł-Ciechanowska, krakowska malarka, spotkała się z postacią bp. Alvaro kilka miesięcy temu, podczas pobytu w Wiedniu. – Przechodziliśmy z mężem obok kościoła św. Piotra i naszą uwagę zwróciła duża ilość osób zgromadzonych w świątyni – opowiada p. Agata. – Dołączyliśmy do nich, spodziewając się jakiegoś koncertu. Tymczasem okazało się, że w tym miejscu przez cały dzień wyświetlana była prezentacja ukazująca osobę przyszłego Błogosławionego. To była fantastyczna promocja świętości, z jaką nigdy dotąd się nie spotkałam. Wyszłam z tego spotkania tak poruszona, że po powrocie do domu zaczęłam szukać informacji na temat Biskupa. Dowiedziałam się m.in., że był wielkim miłośnikiem Różańca – szczególnie przez to stał mi się bardzo bliski. Ponieważ namalowałam kiedyś cykl obrazów poświęconych Różańcowi, po wiedeńskim „spotkaniu” z bp. Alvaro zaczęłam pisać książkę, będącą uzupełnieniem do obrazów. Podoba mi się i pociąga mnie nauczanie tego kapłana, który podkreślał powołanie do świętości świeckich – mówi malarka.

Bez męczeństwa

Agnieszka Hajos-Iwańska jest prawnikiem, mieszka w Krakowie. Z nauczaniem Biskupa Alvaro spotkała się podczas formacji w Opus Dei. Kilka dni temu wraz z rodziną wyjechała na jego beatyfikację do Madrytu. – Było to dla nas bardzo ważne, żeby uczestniczyć w tym radosnym świętowaniu. Zapytana o to, czego nauczył ją Don Alvaro, odpowiada: – Własnym przykładem pokazał, jak osiągnąć świętość poprzez wierność Kościołowi i przeżywanie codzienności z miłością. – W skrócie można powiedzieć, że żył i pracował porządnie tam, gdzie był i wtedy, kiedy żył. Myślę sobie, że nieraz nam, chrześcijanom, łatwiej sobie wyobrazić lwy na arenie i męczeństwo, a nie codzienne wstawanie o 6 rano i solidne wykonywanie pracy zawodowej czy domowych obowiązków. Bp Alvaro z miłością i w sposób uporządkowany robił rzeczy małe, a one z czasem robiły się wielkie i bardzo ważne – zauważa prawniczka.

Pełen pokoju i radości

Ks. Damian Pukacki miał szczęście poznać Biskupa osobiście na spotkaniu w Warszawie, niecałe pół roku przed jego śmiercią. – To było dla mnie bardzo ważne wydarzenie na drodze rozeznawania mojego powołania. Nie byłem wtedy jeszcze w Opus Dei. Jednak spotkanie z bp. Alvaro z pewnością wpłynęło na moje późniejsze decyzje. Już wtedy, przyglądając się jego osobie, byłem przekonany, że on jest bardzo blisko Pana Boga.

Reklama

Niedługo potem, w marcu następnego roku, Don Alvaro zmarł. Stało się to w nocy po jego powrocie z pielgrzymki do Ziemi Świętej.

Ks. Damian Pukacki, zapytany o najważniejszą, wg niego, cechę błogosławionego Biskupa, podkreśla jego wierność Kościołowi, papieżowi i nauczaniu św. Josemaríi – który nazywał swojego duchowego syna Skałą.

– Don Alvaro potrafił połączyć pozycję osoby bardzo obeznanej i światowej ze skromnością i gotowością do nieustannej służby innym. Nigdy nie przestał być człowiekiem – radosnym, pełnym pokoju i pokory – mówi Kapłan.

2014-09-24 15:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bł. Wincenty Kadłubek

Wincenty urodził się w Karwowie pod Opatowem pomiędzy 1155 a 1160 r. Pochodził z rodu Porajów herbu Róża. Nazwisko Kadłubek pojawia się po raz pierwszy dopiero w XV wieku. Być może miejscem jego nauki był Paryż albo Bolonia. Wincenty należał więc do elity uczonych w Polsce.

Po raz pierwszy nazwany jest mistrzem (magistrem) w dyplomie Kazimierza Sprawiedliwego z 12 kwietnia 1189 r. Zapewne zaraz po powrocie ze swoich studiów otrzymał święcenia kapłańskie. W tym również czasie zaczął zapewne pisać swoją „Kronikę polską” – największe dzieło swego życia i literatury tamtych czasów. Potem został biskupem krakowskim. Wincenty jako biskup podpisywał się „niegodny sługa Kościoła”.
CZYTAJ DALEJ

Tytuł Maryi „Współodkupicielka” nie jest absolutnie zakazany

2025-12-30 11:42

[ TEMATY ]

Maryja

współodkupicielka

Magdalena Pijewska/Niedziela

Ks. Maurizio Gronchi, profesor Papieskiego Uniwersytetu Urbaniana i konsultor Dykasterii Nauki Wiary, wyjaśnił, że nota doktrynalna Dykasterii dotycząca używania tytułów „Współodkupicielka” i „Pośredniczka” wobec Najświętszej Maryi Panny „nie stanowi absolutnego zakazu” oraz że tytuły te nadal mogą być używane w pobożności ludowej, pod warunkiem właściwego rozumienia ich znaczenia.

“To nie jest absolutny zakaz, ale nie będzie się już ich używać w dokumentach urzędowych ani w liturgii. Jeśli jednak są stosowane w pobożności ludowej, przy właściwym rozumieniu ich znaczenia, nikt nie będzie za to upominany” - powiedział Gronchi w wywiadzie dla katolickiej, hiszpańskojęzycznej edycji EWTN News. Wywiad był poświęcony opublikowanej 4 listopada noty doktrynalnej „Matka Wiernego Ludu”, w której Dykasteria Nauki Wiary, kierowana przez kard. Víctora Fernándeza, stwierdziła, że używanie tytułu „Współodkupicielka” jest „zawsze niewłaściwe”, oraz zaleciła „szczególną ostrożność” w odniesieniu do tytułu „Pośredniczka wszystkich łask”. Dokument ten wywołał kontrowersje wśród wiernych, zwłaszcza wśród tych, którzy posługują się tymi określeniami w Kościele katolickim.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 80 tys. pielgrzymów zawierzyło się w 2025 r. Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski

2025-12-30 12:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP Jasnej Góry

Ponad 80 tys. wiernych wypowiedziało w 2025 r. na Jasnej Górze uroczysty Akt Oddania Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski. W pierwsze soboty miesiąca przybywają tutaj wierni z całej Polski, aby oddać Matce Bożej swoje życiowe trudności, proszą o uzdrowienie, ratunek dla małżeństwa, za Ojczyznę i tak bardzo potrzebną nadzieje. Zawierzenie animuje Bractwo Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polski.

Niezliczone są świadectwa wiernych, którzy zawdzięczają Maryi życie. To w Królowej Polski pokładają ufność i nadzieje. Dla wielu pielgrzymów opieka Matki Bożej jest siłą, która trzyma przy życiu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję