Reklama

Niedziela Wrocławska

Głos chrześcijan ma znaczenie

Z abp. Józefem Kupnym, metropolitą wrocławskim, o Nadzwyczajnym Synodzie Biskupów nt. Rodziny i obowiązkach chrześcijan w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych rozmawia Paweł Trawka

Niedziela wrocławska 40/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

rozmowa

Paweł Trawka

abp Józef Kupny

abp Józef Kupny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PAWEŁ TRAWKA: – Zbliżają się wybory samorządowe. Z jednej strony wybory samorządowe to głosowanie na ludzi, którzy najwięcej dla lokalnych społeczności mogą zrobić. Z drugiej strony są to wybory, które mają najniższą frekwencję w naszym kraju. Jakie są obowiązki katolików wobec naszych małych ojczyzn w kontekście zbliżających się wyborów?

ABP JÓZEF KUPNY: – Pierwszym obowiązkiem jest modlitwa za osoby sprawujące władzę. Zatem modlitwa o mądrość w podejmowaniu decyzji, o roztropność. To jest ten obowiązek, który ciąży na każdym wierzącym. Natomiast mamy również inne obowiązki aktywnego budowania dobra tej naszej małej ojczyzny. I oczywiście każdy buduje na miarę swoich możliwości, każdy buduje tę ojczyznę zgodnie z tym, co potrafi dać. Jedni będą musieli podejmować trud sprawowania władzy. Inni ograniczą się tylko do oddania swojego głosu, ale jedni i drudzy mają obowiązek troski o to właśnie miasto czy tę konkretną wioskę. Myślę, że frekwencja świadczy o tym, że może nie zawsze jesteśmy tego świadomi, iż to dobro wspólne, czyli to miejsce, w którym mieszkamy, domaga się większej troski z naszej strony i większego zaangażowania. I dlatego też bardzo zachęcam do udziału w tych wyborach, bo to jest nasz obowiązek. Często ludzie nie idą do wyborów z przekonania, że mój głos niczego nie zmieni. Musimy uwierzyć, że ten głos jednak ma znaczenie.

– Ludzie często mówią wprost: nie wiemy na kogo głosować, nie mamy na kogo głosować. Księże Arcybiskupie, na kogo głosować w wyborach samorządowych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– To jest rzeczywiście problem, bo ci którzy startują do wyborów, którzy podejmują trud roztropnej troski o dobro wspólne, muszą odznaczać się pewnymi cechami. Myślę, że dobrym kandydatem jest ten, kto unika takich pokus, jak nieuczciwość, korupcja, kłamstwo, stosowanie nieetycznych środków dla zdobycia lub utrzymania władzy, traktowanie konkurentów politycznych jak wrogów, których należy zniszczyć. Na pewno nie jest dobrym kandydatem ktoś, kto stosuje język pełen agresji, pełen wulgaryzmów. Na takie osoby nie głosujemy. Nie głosujemy na osoby, które dla zbicia kapitału politycznego atakują Kościół, uderzają w wartości chrześcijańskie. To nie są dobrzy kandydaci do sprawowania władzy i to nie są kandydaci, na których głosuje chrześcijanin. My głosujemy na ludzi, którzy odznaczają się cnotą roztropności, kulturą osobistą i zależy im na dobru wspólnym, angażują się w osiąganie tego dobra. To są kryteria.

– Przejdźmy teraz do spraw Kościoła powszechnego. Już za kilkanaście dni rozpocznie się w Watykanie Synod. Hierarchowie będą zajmować się rodziną, jej kontekstami duszpasterskimi. To niezwykle ważne zadanie dla Kościoła. Papież Franciszek w swej adhortacji „Evangelii gaudium” mówi, że rodzina jest w kryzysie. Jakie jest zadanie Kościoła, również naszego lokalnego, w kontekście wspierania rodziny?

– Oczywiście to jest pewien program, który się nie zmienia. Kościół uważa rodzinę za podstawową komórkę życia społecznego, także podstawową wspólnotę. Nazywa rodzinę Kościołem domowym i zawsze rodzinie udzielał i udziela wsparcia. W rodzinie małe dziecko dowiaduje się o Panu Bogu, rodzice są pierwszymi, którzy katechizują i dlatego też rodzina jest szalenie ważna, także w przekazie wiary. Ziarno wiary zasiane dzieciom pomaga nawet wtedy, kiedy ich dorosłe życie jest pogmatwane. Jest do czego wracać i nieraz się dziwimy, że ktoś po latach oddalenia od Boga i Kościoła wraca. Wraca, bo to rodzice położyli pewien fundament. Rodzina powinna także oddziaływać na swoje otoczenie, w którym żyje. Ojciec Święty Franciszek mówi, że rodzina ma być głosicielką Ewangelii dla innych rodzin i dla otoczenia, w którym żyje. Będzie się to odbywało w czasie codziennych spotkań, wydarzeń, rozwiązywania problemów. A zatem to są zadania, które Kościół stawia przed rodziną. Ale chcę też powiedzieć, że także dekret, w którym zdecydowałem się na dopuszczenie dzieci do wczesnej Komunii Świętej, jest świadectwem tego, jak bardzo poważnie traktujemy rodziny. Jeśli rodzice deklarują większe zaangażowanie, że będą przekazywali wiarę, dbali o praktyki religijne dziecka, to my nie mamy nic przeciwko wcześniejszej Komunii Świętej. Rodzice ogrywają tutaj naprawdę pierwszorzędną rolę: nie przepisy, ale większe zaangażowanie rodziców.

Reklama

– Mówiąc o zadaniach Kościoła nie możemy zapomnieć o bardzo konkretnych problemach, z którymi zmaga się polskie społeczeństwo. Myślę tutaj o rozwarstwieniu społecznym, o ubożeniu polskich rodzin. Jakie to rodzi zadania dla Kościoła?

– Papież Franciszek nawołuje nas do tego, abyśmy żyli jak Kościół samarytański. I dodaje, że misji ewangelizacyjnej ma towarzyszyć troska o człowieka i my dzisiaj nie jesteśmy z tej troski zwolnieni. Staramy się ludziom pomóc. Ciągle rozwijana jest także myśl, czym tak naprawdę jest miłość miłosierna pochylająca się nad ubóstwem człowieka, nad jego nędzą: i tą duchową i materialną. Trzeba by przypomnieć encyklikę Benedykta XVI „Bóg jest miłością”, która w drugiej części w całości poświęcona jest konieczności wprowadzania miłości w czyn. I my ten wysiłek ciągle podejmujemy. Zinstytucjonalizowaną formą pomocy jest właśnie Caritas, która wspiera rodziny. Wrocławska Caritas organizuje wypoczynek dla dzieci, przygotowuje wyprawki szkolne, pomaga w różnych trudnych sytuacjach losowych. Więc tutaj tej pomocy jest bardzo wiele. Także na poziomie parafii rozeznanie obszarów ubóstwa jest bardzo efektywne. Myślę, że Kościół wrocławski, i cały Kościół, ma ciągle przed oczyma obszary ubóstwa i stara się budować Kościół samarytański, czyli wrażliwy na każdego, kto przez swoją sytuację materialną może czuć się wykluczony ze społeczeństwa.

– Te dwa tematy – rodzina i pomoc bardzo mocno łączą się z V Diecezjalnym Zjazdem Szkolnych Kół Caritas, w którym Ksiądz Arcybiskup brał udział. Młodzi ludzie, dzieci ze szkół podstawowych, gimnazjum, liceów, którzy właśnie tę ideę samarytańskiego życia, poświęcenia się, realizują na co dzień. To jest to zaszczepianie wiary i piękna miłości miłosiernej już od najmłodszych lat?

– Tak – to jest ten czas kiedy, kształtują się postawy i my mamy tego świadomość. Zresztą jeden z założycieli uniwersytetów rzymskich powiedział, że gdyby miał do wyboru prowadzić szkołę podstawową, średnią czy uniwersytet, to z punktu widzenia takiego oddziaływania oczywiście prowadziłby szkołę podstawową lub gimnazjum. Dlatego, że tam kształtuje się świadomość, tam człowiek uczy się wrażliwości, świata wartości. I bardzo się cieszę, że tylu uczniów obecnych było na tym spotkaniu, mogliśmy się policzyć, mogliśmy po prostu na siebie spojrzeć. To jest świadectwo tego, że Kościół uczy wrażliwości na biedę a z drugiej strony, że dziecięce serca i serca młodzieży są szalenie szlachetne. Jestem pełen podziwu i naprawdę się tym cieszę. I myślę, że to jest powód do radości dla całego Kościoła wrocławskiego.

– To, o czym Ksiądz Arcybiskup mówi, jest też elementem działania nauczycieli, katechetów w szkołach. Ich misja jest coraz częściej pokazywana jako niezwykle trudna, wręcz szalenie trudna. Mam na myśli szczególnie katechetów i duszpasterzy, którzy przekazują słowo Boże w szkołach. Jakie przed nimi stoją wyzwania?

– Nasi katecheci to są wspaniali ludzie i składam im wielkie słowa uznania, zarówno dla księży, dla sióstr zakonnych, jak i dla katechetów świeckich. Z tego miejsca pragnę im serdecznie podziękować za zaangażowanie. Oczywiście celem katechizacji jest doprowadzenie młodego człowieka do spotkania z Bogiem i ten cel się nie zmienia. To nie jest przekaz informacji. Ojciec Święty kiedyś powiedział, że można mieć parę doktoratów z teologii, ale to nie wszystko. W katechizacji nie chodzi tylko o to, by przekazywać wiedzę, ale chodzi o doprowadzenie wychowanka do Boga. Kierunek jest jeden – być świadkiem.

2014-10-01 14:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To nie przypadek

Niedziela małopolska 22/2015, str. 7-8

[ TEMATY ]

sanktuarium

rozmowa

Ks. Paweł Kummer

Ks. Jan Kabziński, kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie

Ks. Jan Kabziński, kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie

O zadaniach sanktuarium, do którego drogę odkrywa coraz więcej rodzin, z ks. Janem Kabzińskim – wikariuszem biskupim, kustoszem sanktuarium św. Jana Pawła II i prezesem Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” – rozmawia Maria Fortuna-Sudor

MARIA FORTUNA-SUDOR: – Księże Kustoszu, nie lękał się Ksiądz roli prezesa?

CZYTAJ DALEJ

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

USA/ Prezydent Ukrainy Zełenski: nie mamy już prawie artylerii

2024-03-28 20:25

[ TEMATY ]

#pomocdlaUkrainy

rosyjska agresja na Ukrainę

PAP/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

Prezydent Ukrainy na froncie

Prezydent Ukrainy na froncie

Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może "przyjść do Europy".

Zełenski rozmawiał z reporterem CBS pośród ruin osiedla w niezidentyfikowanym mieście na wschodzie Ukrainy. Pytany o sytuację na froncie ocenił, że Ukrainie udało się ustabilizować sytuację i jest ona lepsza niż dwa-trzy miesiące temu, kiedy siły ukraińskie zmagały się z dużym deficytem amunicji artyleryjskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję