Reklama

Niedziela Łódzka

Ciepło, zaangażowanie, wspólnota

Tu starość jawi się jako coś naturalnego, nieodłącznego naszemu życiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dom pomocy społecznej tylko dla kobiet. Jedyny taki w Łodzi. I najstarszy w naszym mieście. Idąc tu przygotowuję się na spotkanie z samotnością, starością, która jest szara, smutna, która często boli. I trochę boję się tego spotkania. Bo przecież dps-y kojarzą się nam z taką ostatecznością, z odrzuceniem, odepchnięciem przez rodzinę i z pozostawieniem samemu sobie. Niepotrzebnie. Widzę bowiem starość, która jest w pewnym sensie piękna, widzę coś, co wzrusza, ale też daje poczucie bezpieczeństwa, także mojego myślenia.

Wzajemna pomoc

I choć w tym Domu są niekiedy bardzo ciężkie przypadki, wiele kobiet jest sparaliżowanych, leżących na łóżkach, poruszających się na wózkach czy chorych na Alzheimera, to jednak wizyta tu nie sprawia, że człowiek jest przygnębiony. Wręcz przeciwnie – pracujący tu ludzie, opiekujące się chorymi siostry zakonne i same podopieczne dbają o siebie nawzajem. Emanują miłością bliźniego i dzięki temu klimat Domu jest szczególny. Bo przepełniony czymś dobrym. A starość, choć faktycznie może wydawać się brzydka, zaczyna jawić się jako coś naturalnego, nieodłącznego naszemu życiu i… cudownego. Bo jak inaczej reagować na kobiety, które w wieku 90 lat malują paznokcie, przeglądają się w lustrze, czytają, rozmawiają, biegną z pomocą tym, które poruszać się nie mogą. I w pamięci pozostaje mi jeden obrazek – chorej, która nie może mówić i wydaje tylko jakieś dziwne dźwięki, widać, że jest przerażona czymś, i drugiej podjeżdżającej do niej na wózku inwalidzkim, biorącej w swoją dłoń jej rękę i takim drobnym gestem, dotykiem, sprawiającej, że tamta zaczyna się uspokajać. To potwierdzenie słów psychologa Domu, młodego człowieka, pana Marcina, który podkreśla: – Dla mnie starość to pokora i tu się tego nauczyłem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Całodobowa opieka

Dom dla przewlekle somatycznie chorych kobiet przy ul. Strzelców Kaniowskich w Łodzi. Mieszka ich tu sto. W różnym wieku, w różnym stanie, z rozmaitym bagażem życiowych doświadczeń. Mają zapewnioną całodobową opiekę, uczestnictwo w terapii zajęciowej, są pod stałą opieką psychologa i lekarzy specjalistów. W Domu pracuje 3 terapeutów, 16 pielęgniarek i 20 opiekunek. Jest także pięć sióstr sercanek ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusowego, które także tu mają swój dom zakonny. To pięć całodobowych pielęgniarek – jak mówi dyrektor Domu Grażyna Ciara – pięciu żołnierzy, którzy są zawsze na posterunku. W Domu jest kaplica, są odprawiane Msze święte. Kilka razy w tygodniu u pań jest kapelan – ks. Kazimierz Dąbrowski, dyrektor Archiwum Archidiecezjalnego, który wyspowiada, porozmawia, pocieszy. – Ksiądz ma w sobie ogromne pokłady empatii – mówią pracownicy Domu – dzięki temu tak wiele osób do niego lgnie. Z Domem współpracują także wolontariusze – dzieci z przedszkola, licealiści, studenci Uniwersytetu Medycznego, którzy tu odbywają swoje praktyki. Właśnie po takich praktykach pozostał tu pan Marcin, psycholog. Pozostał z wielką korzyścią dla pensjonariuszek placówki. To m.in. dzięki jego zajęciom, terapii, spotkaniom kobiety odzyskują spokój, przestają się bać samotności, przełamują swój opór przed pozostaniem w placówce i po jakimś czasie nazywają ją swoim domem. To dzieje się także dzięki pracy innych osób, które starają się tworzyć zespół, taką rodzinę, która wspiera i troszczy się. I to wszystko daje obraz – i ten wizerunkowy i realny – ciepła, zaangażowania i wspólnoty.

Reklama

Odpychana starość

Jak opowiada dyr. Grażyna Ciara, przez Dom przewinęło się wiele osób personelu, jednak ci, którzy, zostali, to najwytrwalsi, najbardziej oddani, którzy nie bali się trudności i są tu niekiedy od 20 lat. By nie wypalić się zawodowo, uczestniczą w szkoleniach i organizowanych przez siostry i księdza kapelana skupieniach. Mają wiele cierpliwości i pomagają podopiecznym. Uśmiechają się, gdy któraś z kobiet dzieli się ploteczkami, cieszą z sukcesów tych, które na przeglądach i konkursach organizowanych dla seniorów zdobywają nagrody i wyróżnienia, i płaczą z tymi, którym ciężko.

Duża rodzina

Tłumaczą, że starość, przez wielu traktowana po macoszemu, odpychana i wyśmiewana, to wielkie pokłady wiedzy, doświadczenia i wspomnień. A samotność to proces odwracalny – można jej zaradzić i tu właśnie starają się to robić. Pomóc drugiemu człowiekowi uwierzyć, że jego życie nie musi być smutne i szare. I choć w przeświadczeniu nas wszystkich, z zewnątrz, dom pomocy społecznej to takie „zesłanie”, dla wielu to jedyna szansa na opiekę dla tych, których kochają. Personel i kobiety tu przebywające wiedzą, że są tu potrzebni, kochani, że nawet w takiej dużej rodzinie można poczuć się ważnym. I że także tu można doświadczyć radości i spotkania z drugim człowiekiem. I to poczucie sprawia, że ten wyjątkowy Dom, który powstał w 1953 r., to tak piękne miejsce.

2014-11-06 07:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potrzebni Bogu….

Dom Pomocy Społecznej przy ul. Spadkowej to jeden z kilku takich domów w Łodzi. Przebywają tu osoby upośledzone umysłowo w stopniu znacznym i głębokim. Liczba mieszkańców domu wynosi 179. Jako franciszkanie jeździmy tam od kilkunastu lat, a posługę tę odczytujemy jako…

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję