Reklama

Romuald Traugutt, dyktator Powstania Styczniowego

Nie poddał się niewoli ducha

"Jest wzorem zdrowego chrześcijańskiego patriotyzmu i przykładem, jak należy rozumieć obowiązek miłowania Ojczyzny" - mówił o Romualdzie Traugutcie Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński. Czy Traugutt będzie wyniesiony na ołtarze? Czy będziemy mieli jego relikwie?

Niedziela warszawska 4/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Doczesne szczątki Traugutta

Latem ubiegłego roku media podawały wiadomość, jakoby w kościele na Bielanach odkryto domniemane szczątki Traugutta i straconych wraz z nim członków Rządu Narodowego. Tymczasem - co z naciskiem podkreśla ks. Wojciech Drozdowicz, proboszcz parafii bł. Edwarda Detkensa, której świątynia należała niegdyś do kamedułów, a później marianów, nie było to sensacyjne odkrycie, a jedynie dotarto do domniemanych szczątków, które od dawna w bielańskiej świątyni były złożone.
Wiosną 1920 r. podczas robót ziemnych w pobliżu krzyża Traugutta odnaleziono grób, w którym znajdowały się ludzkie kości oraz pięć czaszek. Pochowano je uroczyście 16 maja 1920 r. nie mając ostatecznej pewności czy rzeczywiście należą do Traugutta i jego towarzyszy. Tymczasem wiosną 1936 r. podczas prac przy budowie wiaduktu gdańskiego odnaleziono kości pięciu mężczyzn. Znany ówczesny antropolog prof. Mydlarski uznał, że jeden z nich był "rosłym mężczyzną o silnej budowie", co wskazywałoby na Jeziorańskiego straconego wraz z Trauguttem. Ks. Jarzębowski złożył je w specjalnej trumience i umieścił w tzw. domu Traugutta w dawnej pustelni bielańskiej kamedułów. Obecnie w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Warszawie badane są - metodą analizy porównawczej DNA - właśnie te szczątki. Porównane będą z próbką z okularów Traugutta (chodzi o wyodrębnienie kodu genetycznego), które znajdują się w londyńskim muzeum.

Znakomity żołnierz i dobry katolik

Romuald Traugutt urodził się 16 stycznia 1826 r. w Szostakowie na pograniczu Podlasia i Polesia w niezamożnej rodzinie szlacheckiej. Jego ojciec był administratorem niewielkiego majątku. Ponieważ matka Traugutta, Alojza, zmarła gdy miał on dwa lata, jego wychowaniem zajmowała się babcia Justyna Błocka, która wszczepiła wnukowi głębokie zasady religijne i moralne.
W wieku 10 lat Romuald opuścił dom rodzinny i wyjechał do gimnazjum w Świsłoczy. Po maturze wstąpił do szkoły saperów w Żelechowie, którą ukończył w 1848 r. Pozostał w tej szkole jako wykładowca i członek dowództwa.
Kiedy w 1849 armia rosyjska ruszyła na Węgry, w jej szeregach znalazł się również chorąży Traugutt. Wyprawa skończyła się awansem na porucznika i wyróżnieniem srebrnym medalem. Po powrocie poznał w Warszawie Annę Pikiel, swoją przyszłą żonę. Była ona protestantką i na kilka miesięcy przed ślubem z Trauguttem przeszła na katolicyzm. Ślub młodych odbył się w stołecznej katedrze św. Jana 25 lipca 1852 r. Poprzedziły go całodniowe rekolekcje, spowiedź i Komunia w kościele Ojców Kapucynów. Trauguttowie zamieszkali w Żelechowie.
Rodzinne szczęście nie trwało długo. Już w 1853 r. Traugutt musiał udać się na wojnę krymską. Po zakończeniu działań wojennych osiadł najpierw w Charkowie, a następnie w Petersburgu, gdzie został zaliczony do korpusu inżynierów armii oraz awansowany do stopnia kapitana. Jesienią 1859 r. umierają kolejno: dwoje młodszych jego dzieci, babcia i żona. Pod wpływem przeżyć związanych ze śmiercią najbliższych - po wielu staraniach - udało mu się opuścić armię. Osiadł wówczas w Ostrowiu pod Kobryniem. Niedługo (w 1862 r.) ożenił się z Antoniną Kościuszkówną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Gdy wybuchło Powstanie Styczniowe

W niecały rok po ślubie, w maju 1863 r. obejmuje dowództwo oddziału kobryńskiego. - Nie na podboje i nie na łupy idziemy, ale po odbiór wydzieranego nam dobra boskiego. Dobrem boskim - cnota ludzka, cnoty nie ma bez wolności. Jeśli wygramy, wygraną będzie zbawienie duszy narodu, jego czci i jego doczesnego szczęścia, jeśli przegramy, rzeką krwi przez nas przelanej inni zapłyną do wolności - mówił swoim żołnierzom. Oddział Traugutta odnosił nawet znaczne sukcesy, ale ostatecznie wskutek sprzecznych rozkazów przesyłanych od władz Powstania oraz nieproporcjonalnie większej przewadze wroga, uległ rozproszeniu.
Traugutt na początku sierpnia 1863 r. udaje się do Warszawy. Tu jeden dzień spędza na modlitwie w kościele Ojców Kapucynów, a następnie kontaktuje się z Rządem Narodowym. Mianowany generałem udaje się z misją dyplomatyczną do Paryża. Szybko okazuje się, że powstańcy nie mogą liczyć na realną pomoc Zachodu. Po powrocie do Polski pod przybranym nazwiskiem Michała Czarneckiego, 17 października 1863 r. obejmuje kierownictwo Powstania. Zamieszkuje przy ul. Smolnej 3. Pierwszym dokumentem, który napisał jako dyktator Powstania był list do Ojca Świętego Piusa IX, w którym dziękował papieżowi za modlitwy, które nakazał w Rzymie "w celu uproszenia Miłosierdzia Bożego dla narodu polskiego".
Pod kierownictwem Traugutta Powstanie nabrało nowego rozmachu. Pragnąc włączyć do niego chłopów wydał dekret o ich uwłaszczeniu. Działalność powstańczą udało mu się prowadzić przez pół roku. Niestety okazało się, że Traugutt doszedł do władzy zbyt późno. Naród był już zmęczony, zaborca umacniał swoje siły, tysiące osób zginęło bądź przebywało w więzieniach, zdarzali się zdrajcy.
W nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 r. Traugutt został aresztowany. Do 18 maja był więziony na Pawiaku, a po zakończeniu śledztwa (nikogo nie wydał, zeznawał jedynie o sobie) w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Tam przeżył tylko cztery miesiące. Skazanemu na śmierć przez powieszenie odmówiono widzenia z żoną i dziećmi.
Stracenie Traugutta oraz czterech jego towarzyszy: Jana Jeziorańskiego, Rafała Krajewskiego, Józefa Toczyskiego i Romana Żulińskiego miało w zamierzeniu władz carskich całkowicie odebrać Polakom ducha narodowego. Pod pięć szubienic spędzono 30 tys. osób. Wykonanie wyroku rozpoczęto od Traugutta. Świadek wydarzeń Olga Gołębiowska wspominała: "Traugutt wzniósł w obu dłoniach krzyż w górę i zawołał podobnie jak Chrystus, gdy się wydawał w ręce żołnierzy: Oto jestem, a w jego postaci, acz wątłej i małej, było coś tak wzniosłego, nadziemskiego, świętego prawie". Ciała skazanych bez żadnych oznak identyfikacyjnych zakopano w dole wykopanym w fosie cytadeli, przysypując je najpierw wapnem, by szybciej uległy rozkładowi. W chwili śmierci Traugutt miał 38 lat.

Reklama

Krzyż Traugutta

5 sierpnia 1916 r., w rok po opuszczeniu Warszawy przez Rosjan, w miejscu szubienicy, na której zginął Traugutt ustawiono krzyż. Tego dnia przy stokach cytadeli zgromadziło się 100 tys. osób! Od tej pory odbywały się przy nim uroczystości religijno-patriotyczne. Krzyż podczas wojny uległ poważnym zniszczeniom, dlatego też wymieniono go na nowy. Obecny krzyż z 1994 r., który wykonali saperzy z Dęblina, ustawiono na miejsce zniszczonego tego powojennego. Jego fundatorami są - Cech Krawców i Rzemiosł Włókienniczych m. st. Warszawy oraz Komitet Katyński.
Działacz niepodległoś-ciowy Stefan Melak przez wiele lat uczestniczył w spotkaniach przy krzyżu Traugutta. - Od 1970 r. gromadzili się przy nim członkowie Kręgu Pamięci Narodowej, ziemianie, członkowie cechu krawców, opiekunowie tego miejsca, a także członkowie Komitetu Katyńskiego - mówi Stefan Melak. Spotkania miały miejsce 22 stycznia (w rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego) i 5 sierpnia (w rocznicę śmierci Romualda Traugutta). Bywały represje. W stanie wojennym (1983 r.) delegacja z wieńcami nie została dopuszczona do krzyża. W r. 1986 oraz 2000 krzyż został uszkodzony przez "nieznanych sprawców".

Proces beatyfikacyjny?

"Będziemy się modlili o jego uczczenie publiczne - jeśli taka jest wola Boża - jako patrona Narodu polskiego, gdyż nauczył nas wiązać miłość Ojczyzny z miłością Boga i służyć Ojczyźnie po Bożemu" - mówił sługa Boży kard. Stefan Wyszyński podczas wieczoru poświęconego Romualdowi Trauguttowi 1 kwietnia 1968 r.
Myśl o beatyfikacji Traugutta zrodziła się jeszcze przed II wojną światową, ale jej wybuch uniemożliwił realizację tych starań. - Zbieranie podpisów pod petycją z prośbą o wznowienie starań o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Romualda Traugutta rozpoczęło się w 1984 r. - mówi Stefan Melak z Kręgu Pamięci Narodowej. Prośbę naszą skierowaliśmy do kard. Józefa Glempa, który jest bardzo przychylnie nastawiony do tej sprawy. Dotychczas zebrano kilka tysięcy podpisów. Wierzymy, że proces na pewno będzie wznowiony. Nawiązaliśmy też kontakt z Księżmi Marianami. Przez wiele lat osobą Traugutta zajmował się zmarły w 1964 r. marianin ks. Józef Jarzębowski.
- Jestem przekonany, że do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego dojdzie - mówi Stefan Melak, który jest przewodniczącym Komitetu Honorowego Obchodów 140. rocznicy Wybuchu Powstania Styczniowego.

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, proszę o łaskę, aby Twoje wartości mogły być bardziej cenione

2024-04-15 14:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 10 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana z Avili, prezbitera i doktora Kościoła

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: 2,5 roku więzienia za kradzież pektorału Benedykta XVI

2024-05-08 13:02

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku ukradł krzyż pektoralny papieża Benedykta XVI z kościoła w Traunstein w Górnej Bawarii, został skazany na dwa i pół roku więzienia. Tak orzekł sąd rejonowy w Traunstein w Górnej Bawarii, podała agencja KNA. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według sądu sprawca, 53-letni obywatel Czech, chce mieć pewność, że krzyż, który obecnie znajduje się u znajomego, zostanie zwrócony. Wcześniej milczał na temat miejsca pobytu pektorału. Jego wartość nie może być dokładnie określona, szacuje się, że wynosi co najmniej 800 euro i ma dla wiernych bardzo dużą wartość symboliczną. Benedykt XVI zapisał go w testamencie swojej rodzinnej parafii św. Oswalda. To właśnie tutaj odprawił swoją pierwszą Mszę św. jako neoprezbiter w 1951 roku.

CZYTAJ DALEJ

Międzywspólnotowy Akademicki Koncert Uwielbienia „Dom Pana”

2024-05-10 14:25

[ TEMATY ]

koncert

Mat.prasowy

Już 13 maja w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie o godzinie 19:00 odbędzie się Międzywspólnotowy Akademicki Koncert Uwielbienia „Dom Pana”.

Warszawie wspólnoty i duszpasterstwa akademickie połączyły się w jeden chór i zespół muzyczny, który będzie ostatnie tygodnie wspólnie tworzył wydarzenie, które odbędzie się już za kilka dni. Wstęp jest wolny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję