Reklama

Niedziela Świdnicka

Święto patrona polanickiej szkoły

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najważniejszym punktem dorocznego święta patrona Regionalnej Szkoły Turystycznej i Technikum w Polanicy-Zdroju – św. Jana Pawła II – była Msza św. koncelebrowana w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny pod przewodnictwem proboszcza ks. prał. Antoniego Kopacza, który z okazji Dnia Edukacji Narodowej złożył nowej dyrektor tej placówki, Renacie Zygmunt, i jej współpracownikom serdeczne życzenia.

Homilię wygłosił ks. Jakub Bartczak, wikariusz we wrocławskiej parafii pw. św. Elżbiety. Odwołując się do słów św. Jana Pawła II „Miejcie odwagę żyć dla miłości”, wskazał na potrzebę dzielenia się świadectwem wiary. Przywołał w tym kontekście swoją kapelańską posługę w jednym z wrocławskich szpitali. – Zauważyłem, że świadectwo wiary młodych ludzi, klękających przed Najświętszym Sakramentem czy wręcz modlących się na schodach o zdrowie babci, dziadka zmieniło nastawienie pacjentów – wskazał kaznodzieja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po Eucharystii jej uczestnicy przeszli do szkolnej auli, gdzie odbyła się druga część patronalnej uroczystości. Uczniowie klas pierwszych złożyli ślubowanie: „Ja, uczeń Regionalnej Szkoły Turystycznej i Technikum im. Jana Pawła II w Polanicy-Zdroju, świadomy misji szkoły i swoich obowiązków uroczyście ślubuję, że dołożę wszelkich starań, by swoim zachowaniem, właściwą i godną postawą dbać o dobre imię szkoły, poprzez naukę i pracę troszczyć się o własny rozwój i o rozwój mojego regionu, być zawsze wzorowym ambasadorem mojej Ojczyzny. Tak mi dopomóż Bóg”. Pedagodzy i uczniowie oraz zaproszeni goście z wielką uwagą wysłuchali wcześniej w kościele homilii ks. Bartczaka. – Jest on – jak go określił ks. prał. Antoni Kopacz – prawdopodobnie najlepszym raperem wśród polskich księży i jedynym kapłanem wśród polskich raperów. I dlatego nic dziwnego, że wszyscy czekali na jego występ.

Reklama

Wśród burzliwych oklasków jak refren brzmiały słowa rapującej młodzieży: „Tego nie zagłuszysz, to jest wyryte głęboko w duszy wołanie o dobro, miłość, wolność, szacunek, prawdę. Dzięki Ci, Boże, za łaski każde. Bo warto pytać o swoje powołanie, by móc ogarnąć, co jest w Bożym planie. Bo warto się modlić i postawić pytanie, by móc się mierzyć z życiowym zadaniem. Kto ma uszy, niechaj słucha, to Boża nauka. Dowiesz się więcej, jeśli otworzysz duszę i serce. Poznaj więcej, zrozum więcej. To jest ten Kościół, to jest ta droga, która prowadzi do wielkiego Boga. To jest ten Kościół, to jest ta prawda, wielki Bóg, wiara, to łaska. Przyjdź, posłuchaj, spróbuj, zobacz. Tutaj siła. Wiara to jest miłość wiecznie w tobie żywa. Wiara to jest łaska. Wiara to jest Bóg. Wiara to są czyny, a nie kwestia słów Królów Król (Panów Pan). Staraj się podjąć decyzje mądrą, odrzuć zło, wybieraj dobro. Wszystko możesz, ale czy wszystko wolno, odrzuć zło”.

Bisom nie było końca, a „hip-hopowy” ks. Jakub Bartczak obiecał, że jeszcze nieraz przyjedzie do „papieskiej” polanickiej szkoły, bo szerzone pięknie w tej placówce świadectwo wiary św. Jana Pawła II spowodowało, że wstąpił do seminarium duchownego i cały czas towarzyszy mu w jego kapłańskiej posłudze.

2014-11-20 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czarnek: powrót do szkół zależy od rozwoju epidemii

[ TEMATY ]

szkoła

koronawirus

©pressmaster – stock.adobe.com

Powrót uczniów do szkół zależy od rozwoju epidemii. Jeśli jej wyhamowanie będzie widoczne, to stopniowo będą wracać do nauczania stacjonarnego. Najpierw maturzyści i ósmoklasiści i najmłodsze roczniki – mówił w piątek rano w programie I Polskiego Radia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Pytany o wcześniejszą swoją wypowiedź o powrocie uczniów do szkół po 29 listopada, gdyby utrzymał się spadek liczby dobowych zakażeń koronawirusem, stwierdził, że "można mieć nadzieję, że po 29 listopada, przynajmniej stopniowo, nasze dzieci, nasza młodzież będą wracały do szkół".

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce

2024-04-25 18:17

[ TEMATY ]

zakony

zakonnice

Karol Porwich/Niedziela

Posługa władzy w zgromadzeniach zakonnych, nowelizacja regulacji dotyczących ochrony małoletnich przed przemocą oraz przygotowania do przyszłorocznego Jubileuszu Życia Zakonnego - były głównymi tematami 148. Zebrania Plenarnego Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce, które odbyło się w dniach 23-25 kwietnia w Licheniu.

Mszy św. na rozpoczęcie Zebrania Plenarnego przewodniczył abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce. W wygłoszonej homilii wskazał, jak czytamy w komunikacie po zakończonych obradach, „na ideał życia konsekrowanego, jakim jest zdolność do ofiary całopalnej, na wzór Jezusa Chrystusa, który ofiarował się swemu Ojcu całkowicie i bez zastrzeżeń”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję