Reklama

Niedziela Świdnicka

Słowo Pasterza

Przypatrzeć się powołaniu (2)

Niedziela świdnicka 47/2014, str. 5

[ TEMATY ]

powołanie

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powołanie małżeńskie, powołanie do życia w bezżeństwie, powołanie kapłańskie, zakonne to następny rodzaj powołania, jaki otrzymaliśmy w darze. W każdym tym powołaniu jesteśmy na służbie drugim. Żyjemy i działamy, żeby innym z nami było dobrze.

Chcemy tu postawić sobie kilka pytań. Najpierw jest pytanie, czy dziękujemy Bogu na powołanie nas do istnienia, do życia? Przecież mogło nas nie być, a oto jesteśmy. Jesteśmy, gdyż Bóg zapragnął nas mieć. Jeśli na co dzień zapominasz o wdzięczności za dar życia, za to, że jesteś kobietą czy mężczyzną, to przynajmniej powiedz Bogu „dziękuję” w każdą rocznicę twoich urodzin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pytanie drugie: Czy dobrze czujesz się w Kościele?; Czy Kościół jest rzeczywiście twoim domem?; Czy cenisz sobie, że nosisz w swoim wnętrzu pieczęć Ducha Świętego, która jest znakiem, że jesteś uczennicą, uczniem Chrystusa?; Czy dbasz o swój rozwój duchowy?; Co robisz, by stawać się lepszym człowiekiem, lepszą żoną, lepszą matką?; Czy pracujesz nad sobą?; Czy wiesz, jaką masz wadę główną?; Co robisz, żeby ją zlikwidować czy przynajmniej zminimalizować?; Czy jesteś wytrwałą w dążeniu do dobrych celów?

Reklama

Drodzy bracia i siostry, jesteście z powołania i z wyboru katechetami, czyli nauczycielami i świadkami prawdy o Bogu, o Chrystusie, o Kościele, o człowieku. Pytamy się, w czym tkwi skuteczność waszej misji, owocność naszego powołania katechetycznego? Tkwi nie tyle w walorach zewnętrznych, ale wewnętrznych. Tkwi przede wszystkim w waszej wierze, pokorze, odwadze, w przekonaniu, że niesiecie ludziom: dzieciom i młodzieży mądrość Bożą. Jako ludzie obdarzeni powołaniem katechetycznym powinniście zawsze czuć w sobie ową moc, która pochodzi od Boga. Trzeba zawsze być otwartym na działanie Ducha Świętego, na Jego światło i moc, abyśmy się niczego nie bali, abyśmy nie mieli kompleksów, abyśmy na każdą katechezę szli z przekonaniem, że jesteśmy posłani przez Chrystusa, aby naprawiać świat, aby czynić go lepszym – nie naszą, ludzką mocą, nie naszą mądrością, ale mocą i mądrością Bożą.

Bóg, powołując nas do istnienia, obdarował nas talentami, uzdolnieniami fizycznymi i duchowymi. Z pewnością jednym z nas dał tych talentów więcej, innym mniej. Nie miejmy nigdy do Pana Boga żalu i pretensji, że tylko tyle otrzymaliśmy, że inni może więcej otrzymali, więcej urody, lepsze zdrowie, więcej pomysłowości, pamięci. Nie tylko nie miejmy o to pretensji do Pana Boga, ale także nie zazdrośćmy sobie nawzajem tych przymiotów, uzdolnień. Bóg naprawdę najlepiej wiedział, co komu przydzielić. Każda i każdy z nas na pewno otrzymał to, co jest potrzebne do zbawienia. Rozwijajmy w sobie talent modlitwy i tej osobistej i tej wspólnotowej: rodzinnej i liturgicznej w naszych świątyniach. Słuchając przypowieści o talentach, nabierzmy energii do marszu ku górze, ku świętości. Rozwój uzdolnień duchowych, rozwój człowieczeństwa, nasza osobista świętość nie mają zakreślonych granic.

Homilia skierowana do katechetów świeckich i sióstr zakonnych, wygłoszona w Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie 30 sierpnia br.

Oprac. Julia A. Lewandowska

2014-11-20 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łączy nas św. Jan Chrzciciel

Niedziela wrocławska 27/2024, str. I

[ TEMATY ]

powołanie

abp Józef Kupny

marzenia

Boży plan

Marzena Cyfert/Niedziela

Abp Józef Kupny odznaczył wiernych świeckich Medalami św. Jadwigi Śląskiej

Abp Józef Kupny odznaczył wiernych świeckich Medalami św. Jadwigi Śląskiej

Każdy z nas otrzymał życiowe powołanie. I od nas zależy, czy przyjmiemy Boże zaproszenie czy też będziemy realizować swoje prawo i swoje marzenia – zwrócił się do wiernych w homilii bp Jacek Kiciński.

W patronalne święto archikatedry wrocławskiej, miasta Wrocławia i całej archidiecezji uroczystej Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. W modlitwie uczestniczyło duchowieństwo, przedstawiciele samorządu, radni miejscy, przedstawiciele grup, wspólnot, rzemieślnicy oraz mieszkańcy Dolnego Śląska.
CZYTAJ DALEJ

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

Zakrwawiony mężczyzna wtargnął na ambonę w Gliwicach. Skandal po Mszy św. za ofiary katastrofy smoleńskiej

2025-04-12 10:30

[ TEMATY ]

Gliwice

pixabay.com

Do skandalicznego incydentu doszło w czwartek wieczorem w kościele św. Barbary w Gliwicach. Po zakończeniu Mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej na ambonę wtargnął młody mężczyzna z zakrwawionymi dłońmi. Zaczął krzyczeć niezrozumiałe i obraźliwe słowa, pobrudził ołtarz oraz szaty liturgiczne. Został wyprowadzony z kościoła przez księdza i wiernych, w tym członków Klubu Gazety Polskiej.

— Trwał śpiew kończący Mszę św. Zszedłem do zakrystii, gdy nagle usłyszałem, że ktoś mówi do mikrofonu. Wróciłem i zobaczyłem obcego mężczyznę na ambonie. Miał zakrwawione ręce i ubrudził nimi obrus oraz szaty. Natychmiast podjąłem próbę wyprowadzenia go – relacjonuje ks. ppłk Mariusz Antczak, proboszcz parafii św. Barbary, w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję