Święty Augustyn urodził się 13 listopada 354 r. w Tagaście, w ówczesnej prowincji cesarskiej zwanej Numidią (na terenie dzisiejszej Algierii). Był synem poganina Patrycjusza i gorliwej chrześcijanki, św. Moniki. W młodości związał się z manichejczykami i prowadził bardzo rozwiązły tryb życia. Za błądzącego syna modliła się wytrwale matka. Po kilkunastu latach modlitwy przyszła do swojego biskupa, by podzielić się swoją matczyną troską o syna. Żaliła się, że Bóg jej nie wysłuchuje. Biskup zachęcił do dalszego trwania w modlitwie i wiemy, że prośba matki została wysłuchana.
Reklama
Augustyn nauczał retoryki, najpierw w rodzinnych stronach, w Kartaginie, a potem w Rzymie i w Mediolanie, gdzie pod wpływem kazań św. Ambrożego dokonało się jego nawrócenie. W roku 387 Augustyn przyjął chrzest. Następnie przez Rzym i Ostię powrócił do Afryki. W Ostii pożegnał do wieczności swoją matkę. Sprzedawszy swój skromny majątek, założył w Tagaście klasztor. Biskup Hippony wyświęcił go na kapłana i uczynił swoim współpracownikiem. W roku 396 został jego następcą. Jako biskup przez 34 lata oddał się pracy kaznodziejskiej i twórczości filozoficzno-teologicznej. Prowadził dysputy z manichejczykami, donatystami i pelagianami. Spod jego pióra wyszły wielkie dzieła z zakresu filozofii i teologii. Z najbardziej znanych trzeba wymienić: „De civitate Dei” („O państwie Bożym”) oraz „Wyznania”, autobiografię, napisaną w formie modlitwy. Swój system filozoficzno-teologiczny zbudował Augustyn na bazie filozofii Platona. W pracy pasterskiej Augustyn był piewcą Bożego Miłosierdzia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W swoich „Wyznaniach” napisał: „Szedłem wszystkimi drogami, na które mnie prowadziły skażone namiętności. Jednak gdziekolwiek biegłem w swym zaślepieniu, szło za mną Miłosierdzie Twoje. Co dzień zwiększały się me błędy i co dzień zwiększała się Twa troskliwość i już to słodko i łagodnie, już to gniewnie i surowo zamykała mi wszystkie drogi ucieczki. Czego nie dokonały łzy stroskanej matki, zdziałało nieskończone Miłosierdzie Twoje, wlewając żółć w moje grzeszne słodycze. Znienawidziłem swój kraj, znienawidziłem własne życie, błąkałem się z miejsca na miejsce, a co gorsze, biegłem od grzechu do grzechu, a jednak Miłosierdzie Twoje nie wyczerpało się i nie odeszło ode mnie”. A w innym miejscu pisał: „Późno Cię pokochałem, Piękności dawna i zawsze nowa! Późno cię ukochałem! We mnie byłeś, ja zaś byłem na zewnątrz i na zewnątrz Cię poszukiwałem. Sam pełen brzydoty biegłem za pięknem, które stworzyłeś. Byłeś ze mną, a ja nie byłem z Tobą... Przemówiłeś, zawołałeś i pokonałeś moją głuchotę. Zajaśniałeś, Twoje światło usunęło moją ślepotę... Raz zakosztowałem. a oto łaknę i pragnę; dotknąłeś, a oto płonę pragnieniem Twojego pokoju”.
Ze skarbca myśli św. Augustyna przytoczmy trzy: „Pragnę znać Boga i duszę. I nic więcej? Nic więcej”; „Wejdź w samego siebie, we wnętrzu człowieka mieszka prawda”; „Boże, uczyniłeś nas dla siebie i niespokojne jest nasze serce, póki nie spocznie w Tobie”.
Homilia wygłoszona do księży w kościele Ojców Franciszkanów podczas kapłańskiego dnia skupienia, Kłodzko, 28 sierpnia 2014 r.
Oprac. Julia A. Lewandowska