Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Władza to służba, a nie panowanie

Z Katarzyną Maciejewską, działaczką społeczną i samorządową, radną Rady Powiatu Będzińskiego, rozmawia Agnieszka Raczyńska

Niedziela sosnowiecka 50/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

samorząd

Archiwum

Katarzyna Maciejewska z tzw. Dekalogiem Samorządowca Przyjaznego Rodzinie

Katarzyna Maciejewska z tzw. Dekalogiem Samorządowca Przyjaznego Rodzinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA RACZYŃSKA: – W listopadowych wyborach samorządowych uzyskała Pani ponad 800 głosów. Czy można mówić o sukcesie?

KATARZYNA MACIEJEWSKA: – Ten wynik był dla mnie wielką niespodzianką, ponieważ o mandat radnej powiatowej ubiegałam się pierwszy raz. Do tej pory, dzięki zaufaniu wyborców, z woli mieszkańców, przez dwie kadencje, czyli 8 lat byłam radną Rady Miejskiej Będzina. Wiadomo, że kandydat na radnego powiatowego, aby dostać się do rady, potrzebuje znacznie więcej głosów niż kandydat na radnego do Rady Miejskiej. Mój wynik jest szóstym wśród wszystkich kandydatów. Dlatego moi kontrkandydaci do powiatu będzińskiego, znajomi i osoby, które na mnie głosowały nazywają ten wynik sukcesem. Wiele osób wie, że prowadzono wobec mnie bardzo „brudną”, pełną oszczerstw kampanię, opowiadano o mnie nieprawdopodobne historie, a i tak część mieszkańców nie dała się zmanipulować i oszukać. Nie miałam również środków na to, żeby reklamować się z takim rozmachem jak inni, których reklamy wisiały na słupach, jeździły na lawetach czy widniały na wielu bilbordach.

– Z pewnością, tak po ludzku cieszy ten wynik i przynosi wewnętrzną radość, ale to także duże zobowiązanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak duże poparcie nie może nie cieszyć, ale przede wszystkim utwierdza mnie w przekonaniu, że to co robię ma sens. Dodatkowo mobilizuje mnie do dalszej pracy na rzecz mieszkańców mojego rodzinnego miasta i powiatu będzińskiego. Myślę, że dużo osób zagłosowało na mnie właśnie dlatego, że aprobują moją dotychczasową działalność zarówno społeczną, jak i samorządową. Zawsze wybór na radną traktowałam jako zobowiązanie wobec moich wyborców. Jestem wdzięczna wszystkim mieszkańcom Będzina, Grodźca i Łagiszy, którzy oddali na mnie swój głos w wyborach samorządowych.

– Posiada Pani niemałe doświadczenie w pracy samorządowej, bo już dwukrotnie wyborcy obdarzyli Panią swoim zaufaniem: dwa razy pełniła Pani funkcję radnej Rady Miejskiej Będzina. Jak umotywowałaby Pani ponowne kandydowanie w tegorocznych, listopadowych wyborach?

– Może to nieskromnie zabrzmi, ale jestem aktywną i skuteczną radną. Potrafię słuchać ludzi i mam dla nich czas. Każdy kto obserwuje samorząd będziński widzi, że nigdy nie zabiegałam o wysokie stanowiska i jakieś profity dla siebie. Liczyły się dla mnie zawsze sprawy miasta i dobro jego mieszkańców. Nie boję się wyzwań. Lubię rozwiązywać ludzkie problemy i pomagać tym, którzy mnie o to proszą. Skoro mam takie poparcie próbuję nadal to robić. Dlatego zdecydowałam się na ponowny start w wyborach. Tym razem zdecydowałam się na wybory do Rady Powiatu. A za namową mieszkańców – na najwyższy urząd w Będzinie. Ale tamtego wyniku nie mogę na razie komentować. Przed 16 listopada postanowiłam sobie, że jeśli nie wejdę do rady, zrezygnuję w ogóle z działalności samorządowej i nigdy już nie wystartuję. Ale stało się inaczej. To dowód na to, że ludzie chcą, bym nadal reprezentowała ich w radzie. Dodam, że startowałam z czwartego miejsca, nie z pierwszego czy drugiego. Osoby będące na drugim i trzecim miejscu otrzymały zdecydowanie mniej głosów niż ja, więc wyborcy nie głosowali na szyld komitetu, z którego startowałam, ale na mnie. To cieszy.

Reklama

– W jednym z wywiadów powiedziała Pani, że władza to służba, a nie panowanie. Co to dla Pani oznacza?

– Najczęściej władzę kojarzymy z przejawami siły i panowania. Sądzimy, iż władzę ma ten, od kogo jesteśmy zależni, kto może decydować także o naszym losie. Ja władzy nie pojmuję jako siły, ale jako służbę i pokorę, za którymi stoją większe możliwości działania, rozsądek, uczciwość, mądrość i rozwaga. Jest to w istocie szczególna postawa skromności i pokory, odrzucenia logiki siły, przemocy i panowania. Chodzi o pewną wewnętrzną świadomość, że pełniąc urząd, człowiek powinien zrzec się tego, co mógłby spokojnie wziąć, gdyż mu się to należy. On jednak chce ofiarować coś innym ludziom, by zmieniać ich życie na lepsze. Panowanie to moim zdaniem pejoratywne słowo wskazujące na poddaństwo innych wobec kogoś kto posiadł władzę. Trzeba jednak pamiętać, że władza jest dana nie na zawsze i dzięki komuś lub czemuś się ją sprawuje. Służba to postawa pokory, ale ze świadomością swojej wartości, a nie postawa hołdowania niezaspokojonym apetytom. Niestety świat ceni władzę jako bezwzględne panowanie, a powinien cenić władzę jako służbę. Powtórzę zdanie, które w minionej kadencji powiedziałam na sesji w Urzędzie: prezydentem i radnym się bywa, a człowiekiem powinno się być zawsze.

– Jedną z Pani pasji jest działalność społeczna. Jakie działania na rzecz społeczności lokalnej będą Pani priorytetem podczas tej kadencji?

– Nadal będę organizowała przedsięwzięcia kulturalne i dobroczynne z moimi przyjaciółmi, m.in. z Akcji Katolickiej, Caritas czy hospicjum. Korzystając z coraz większego doświadczenia mam jeszcze inne plany, o których nie chcę na razie mówić. W najbliższym czasie wszyscy się o nich dowiedzą. Natomiast jako radna powiatowa będę angażowała się w zadania, jakie są w gestii władz powiatowych. Na pewno będę zabiegała o to, by uczniowie szkół średnich mieli odpowiednią bazę sportową i warunki do nauki. Znam potrzeby tych placówek i będę robiła wszystko, żeby wspierać Pana Starostę w działaniach na rzecz szkolnictwa powiatowego. Są mi bliskie również kwestie dotyczące funkcjonowania służby zdrowia i szpitala, czy zadania z zakresu pomocy społecznej. Myślę, że niedługo będę mogła powiedzieć więcej konkretów. Mogę zapewnić, że nie zawiodę zaufania moich wyborców.

– Podczas wojewódzkiej gali kampanii „Rodzina ma głos” w Katowicach, która odbyła się 3 listopada, otrzymała Pani prestiżowe wyróżnienie – Certyfikat Kandydata Przyjaznego Rodzinie. Jest on przyznawany osobom, które podejmują działania na rzecz rodziny i kandydują w wyborach.

– Podpisałam wtedy, podobnie jak kilku innych kandydatów z naszego województwa, zobowiązanie tzw. Dekalog Samorządowca Przyjaznego Rodzinie. Podczas II Kongresu Polskiej Rodziny, który odbył się 17 maja 2014 r., spisane zostały zasady gwarantujące prawidłową pracę samorządu na rzecz rodziców i ich dzieci. Po objęciu funkcji publicznej z wyboru społeczności lokalnej zobowiązałam się wówczas m.in. do: kierowania się w działalności publicznej zasadami wyrosłymi z kultury zakorzenionej? w chrześcijańskim dziedzictwie narodu; wspierania małżeństwa (związku kobiety i mężczyzny) oraz rodziny jako naturalnego środowiska wychowywania dzieci; podejmowania i wspierania inicjatyw zwiększających rolę rodziców w procesach edukacyjnych; wspierania nauczycieli i wychowawców w promowaniu naturalnych wzorców życia rodzinnego oraz ochrony dzieci i młodzieży przed deprawacją; promowania tradycji i historii wspólnoty lokalnej z poszanowaniem integralności państwa i dziedzictwa narodowego; wspierania instytucji samorządowych (organizatorów kultury, nauki i sportu) w działaniach dla rozwoju rodziny, zgodnie z utrwalonymi tradycją, normami, zasadami i wartościami; dysponowania i zarządzania pieniędzmi publicznymi według zasady roztropności, oszczędności i celowości ich wydawania; we wszystkich działaniach publicznych kierowania się prawym sumieniem w oparciu o zasady sprawiedliwości, uczciwości i roztropności. Zasady te gwarantują prawidłową pracę samorządu na rzecz rodziców i ich dzieci.

– Przed nami święta Bożego Narodzenia, a więc czas na organizowanie pomocy ubogim rodzinom i osobom samotnym. Czy tradycyjnie planuje Pani ze swoimi znajomymi jakąś pomoc osobom, które na nią liczą?

– Oczywiście. Tak jak od wielu lat, członkowie Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej im. dr. Adama Bilika i Parafialnego Zespołu Caritas są już gotowi do działania. W tym roku oprócz zorganizowania przedświątecznej zbiórki żywności w Domu Parafialnym im. Jana Pawła II na Górze Zamkowej, będziemy w ramach Ogólnopolskiej Zbiórki Żywności pod hasłem „Tak, pomagam!” przez dwa dni stać w jednym ze sklepów w centrum Będzina z wózkami, do których każdy klient będzie mógł włożyć produkty żywnościowe. Tę akcję prowadzi w całej Polsce Caritas. W tym przedsięwzięciu pomogą nam nowi wolontariusze i sympatycy, którzy zgłosili się do mnie deklarując wolę wsparcia nas w tym dobroczynnym dziele.

– Kończąc naszą rozmowę zapytam Panią o to, czego życzyłaby sobie radna Rady Powiatu Będzińskiego na najbliższe 4 lata?

– Przede wszystkim, żeby atmosfera w powiecie i Radzie Powiatu w niczym nie przypominała tej, która panowała przez 4 ostatnie lata minionej kadencji w Radzie Miejskiej Będzina. I oczywiście, bym po 4 latach mogła powiedzieć, że udało mi się zrobić wiele dobrego dla mieszkańców powiatu będzińskiego i poszczególnych instytucji oraz placówek. A z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim Pracownikom i Czytelnikom „Niedzieli” błogosławieństwa od przychodzącego Emmanuela, niegasnącej nadziei i pokoju.

2014-12-11 11:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

P jak parafia

Niedziela warszawska 43/2012, str. 7

[ TEMATY ]

parafia

samorząd

Artur Stelmasiak

Tadeusz Chudecki

Tadeusz Chudecki

Znany aktor Tadeusz Chudecki gra nie tylko w popularnym serialu „M jak miłość”. Często można go także zobaczyć na scenie „P jak parafia” w podwarszawskim Lipkowie
Chudeckiego można podziwiać na deskach warszawskich teatrów, w filmach i w popularnych serialach, ale także na zwykłym odpuście w małej podwarszawskiej parafii. - Kiedyś próbowałem pomagać w pracach budowlanych przy kościele, ale marnie mi to wychodziło. Pomyślałem więc, że lepiej nie będę się kompromitował. Najwyraźniej Pan Bóg dał mi inny talent, którym mogę służyć w Kościele - podkreśla Tadeusz Chudecki, którego miliony telewidzów kojarzą z roli Henia Wojciechowskiego z „M jak miłość” albo ks. Walentego z serialu „Siostry”. Mieszkańcy Lipkowa znają go zaś jako przyjaznego, zwykłego i życzliwego sąsiada.
Aktor nie widzi niczego nadzwyczajnego w tym, że angażuje się w życie Kościoła. Mówi, że został tak wychowany, a jego obowiązkiem jest zarówno wspieranie finansowe parafii, jak i służenie swoim aktorskim talentem. - On pełni rolę animatora życia kulturalnego w naszym kościele- podkreśla ks. Tomasz Sobiecki, proboszcz parafii św. Rocha w Lipkowie. Dzięki jego znajomościom ta niewielka parafia gościła wielu znanych aktorów i muzyków. Na kościelnym afiszu były już takie sławy jak Krzysztof Kolberger, Maja Komorowska, czy piosenkarka Antonina Krzysztoń.
Kilka miesięcy temu z okazji 60-lecia istnienia parafii przygotowano wielki festyn. Artystycznym odkryciem roku okazała się spuścizna pierwszego proboszcza Lipkowa śp. ks. Wacława Kurowskiego. - Jego wiersze, piosenki i parafialne satyry są fantastycznym kabaretowym repertuarem. Ten humor rozbawiał ludzi do łez - wspomina artysta. - Teraz do mojego scenicznego repertuaru oprócz Herbetra, Szymborskiej czy Miłosza mogę dołączyć niezwykle dowcipne i mądre teksty ks. Kurowskiego. Razem z organistą Zbyszkiem nie możemy się doczekać kiedy ktoś nas zaprosi np. na parafialny odpust. Dobra zabawa gwarantowana.
Tadeusz Chudecki angażuje się nie tylko od święta. Czytania mszalne były niegdyś jego specjalnością. Teraz, gdy w parafii postawiono na służbę liturgiczną, został pozbawiony tej profesji. - Nie dość, że gram w teatrze i filmach, to jeszcze ludzie pomyślą, że pcham się na ambonę - żartuje. Pałeczkę przejęli lektorzy, dla których organizuje zajęcia z retoryki i dykcji. - Trzeba uczyć młodzież. Doskonalenie aktywnego i żywego słowa przyda im się nie tylko podczas Mszy św., ale także w dorosłym życiu - podkreśla aktor.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję