Festiwal rozpoczął się 29 sierpnia na balkonie sanatorium „Polonia” od odegrania hejnału oraz recitalu Aleksandra Zuchowicza (tenor) i Mirosława Gąsieńca (fortepian). Tego samego dnia melomani zgromadzili się w kościele św. Katarzyny, gdzie recital dał Marcin Kozioł, prezentując m.in. aranżacje utworów Moniuszki na gitarę solo. Wieczorem w Teatrze „Pod Blachą” zabrzmiał koncert inauguracyjny pt. Na dworze Pana Moniuszki w wykonaniu solistów, chóru kameralnego i baletu, którym przy fortepianie towarzyszyła Larisa Czaban.
Kolejnego dnia w kościele Miłosierdzia Bożego odbył się koncert Pokolenia. Mistrz Stanisław i uczniowie, z udziałem Grzegorza Szostaka (bas) i Larisy Czaban (fortepian). Wieczorem zaprezentowano muzykę kompozytorów japońskich dedykowaną pamięci Stanisława Moniuszki (1819-1872), który zyskał miano ojca polskiej opery narodowej. Wystąpili: Marie Kobayashi (mezzosopran), Kyoko Koyama (fortepian) oraz Yunosuke Yamamoto (wiolonczela).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Marek Zygmunt

30 sierpnia zagrała Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Hronova (Czechy), a popołudniu ulicami miasta przeszedł barwny Korowód Moniuszkowski z udziałem gości z Czech i zespołu „Hejszovina”. Wieczorem publiczność gorąco oklaskiwała Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, który wystąpił w Teatrze „Pod Blachą”.
Marek Zygmunt

Reklama
W pierwszej części koncertu chór „Śląska” wykonał Mszę Des-dur Stanisława Moniuszki, w drugiej balet zespołu zaprezentował spektakl Folk Solution. – Życzę, aby ta Msza pozostała w sercach słuchaczy jako symbol życia i wdzięcznej pamięci o tych, którzy byli z nami – podkreślił Stanisław Rybarczyk, od 13 lat dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Moniuszkowskiego.
Marek Zygmunt

Wieczorny koncert dedykowano pamięci Ewy Miklas i Macieja Kieresa, osób zasłużonych dla festiwalu, zmarłych w tym roku. To wspomnienie nadało tegorocznemu festiwalowi szczególny, refleksyjny wymiar. Ewa Miklas, przez lata związana z Moniuszkowskim Towarzystwem Kulturalnym, zapisała się w pamięci jako osoba pełna życzliwości i pasji, oddana zarówno kulturze, jak i społeczności Kudowy. Maciej Kieres, określany przez współpracowników mianem „człowieka orkiestry”, był niestrudzonym propagatorem muzyki i sztuki, jako muzyk, dziennikarz, filmowiec i organizator wielkich przedsięwzięć artystycznych. Kierował m.in. festiwalami „Maj z muzyką dawną” we Wrocławiu oraz Henryka Wieniawskiego w Szczawnie-Zdroju, współpracował z TVP Wrocław i Polskim Radiem. Ich odejście pozostawiło pustkę, ale pamięć o nich i ich dziele wciąż trwa, a muzyka – szczególnie ta wykonywana w ramach festiwalu – stała się symbolem życia, wdzięczności i nadziei.
Dodajmy, że w wydarzeniu uczestniczyli również kapłani kudowskich parafii: ks. kan. Edward Rostkowski, ks. prał Kazimierz Marchaj czy ks. Mateusz Matusiak. Festiwal po raz kolejny ukazał, że muzyka łączy pokolenia, budzi wdzięczną pamięć o tych, którzy odeszli, i pozostaje źródłem duchowego piękna dla całej wspólnoty.