Reklama

Niedziela Rzeszowska

Z Dalekiego Wschodu do Jasła

Uroczystość Objawienia Pańskiego to święto misji i misjonarzy. Misjonarz to ten, który zachwyciwszy się Dobrą Nowiną, idzie, aby dzielić się nią z tymi, którzy jej jeszcze nie znają. Z o. Piotrem Kawą, misjonarzem pełniącym posługę duszpasterską na Dalekim Wschodzie, rozmawia Natalia Janowiec.

Niedziela rzeszowska 1/2015, str. 6

[ TEMATY ]

misje

misjonarz

www.uzbekistan.franciszkanie.info

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

NATALIA JANOWIEC: – Dlaczego zdecydował się Ojciec na przyjazd do Jasła?

O. PIOTR KAWA: – Bardzo miło wspominam miasto Jasło. 18 lat temu miałem okazję pełnić tutaj posługę duszpasterską. Przyjechałem m.in. po to, aby podzielić się doświadczeniem misyjnym z kraju, w którym obecnie pracuję. Mam także nadzieję, że jaślanie włączą się w dzieło misyjne, wspierając jedno z państw, w którym naprawdę panuje bieda.

– W Uzbekistanie od kilku lat pełni Ojciec posługę misyjną. Na czym ona polega?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Pracując w tym rejonie, często narażeni jesteśmy na różnorakie niebezpieczeństwa, dlatego też moja posługa misyjna opiera się m.in. na indywidualnych kontaktach z ludźmi, którzy należą do rozmaitych grup duszpasterskich. Na tyle, ile to możliwe, organizujemy wspólne spotkania formacyjne, dzięki którym ludzie poznają Chrystusa i Jego Ewangelię.

– Wiemy, że religia i działalność islamska jest dzisiaj wielkim zagrożeniem dla świata. Czy ludzie żyjący w Uzbekistanie nie boją się angażować w życie Kościoła?

– Uzbekistan oczywiście boi się wszelkich działań islamskich, gdyż jako państwo graniczy z Afganistanem. Jeżeli chodzi o takich normalnych muzułmanów, inaczej „muzułmanów wierzących”, to zazwyczaj cenią każdego człowieka wierzącego, nawet jeśli są to chrześcijanie.

Reklama

– Czy podczas swej pracy misyjnej spotkał się Ojciec z poczuciem zagrożenia własnego życia bądź innej osoby?

– Takie poczucie „co będzie?” towarzyszyło mi raz. Podczas przejazdu do Taszkentu spotkałem kilku muzułmanów próbujących mnie do siebie przekonać. Przed wyjazdem do Uzbekistanu studiowałem trochę islam, dlatego też cytując Koran, ukazywałem, że Jezus jest Bogiem. I wtedy zapanowała niezwykła cisza, po której jeden z muzułmanów odpowiedział: „My nie możemy tego przyjąć”. „Ja jako chrześcijanin mogę” – rzekłem. Muzułmanie zrozumieli i odeszli.

– Co dziś, według Ojca, przeszkadza mieszkańcom tego rejonu w przyjęciu Chrystusowej Ewangelii?

– Przede wszystkim mocne tradycje islamskie i narodowe. W tym rejonie istnieje poczucie przynależności do religii, które związane jest z narodowością.

– W jaki sposób my, jako ludzie świeccy, możemy włączyć się w dzieła misyjne, zwłaszcza jeśli chodzi o kraje, w których sytuacja jest naprawdę ciężka?

– Trudno jest pomagać, zwłaszcza Polakom, ponieważ potrzebują wizy. Szczególnym wsparciem są dla nas świeccy z Ukrainy. Wspólnie od 3 lat prowadzimy dziesięciodniowe kursy formacyjne związane z życiem chrześcijańskim. Wielkim wsparciem jest dla nas modlitwa, której bardzo potrzebujemy.

2014-12-22 16:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wszyscy zakładnicy są już na wolności, ks. Dziedzic w drodze do Polski

[ TEMATY ]

misjonarz

grybow24.pl

Wszyscy zakładnicy przetrzymywani w Republice Środkowoafrykańskiej przez rebeliantów tzw. „Ludzi Miskina” są już na wolności. Ostatnie dziesięć osób z rąk rebeliantów przejęli ks. Mirosław Gucwa - wikariusz generalny diecezji Bouar i przedstawiciele Czerwonego Krzyża.

Zakładnicy trafili do swoich domów - informuje ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupa tarnowskiego ds. misji. O wolność dla nich prosił prezydenta Republiki Konga i generała Miskina uwolniony misjonarz ks. Mateusz Dziedzic. Razem z uwolnioną dziś grupą mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej i uwolnionymi wcześniej Kameruńczykami, tarnowski misjonarz spędził w niewoli sześć tygodni. Razem się modlili i wspierali. Misjonarz odprawiał Msze św., w których uczestniczyli uprowadzeni mieszkańcy Afryki.

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Caritas. Jałmużna „Last Minute”

2024-03-28 11:03

CAL

Caritas Archidiecezji Lubelskiej podjęła się trudu zebrania funduszy na rzecz osób najbardziej potrzebujących w okresie Wielkanocy. Kolejna akacja to Jałmużna „Last Minute”. To nie tylko zwykła zbiórka pieniędzy, ale gest solidarności i wspólnoty wobec tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję