Reklama

Niedziela Łódzka

Atutem miejsce i asortyment

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA SKOPIŃSKA: – Czy w dobie Internetu, multimediów, tradycyjna księgarnia ma jeszcze rację bytu?

HENRYK FRASIAK: – Oczywiście, że tak. Choć według mnie byt księgarni jest jeszcze bardzo mocno podtrzymywany przez ludzi starszych. Tych, którzy zawsze kochali książki, kochają i do końca będą kochać. W przedziale wiekowym ludzi młodych rzeczywiście obserwuje się większe zainteresowanie takim trochę łatwiejszym przekazem – słowem pisanym na ekranie lub obrazkami – filmami.

– By nadążyć za tym duchem czasu Państwa oferta się rozszerzyła?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Powiększyliśmy ją o e-booki. Jednak obserwuję, że boom na nie już minął. I one nie wypierają książki. Wręcz przeciwnie, jest coraz mniejsze zainteresowanie. I choć niektórzy wydawcy swoje tytuły wydają w formie książkowej i tej elektronicznej, to na tą drugą nie ma aż tak wielu chętnych.

– Które książki najlepiej się sprzedają?

– Oczywiście na pierwszym miejscu są różne wydania Biblii. Zresztą Pismo Święte zawsze było hitem naszej księgarni. Duże jest także zainteresowanie publikacjami z dziedziny hagiografii – ludzie coraz więcej interesują się życiem świętych, ich drogą do świętości, która niejednokrotnie była taka jak zwykłych ludzi. Dobrze sprzedaje się literatura dotycząca modlitwy, tak szeroko pojętej – sposób modlenia się, kontemplacja. Popularne są publikacje z historii Kościoła. Także niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się książki dla dzieci – ładnie wydane, wartościowe, pisane pięknym językiem. Mamy też wielu nabywców książek kulinarnych, bo kuchnia prowadzona przez zakonnice lub zakonników to przecież doskonałe przepisy.

Reklama

– Prowadzi Pan tę księgarnię od początku, można powiedzieć, że wtedy były lepsze lata dla książki, czytelnictwa, sprzedaży?

– Pracuję tu od czasu, gdy w 1989 r. księgarnia została reaktywowana. I faktycznie – to były lepsze lata dla książki, ale nie dla czytelników. Oferta była bowiem bardzo uboga. Wystarczy wspomnieć, że obecnie mamy około 10 tys. tytułów. Wtedy było to nieosiągalne. Jednak w latach 90. poprzedniego stulecia każdy tytuł sprzedawał się w dużo większych ilościach egzemplarzy.

– Sprzedawał, bo może ceny były bardziej przystępne. Obecnie nie jest tak, że ceny książek są dla wielu za wysokie?

– To moim zdaniem pojęcie względne. Nigdy nie słyszałem, a już w tym księgarstwie jestem od lat, by kiedykolwiek było tak, że książki są tanie. Choć uważam, że w naszej księgarni ich ceny nie są jeszcze tak wysokie.

– Księgarnia archidiecezjalna jest jedyną tak dużą księgarnią katolicką w kilkusettysięcznym mieście. To jest atutem tego miejsca?

– Myślę, że tak. Mamy dość szeroki asortyment i znajdujemy się w miejscu, w którym jest skupisko inteligencji katolickiej. Tu są uczelnie katolickie, tu odbywają się przeróżne spotkania środowiska katolickiego. Tu jest także centrum łódzkiego Kościoła – katedra. Dlatego staramy się, by nasza oferta była jak najszersza, chociaż nie zawsze nam to wychodzi. Problemem tej księgarni jest bowiem mała, jak na oferowany asortyment, powierzchnia, która za nic nie chce się rozszerzyć.

– Jednak na nowe tytuły czasem znajduje się miejsce. Na jakiej zasadzie odbywa się poszerzanie asortymentu?

– Opieram się przede wszystkim na współpracy z określonymi wydawnictwami. I domniemywam, że są to książki takie, jak być powinny, czyli wartościowe. Książki, które powinny się tu znaleźć. Są to przede wszystkim wydawnictwa katolickie, których natworzyło się tak wiele, że i z nimi mamy problem, by zmieścić w księgarni. Kiedyś wychodziliśmy poza wydawnictwa katolickie, ale wycofaliśmy się z tego, by zrobić miejsce dla tych książek dla których tu jesteśmy i dla których nas tu powołano.

– Jeśli klient prosi, byście mu doradzili, może liczyć na pomoc?

– Staramy się doradzić. Zamawiamy, przyjmujemy, opisujemy, klasyfikujemy, więc jakąś wiedzę na temat danych publikacji mamy. Jeśli więc ktoś prosi o książkę np. z zakresu kontemplacji, to idziemy do takiego działu i możemy coś stamtąd zaproponować.

– Oferta księgarni to nie tylko książki...

–To także dewocjonalia. Wszystkie narzędzia kultu. Staramy się na tyle, na ile to możliwe, jak najwięcej tego pokazać i sprowadzić. Chcemy zabezpieczyć potrzeby księży w tym względzie. Przynajmniej takie podstawowe: komunikanty, naczynia i szaty liturgiczne.

– Dużo osób pracuje w księgarni?

– Od dłuższego czasu jest nas siedmioro. To optymalna liczba. Są to najczęściej długoletni pracownicy, więc mogę powiedzieć, że jesteśmy sprawdzonym zespołem, który też znają nasi klienci.

2015-01-16 12:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakonne dzieło Matki i Córki

Z okazji 125. rocznicy powstania Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek z m. Teresą Marią Kreft CR, przełożoną generalną, rozmawia ks. Ireneusz Skubiś

KS. IRENEUSZ SKUBIŚ: – Chciałbym prosić Matkę o przybliżenie Czytelnikom „Niedzieli” Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego – zwanego popularnie zmartwychwstankami – które w tym roku obchodzi 125-lecie swojego istnienia.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję