Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Wołanie z nieba

Choć kompozycja powstała ponad 30 lat temu, dopiero w 2011 r. została wprowadzona do publicznego obiegu w Internecie. Chodzi o papieską pieśń pt.: „Wołanie z Nieba” kompozytora, muzyka Romana Karwińskiego z Dąbrowy Górniczej

Niedziela sosnowiecka 7/2015, str. 6

[ TEMATY ]

muzyka

artysta

Archiwum

Roman, Karwiński

Roman, Karwiński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Impulsem do skomponowania muzyki i napisania tekstu był wybór kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową i pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski. To była potrzeba serca, artystyczne wyrażenie radości, ale i podzielenie się swoimi duchowymi poszukiwaniami. I choć pieśń „przeleżała w szufladzie” kilkanaście lat, to cieszę się, że w końcu udało się ją rozpowszechnić. Kiedyś nie było takich możliwości. Dziś każdy utwór można wrzucić do Internetu niemal od ręki. Moja radość jest podwójna, bowiem obok wejść z Polski, mam odsłony z ponad 90 krajów ze wszystkich kontynentów – powiedział Karwiński.

Z hymnem – bo tak można nazwać utwór ze względu na jego podniosły charakter – zapoznał się nawet papież Franciszek. – Wysłałem wideoklip z pieśnią na płycie CD do Watykanu i po kilku tygodniach otrzymałem list od Petera Wellsa, który w imieniu Papieża podziękował mi za dar, który – jak to ujął – jest wyrazem duchowej łączności z następcą św. Piotra oraz wyrazem szczerej miłości i oddania dla osoby Ojca Świętego i jego poprzednika św. Jana Pawła II – powiedział kompozytor. Hymn został także wysłany m.in. do: metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza, prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka i metropolity warszawskiego abp. Kazimierza Nycza. Od wspomnianych hierarchów kompozytor otrzymał listy gratulacyjne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– 30 lat temu skomponowałem tylko jedną pieśń, może trzeba było napisać cała płytę – zastanawia się Karwiński. – Ale co się odwlecze to nie uciecze. Obecnie pracuję nad tryptykiem papieskim watykańsko-polskim, który będzie poruszał wszystkie ważne momenty z życia św. Jana Pawła II, począwszy od tych fundamentalnych, poprzez drobne, a nawet żartobliwe – zapowiada kompozytor. – Jeśli znajdzie się wydawca, to chętnie, nieodpłatnie udostępnię utwór do publikacji – dodaje.

Reklama

Roman Karwiński śpiewa od dziecka – w szkole podstawowej były już pierwsze publiczne wystąpienia przed rówieśnikami i gronem pedagogicznym. Karwiński pochodzi z muzykalnej rodziny. Jego pradziadek grał na harfie, dziadek na banjo i mandolinie, a ojciec na akordeonie. Jego brat, Piotr jest również muzykiem i wokalistą. W pierwszej klasie Technikum Ekonomicznego w Koszalinie Roman Karwiński rozpoczął współpracę z zespołem szkolnym „Gryfy Pomorskie”. – Miałem wtedy 16 lat i śpiewałem wczesne utwory „Czerwonych Gitar”, „Niebiesko-Czarnych” i „Czerwono-Czarnych”. Był rok 1964. Wszystkie akademie, imprezy szkolne, a nawet koncerty poza szkołą były wielkim przeżyciem – wspomina muzyk. Potem były kolejne zespoły: „Marzyciele” oraz „Sezamy”. W 1966 r. Karwiński poszedł o krok dalej – oprócz śpiewu zaczął komponować. – Większość z nowych piosenek powstała podczas wakacji 1966 r. na Mazurach, gdzie pojechaliśmy ze szkolnym zespołem, by grać koncerty dla młodzieży w Domach Kultury w Giżycku, w Kruklankach, Węgorzewie. A jak już się rozsmakowałem w komponowaniu to nie porzuciłem tego zajęcia do dnia dzisiejszego – podkreśla artysta. Kolejnym zespołem Karwińskiego byli „Pomorzanie”, których był jednym z założycieli. Z tą grupą dokonał pierwszych nagrań radiowych. Ale nie zaniedbywał także kariery solowej. – W tym czasie wygrywałem rokrocznie przeglądy powiatowe i wojewódzkie m.in. piosenki polskiej i żołnierskiej. W tej ostatniej kategorii dotarłem na ogólnopolski festiwal do Kołobrzegu. Jeśli chodzi o piosenkę polską, śpiewałem na „Koszalińskiej Giełdzie Piosenki”, którą wygrała Lidia Stanisławska, a ja i Iwona Biernacka otrzymaliśmy nagrody za interpretację utworów – wspomina. Następnie na kilka lat związał się z zespołem „Kram” nagrywając piosenki i prowadząc szeroką działalność koncertową. Jedna z nagranych przez zespół piosenek, wydana na pocztówkach dźwiękowych, prawie pół roku trzymała się w czołówce listy przebojów Studia Rytm. W tym czasie „Kram” wystąpił też w kilku programach TVP, m.in. w „Tele Echu” Ireny Dziedzic. – Po zakończeniu współpracy z „Kramem” wróciłem do „Pomorzan”. Owocne w pracę muzyczną były lata 90. Nagraliśmy 20 kaset z utworami m.in. „Czerwono-Czarnych”, „Niebiesko-Czarnych”, „Czerwonych Gitar”, „Trubadurów”, Niemena, Zauchy, Gąsowskiego, Krawczyka oraz utworami biesiadnymi – opowiada muzyk.

Ostatnie lata twórczości to przede wszystkim odnowienie utworów autorskich z lat 60., 70. i 80. ubiegłego wieku i ogromna chęć i potrzeba tworzenia nowych rzeczy i projektów. – Pomaga mi w tym Internet, poprzez który mogę się podzielić z widzami moją wizją tekstów i muzyki. Jestem zadowolony, że utwory już zamieszczone cieszą się oglądalnością na całym świecie. Na pieśń „Wołanie z Nieba” są wejścia z Chin, Japonii, ale też z 11 stanów USA, z Australii, Meksyku, Brazylii, całej Skandynawii i większości krajów europejskich. Choć brakuje mi kontaktu z publicznością, to mimo wszystko jestem spełniony, bo widzę, że pokazanie mojej twórczości w sieci to dobry pomysł, nie tylko dla mnie, lecz także dla widzów – podsumowuje Roman Karwiński.

2015-02-12 13:23

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Artyści Szynol

Niedziela wrocławska 21/2019, str. 6-7

[ TEMATY ]

artysta

Agnieszka Bugała

Pani Beata opowiada o zrealizowanych w całej Europie projektach i instalacjach

Pani Beata opowiada o zrealizowanych w całej Europie projektach i instalacjach

W 2018 r. Janusz Lewicki, mieszkaniec Pasikurowic, podarował naszej redakcji figurę Maryi. Była troszkę zniszczona, ale odzyskała swój blask. Renowację zawdzięcza Beacie Szynol, artystce z Pasikurowic

Figura pojawiła się w rodzinnym domu pana Lewickiego na przełomie lat 40. i 50. ubiegłego wieku. Przywiózł ją z Częstochowy ojciec pana Janusza, Stanisław. W domu spotykali się przy niej na modlitwie. – Kiedy przeczytałem ogłoszenie, że redakcja „Niedzieli” szuka figury, pomyślałem, że oddam tę naszą, niech idzie w dobre ręce – opowiada pan Janusz. Niedługo później zaproponował odnowienie figury. Okazało się, że w Pasikurowicach Beata i Roman Szynol prowadzą Pracownię Ceramiki Artystycznej. Pani Beata wyczyściła poprzednie warstw farby, zrekonstruowała brakujące kawałki gipsu i pomalowała figurę zgodnie z jej pierwotną kolorystyką. Dzięki artystce figura Maryi odzyskała blask.

CZYTAJ DALEJ

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Zagłębimy się w niezwykłą historię i symbolikę Hortus deliciarum (grodu rozkoszy) Herrady z Landsbergu (ok. 1180). Ten odcinek to nie tylko opowieść o starciu duchowych sił, ale także głębokie przemyślenia na temat tego, jak każdy z nas może stawić czoła pokusom i trudnościom, wykorzystując mądrość przekazywaną przez wieki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję