Reklama

W drodze

W drodze

Chcesz pokoju, szykuj się do wojny

Eksperci twierdzą, że Kreml będzie kontynuował imperialne działania.

Niedziela Ogólnopolska 8/2015, str. 41

[ TEMATY ]

Rosja

wojna

jurvetson / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejne odsłony agresji Rosji wobec Ukrainy ujawniają słabość Zachodu, a zwłaszcza Europy zachodniej. Widać chęć Niemiec i Francji do zaspokojenia roszczeń Putina kosztem Ukrainy. Głównym zmartwieniem Berlina i Paryża nie jest kwestia, jak zawrócić Moskwę z drogi siłowego oddziaływania na państwa sąsiedzkie, lecz jak zachowując pozory przyzwoitości, wywiesić w imieniu UE białą flagę. Potwierdziło to niedawne tzw. porozumienie w Mińsku, w którym Kijów nie uzyskał nawet kontroli nad własną granicą z Rosją. Zdarzenia te każą nam zadać pytanie o bezpieczeństwo Polski.

Eksperci twierdzą, że Kreml będzie kontynuował imperialne działania. Na celowniku już znajdują się państwa bałtyckie, w pierwszej kolejności Łotwa. Jak to może przebiegać, już widzimy. Tam, gdzie jest dużo ludności rosyjskiej, np. na Łotwie, można powtórzyć wariant „zielonych ludzików” i tzw. wojny hybrydowej. Jest to połączenie wojny z udziałem regularnych oddziałów wojskowych z działaniami partyzanckimi, terrorystycznymi i wojny cybernetycznej. Ten wariant Rosjanie przećwiczyli na Ukrainie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak Polska może obronić sie przed Rosją? Tylko swoim zdecydowaniem i, w razie potrzeby – użyciem siły, także militarnej. Rzecz jasna, to zadanie dla całej UE, dla NATO i USA. Ale Polska musi popychać UE i NATO do takich działań. Na Ukrainie będzie trwać pełzająca rosyjska agresja, bo Kreml chce doprowadzić do zniszczenia państwa, gospodarki i armii ukraińskiej. Zapobiec temu mogłaby militarna interwencja NATO lub jej groźba. Rosjanie obecnie cofnęliby się przed taką konfrontacją, bo różnica potencjałów wojskowych na korzyść USA jest spora. Za parę lat, gdy Rosja odbuduje swoje siły zbrojne, nie wiadomo. Jest i inna możliwość, że Amerykanie ograniczą się do sankcji wobec Moskwy i opuszczą na Bugu „żelazną kurtynę”. Zachód w ten sposób niejako „zamrozi konflikt”, choć stanie się to straszliwym kosztem Kijowa.

Ale jest też możliwy inny rozwój wydarzeń. Moskwa podporządkowuje sobie kolejne kraje, a Zachód się temu biernie przygląda. Jest to prawdopodobne, bo tak się właśnie dzieje od ładnych paru lat. Wówczas naszym ratunkiem może być tylko silne państwo, gospodarka i armia. Dlatego postępujmy zgodnie ze starym powiedzeniem: chcesz pokoju, szykuj się do wojny. I nie bójmy się tego, bo dla Kremla nasz strach jest dodatkowym atutem.

2015-02-17 13:55

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Melnyk: W czasie okrutnej wojny trzeba niezwykle uważać na słowa

[ TEMATY ]

Ukraina

Rosja

papież Franciszek

PAP/RICCARDO ANTIMIANI

„W czasie okrutnej wojny trzeba niezwykle uważać na słowa. Gdy użyjemy ich w sposób niezręczny możemy wiele zniszczyć, a nawet wszystko. Słowa papieża uderzają przede wszystkim w Kościół katolicki w Ukrainie” - zaznacza prof. Marek Melnyk. Teolog i religioznawca, zajmujący się historią Kościoła greckokatolickiego i dialogiem polsko-ukraińskim z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie komentuje słowa papieża Franciszka wypowiedziane 25 sierpnia br. do uczestników X Narodowego Spotkania Młodych Katolików Rosyjskich w Sankt-Petersburgu.

Publikujemy tekst komentarza.

CZYTAJ DALEJ

Bóg pragnie naszego zbawienia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 12, 44-50.

Środa, 24 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję