Sprawiedliwość to bardzo poważny temat zarówno od strony moralnej, jak i w sensie politycznym, gospodarczym itp. Jest takie określenie: sprawiedliwie jest oddać każdemu, co mu się należy. To jest najlepsze określenie sprawiedliwości, i to pod każdym względem. Ale jak się ono ma tu, na ziemi, do naszej rzeczywistości? Czy sprawiedliwość zawsze znajdziemy w sądzie? Czy rządzący są w stanie zaprowadzić sprawiedliwość w życiu obywateli? Czy sprawiedliwie jest, że polityk obiecuje swoim wyborcom, że ich nie oszuka, wypełni do końca obietnice wyborcze, zainteresuje się najbardziej potrzebującymi pomocy – a potem, kiedy już zostanie wybrany, nic go to nie obchodzi? Taka swoista reklama i głoszenie pięknych haseł jest nam znane, zwłaszcza z czasów PRL-u. Są ludzie umiejący znakomicie kłamać, próżno u nich szukać sprawiedliwości czy to w mowie, czy w uczynkach, czy w ocenie sytuacji.
Stąd niezwykłą wagę ma odniesienie się człowieka do wartości chrześcijańskich, choćby do Dekalogu, w którym zawarte są podstawowe zasady moralności. Tak bardzo walczy się dziś z Kościołem, ale pomija zupełnie wszelkie dyskusje o tym, na jakich uniwersalnych wartościach budować wspólną Europę i społeczność światową. Religia chrześcijańska – religia miłości daje takie podstawy. W niej nie tylko łatwiej o ten kręgosłup moralny, ale i o wybaczenie ludzkich słabości. W sytuacjach skomplikowanych zawsze też można liczyć na sprawiedliwość Bożą – także na Boże miłosierdzie wobec grzesznika. Bo trzeba wiedzieć, że Boża – ostateczna sprawiedliwość dotknie każdego z nas, całe nasze życie na Sądzie Bożym zostanie rozliczone.
Patrząc na otaczającą nas rzeczywistość, w której tak mało sprawiedliwości, z wielką ufnością wołajmy do Pana Boga naszego: Panie Boże, Ty jesteś sprawiedliwy! Ty wszystko osądzasz sprawiedliwie! My zaś, grzeszni, czekamy na Twoje wielkie miłosierdzie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu