W obozie koncentracyjnym w Dachau zginęło 114 księży diecezji łódzkiej. Żadna diecezja w Polsce nie poniosła tak dużych strat duchowieństwa. W tym roku mija 70. rocznica wyzwolenia obozu
Urodził się 9 czerwca 1907 r. w Łodzi w parafii Podwyższenia Świętego Krzyża. Parafia świętokrzyska była najszybciej rozrastającą się parafią w Europie, o czym mogą świadczyć dane liczbowe. W 1890 r. liczyła 50 tys. katolików, a na początku XX wieku już ponad 100 tys. (w tej parafii udzielono w 1906 r. – 7421 chrztów, w 1907 r. – 7330 chrztów, a w 1908 r. – 6847 chrztów). Ówczesnym proboszczem był ks. Karol Szmidel, który także zadbał, by wzniesiono mury filialnego kościoła św. Stanisława Kostki – obecnie bazyliki archikatedralnej.
Miał burzliwą młodość. Był świadkiem Bitwy łódzkiej (18 listopada – 9 grudnia 1914 r.), która pochłonęła 200 tys. osób. Wojna spowodowała pogorszenie warunków życia mieszkańców Łodzi, m.in. brak opału i niedożywienie oraz złe warunki higieniczne; zapadali na różne choroby zakaźne. Wobec takiej sytuacji Jan Chmieliński, mając 6 lat, rozpoczął naukę w szkole gazowni miejskiej, ale szybko ją przerwał, bo z rodzicami wyjechał na wieś, aby uniknąć skutków działań wojennych.
Po zakończeniu I wojny światowej kontynuował naukę w Szkole Kolei Elektrycznych w Łodzi i w Gimnazjum Miejskim im. Józefa Piłsudskiego w Łodzi; świadectwo dojrzałości uzyskał w 1928 r. Po ukończeniu Biskupiego Seminarium Duchownego w Łodzi został wyświęcony na kapłana 3 lipca 1932 r. przez bp. Wincentego Tymienieckiego.
Reklama
Pierwszą jego placówką duszpasterską była parafia pw. św. Jana Chrzciciela w Buczku, a 4 marca 1933 r. został mianowany wikariuszem parafii św. Witalisa w Tuszynie. W maju tegoż roku zapisał się do Kasy Samopomocy Kapłanów Diecezji Łódzkiej, która została założona w celu zgromadzenia funduszy na emerytury duchownych i budowę domu księży emerytów. 3 września 1934 r. został wikariuszem parafii pw. św. Mateusza w Pabianicach; która liczyła wówczas 14 tys. katolików, a miała tylko jednego wikariusza o słabym zdrowiu, ks. Jana Chmielińskiego.
W lipcu 1937 r. został mianowany prefektem szkół podstawowych zgierskich: nr 1 przy ul. A. Pawińskiego, nr 7 przy ul. Piątkowskiej i nr 2 im. M. Konopnickiej. W Zgierzu współpracował z ks. prał. Janem Cesarzem, a następnie ze sławnym socjologiem ks. Antonim Roszkowskim, którzy byli dziekanami zgierskimi (dekanat zgierski został restytuowany przez bp. Tymienieckiego w 1925 r.). Być może za namową profesora ks. A. Roszkowskiego rozpoczął studia pedagogiczne na Wolnej Wszechnicy Polskiej, która istniała w Łodzi od 1928 r. (z tego Oddziału powstał w 1945 r. Uniwersytet Łódzki). Przez pewien czas pełnił też funkcję kapelana Batalionu Pancernego w Zgierzu.
Pełniąc funkcję prefekta, umiał sobie zjednać przychylność dyrekcji szkoły i grona nauczycielskiego. Diecezjalny wizytator szkół ks. kan. Franciszek Jeliński napisał m.in.: „ksiądz Jan Chmieliński sprawował urząd nauczycielski z namaszczeniem”. Dużo energii wkładał w prowadzenie kół szkolnych Krucjaty Eucharystycznej.
27 lipca 1939 r. został zwolniony z duszpasterstwa w Zgierzu i mianowany prefektem szkół powszechnych w Łodzi. Zamieszkał w parafii pw. św. Franciszka z Asyżu, będąc prefektem szkoły powszechnej przy ul. Przyszkole 42.
Reklama
Aresztowany przez Gestapo 6 października 1941 r. podczas czwartego etapu prześladowań duchowieństwa w Kraju Warty. Wiązało się to z rozpoczęciem wojny pomiędzy Niemcami a Związkiem Sowieckim i nakazano wówczas zamknąć w obozach koncentracyjnych tzw. elementy antypaństwowe. Ksiądz Jan został osadzony w obozie przejściowym w Konstantynowie, a 30 października wywieziony do Dachau.
Ks. Ludwik Bujacz tak charakteryzuje ks. Jana Chmielińskiego: „zawsze czynny i ofiarny. Pracował w ogrodzie ziół lekarskich. Deszcz, zimna i wiatry podgórskie zniszczyły jego zdrowie. Wyczerpawszy resztę sił przy ciężkiej pracy, udał się do szpitalika i tam po kilku dniach umarł”. Było to 7 lipca 1942 r.
* * *
Ks. Jan Chmieliński (1907-1942) wikariusz parafii: Buczek, Tuszyn, Pabianice. Prefekt szkół w Zgierzu i w Łodzi. Numer obozowy: 28329
- Tygodnik katolicki „Niedziela” jest apostolski. „Niedziela” jest apostołem w dzisiejszych trudnych czasach - mówił w homilii abp senior Stanisław Nowak, który 9 lipca przewodniczył Mszy św. w redakcji Tygodnika Katolickiego „Niedziela” w Częstochowie. Spotkanie i modlitwa w redakcji odbyła się z racji przypadającej 11 lipca 80. rocznicy urodzin abp. seniora Stanisława Nowaka.
Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
Katecheza parafialna nie zastępuje lekcji religii, ale pięknie je dopełnia. Jej sercem jest ewangelizacja – prowadzenie dzieci, młodzieży i dorosłych do spotkania z Chrystusem – czytamy w komunikacie wspólnym Zespołu Roboczego KEP ds. Katechezy Parafialnej i Komisji Wychowania Katolickiego KEP.
Komunikat podaje, że trwają prace nad wytycznymi dotyczącymi katechezy parafialnej, które przygotowuje Zespół Roboczy KEP. „Zanim zostaną one opublikowane, zachęcamy już teraz do tworzenia w parafiach zespołów katechetów, animatorów i osób świeckich, którzy z entuzjazmem będą dzielić się swoją wiarą i pomagać innym ją rozwijać” – czytamy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.